Rodzice, którzy sprzeciwiają się obowiązkowym szczepieniom ochronnym swoich dzieci powinni płacić większą składkę zdrowotną – postulują lekarze i prawnicy zrzeszeni w Polskim Towarzystwie Prawa Medycznego (PTPM). W Krakowie trwa 7. Ogólnopolski Kongres Prawa Medycznego, w którym bierze udział ponad 250 lekarzy, prawników, dyrektorów szpitali oraz ekspertów z całej Polski.
Fot. istockphoto.com
W Ministerstwie Zdrowia rozpoczyna pracę zespół, który ma przygotować propozycje nowych regulacji dotyczących praw i obowiązków pacjentów. Od uchwalenia ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta minęło już 10 lat. – To dobry moment, aby porozmawiać o konieczności aktualizacji tego aktu prawnego, np. w kwestii obowiązków pacjentów w systemie ochrony zdrowia, które do tej pory nie były regulowane – mówi dr Marcin Mikos z PTPM.
PTPM zwróciło się do Ministra Zdrowia, prof. Łukasza Szumowskiego, o uwzględnienie w pracach zespołu postulatu wypracowanego podczas trwającego w Krakowie 7. Ogólnopolskiego Kongresu Prawa Medycznego. W opinii członków PTPM, rodzice, którzy sprzeciwiają się obowiązkowym szczepieniom ochronnym dzieci powinni płacić większą składkę zdrowotną.
– Uznaliśmy, że najważniejszym postulatem jeśli chodzi o obowiązki pacjentów jest właśnie przypisanie im także ekonomicznych konsekwencji ich wyborów zdrowotnych – mówi dr Marcin Mikos. – Jeśli ktoś w świadomy sposób odmawia skorzystania ze zdobyczy nauki, jaką są szczepienia ochronne, a przy tym narusza obowiązujące przepisy prawa, to w naszej ocenie musi też ponieść skutki ekonomiczne takiej decyzji. Odmowa korzystania z obowiązkowych szczepień ochronnych dzieci to świadome zwiększenie ryzyka określonych chorób zakaźnych i ich powikłań, a tym samym zwiększenie wydatków na leczenie finansowane ze środków publicznych.
Podczas Kongresu postulat został przekazany Rzecznikowi Praw Pacjenta Bartłomiejowi Chmielowcowi, który podkreślił, że w pierwszej kolejności należy skupić się na edukacji.
– To nie jest tak, że wszyscy rodzice, którzy odmawiają szczepienia swoich dzieci są zagorzałymi, przepraszam za słowo, „antyszczepionkowcami” – mówił Bartłomiej Chmielowiec. Część z tych rodziców czuje się niedoinformowana, zagrożona. To do nich trzeba kierować edukację.
Rzecznik Praw Pacjenta zwrócił uwagę, że od dawna postuluje także rozmowy o skutecznej edukacji dzieci i młodzież, aby od najmłodszych lat wskazywać im na profilaktykę prozdrowotną, w tym tłumaczyć czym są szczepienia, że stanowią najskuteczniejszą metodę zapobiegania chorobom zakaźnym. – Tymczasem w ramach przedmiotu wiedza o społeczeństwie w podstawie programowej są tylko 2 godziny poświęcone wiedzy o zdrowiu – mówił Bartłomiej Chmielowiec.
W ocenie Rzecznika Praw Pacjenta do postulatu zwiększenia składki zdrowotnej dla rodziców, którzy nie wywiązują się z obowiązku szczepienia dzieci należy podejść ostrożnie. – Tym bardziej, że to nie obejmie wszystkich rodziców, z natury rzeczy zostaną z tej swoistego rodzaju sankcji wyłączeni ci, którzy nie pracują bądź działają w szarej strefie – mówił Bartłomiej Chmielowiec.
Dr Jerzy Friediger, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego, zaznaczył natomiast, że jesteśmy zobowiązani użyć wszelkich dostępnych środków w tym celu, żeby wszystkie Polskie dzieci były zaszczepione. – Ponieważ wszyscy wiemy, że jeżeli wyszczepialność zmniejszy się poniżej 95% stanowi to zagrożenie przede wszystkim dla najsłabszych, przewlekle chorych, tych, którzy nie mogą być szczepieni – mówił dr Friediger. – Edukacja – oczywiście. Jest to naszym obowiązkiem. Ale edukacja wymaga czasu. A my jesteśmy tu i teraz – zaznaczył.
Członkowie PTPM szacują, że składka dla osób, które odmawiają szczepienia swoich dzieci powinna być większa o około 3 proc., czyli wynosić 12 proc. W opinii prawników rozwiązanie to nie narusza konstytucyjnego prawa obywateli do równego dostępu do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.
– Nie traktujemy tego rozwiązania również w kategorii sankcji czy kary – mówi dr Marcin Mikos. – Od tego są inne narzędzia prawne. My odwołujemy się do zwykłych mechanizmów ubezpieczeniowych. W wielu państwach ryzyko zdrowotne jest szacowane, a składka na ubezpieczenie zdrowotne stanowi pochodną różnych sytuacji zdrowotnych. Daleki jestem od tego, aby podwyższać składkę zdrowotną dla osób np. otyłych, ponieważ część tych stanów może wynikać z różnego rodzaju schorzeń somatycznych czy psychicznych. Nie powinno być jednak tak, że koszty wynikające z działań tych, którzy uprawiają moralny hazard w postaci odmowy szczepień, ponoszą osoby przestrzegające prawa.
Postulat Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego trafi również do Rzecznika Praw Obywatelskich.