Większa składka zdrowotna za odmowę szczepienia?

05.12.2018
Renata Kołton
Kurier MP

Rodzice, którzy sprzeciwiają się obowiązkowym szczepieniom ochronnym swoich dzieci powinni płacić większą składkę zdrowotną – postulują lekarze i prawnicy zrzeszeni w Polskim Towarzystwie Prawa Medycznego (PTPM). W Krakowie trwa 7. Ogólnopolski Kongres Prawa Medycznego, w którym bierze udział ponad 250 lekarzy, prawników, dyrektorów szpitali oraz ekspertów z całej Polski.


Fot. istockphoto.com

W Ministerstwie Zdrowia rozpoczyna pracę zespół, który ma przygotować propozycje nowych regulacji dotyczących praw i obowiązków pacjentów. Od uchwalenia ustawy o prawach pacjenta i Rzeczniku Praw Pacjenta minęło już 10 lat. – To dobry moment, aby porozmawiać o konieczności aktualizacji tego aktu prawnego, np. w kwestii obowiązków pacjentów w systemie ochrony zdrowia, które do tej pory nie były regulowane – mówi dr Marcin Mikos z PTPM.

PTPM zwróciło się do Ministra Zdrowia, prof. Łukasza Szumowskiego, o uwzględnienie w pracach zespołu postulatu wypracowanego podczas trwającego w Krakowie 7. Ogólnopolskiego Kongresu Prawa Medycznego. W opinii członków PTPM, rodzice, którzy sprzeciwiają się obowiązkowym szczepieniom ochronnym dzieci powinni płacić większą składkę zdrowotną.

– Uznaliśmy, że najważniejszym postulatem jeśli chodzi o obowiązki pacjentów jest właśnie przypisanie im także ekonomicznych konsekwencji ich wyborów zdrowotnych – mówi dr Marcin Mikos. – Jeśli ktoś w świadomy sposób odmawia skorzystania ze zdobyczy nauki, jaką są szczepienia ochronne, a przy tym narusza obowiązujące przepisy prawa, to w naszej ocenie musi też ponieść skutki ekonomiczne takiej decyzji. Odmowa korzystania z obowiązkowych szczepień ochronnych dzieci to świadome zwiększenie ryzyka określonych chorób zakaźnych i ich powikłań, a tym samym zwiększenie wydatków na leczenie finansowane ze środków publicznych.

Podczas Kongresu postulat został przekazany Rzecznikowi Praw Pacjenta Bartłomiejowi Chmielowcowi, który podkreślił, że w pierwszej kolejności należy skupić się na edukacji.

– To nie jest tak, że wszyscy rodzice, którzy odmawiają szczepienia swoich dzieci są zagorzałymi, przepraszam za słowo, „antyszczepionkowcami” – mówił Bartłomiej Chmielowiec. Część z tych rodziców czuje się niedoinformowana, zagrożona. To do nich trzeba kierować edukację.

Rzecznik Praw Pacjenta zwrócił uwagę, że od dawna postuluje także rozmowy o skutecznej edukacji dzieci i młodzież, aby od najmłodszych lat wskazywać im na profilaktykę prozdrowotną, w tym tłumaczyć czym są szczepienia, że stanowią najskuteczniejszą metodę zapobiegania chorobom zakaźnym. – Tymczasem w ramach przedmiotu wiedza o społeczeństwie w podstawie programowej są tylko 2 godziny poświęcone wiedzy o zdrowiu – mówił Bartłomiej Chmielowiec.

W ocenie Rzecznika Praw Pacjenta do postulatu zwiększenia składki zdrowotnej dla rodziców, którzy nie wywiązują się z obowiązku szczepienia dzieci należy podejść ostrożnie. – Tym bardziej, że to nie obejmie wszystkich rodziców, z natury rzeczy zostaną z tej swoistego rodzaju sankcji wyłączeni ci, którzy nie pracują bądź działają w szarej strefie – mówił Bartłomiej Chmielowiec.

Dr Jerzy Friediger, wiceprezes Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego, zaznaczył natomiast, że jesteśmy zobowiązani użyć wszelkich dostępnych środków w tym celu, żeby wszystkie Polskie dzieci były zaszczepione. – Ponieważ wszyscy wiemy, że jeżeli wyszczepialność zmniejszy się poniżej 95% stanowi to zagrożenie przede wszystkim dla najsłabszych, przewlekle chorych, tych, którzy nie mogą być szczepieni – mówił dr Friediger. – Edukacja – oczywiście. Jest to naszym obowiązkiem. Ale edukacja wymaga czasu. A my jesteśmy tu i teraz – zaznaczył.

Członkowie PTPM szacują, że składka dla osób, które odmawiają szczepienia swoich dzieci powinna być większa o około 3 proc., czyli wynosić 12 proc. W opinii prawników rozwiązanie to nie narusza konstytucyjnego prawa obywateli do równego dostępu do świadczeń zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych.

– Nie traktujemy tego rozwiązania również w kategorii sankcji czy kary – mówi dr Marcin Mikos. – Od tego są inne narzędzia prawne. My odwołujemy się do zwykłych mechanizmów ubezpieczeniowych. W wielu państwach ryzyko zdrowotne jest szacowane, a składka na ubezpieczenie zdrowotne stanowi pochodną różnych sytuacji zdrowotnych. Daleki jestem od tego, aby podwyższać składkę zdrowotną dla osób np. otyłych, ponieważ część tych stanów może wynikać z różnego rodzaju schorzeń somatycznych czy psychicznych. Nie powinno być jednak tak, że koszty wynikające z działań tych, którzy uprawiają moralny hazard w postaci odmowy szczepień, ponoszą osoby przestrzegające prawa.

Postulat Polskiego Towarzystwa Prawa Medycznego trafi również do Rzecznika Praw Obywatelskich.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań