Co z rozszerzeniem polskiego Programu Szczepień Ochronnych?

21.10.2019
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Szczepienia przeciwko rotawirusom i ludzkiemu wirusowi brodawczaka (HPV) powinny zostać objęte finansowaniem publicznym jak najszybciej. I stanie się to w następnych latach – mówił w poniedziałek podczas dyskusji poświęconej szczepieniom ochronnym Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny.

Jarosław Pinkas, Główny Inspektor Sanitarny. Fot. Agata Grzybowska / Agencja Gazeta

Dr Paweł Grzesiowski, rozpoczynając dyskusję, odbywającą się w ramach XV Forum Rynku Zdrowia podkreślił, że środowisko ekspertów z dużym zdziwieniem i rozczarowaniem przyjęło opublikowany przed paroma dniami Program Szczepień Ochronnych (PSO) na 2020 rok. Wcześniejsze zapowiedzi i jednoznaczne rekomendacje wskazywały, że przynajmniej jedno ze szczepień – ze wskazaniem na rotawirusy – zostanie objęte finansowaniem ze środków publicznych. Tak się jednak nie stało, prawdopodobnie dlatego, że w projekcie budżetu na 2020 rok nie przewidziano większych środków pozostających do dyspozycji Ministra Zdrowia. Czy „uwolnienie” kilkuset milionów złotych, dzięki przesunięciu finansowania części procedur wysokospecjalistycznych z zakresu kardiologii, o którym MP.PL informowała w ubiegłym tygodniu, zmieni sytuację? W kuluarach usłyszeliśmy, że jest to więcej niż prawdopodobne, choć nie ma – raczej – mowy o objęciu szczepieniami refundowanymi całej populacji.

Dr Grzesiowski zwrócił też uwagę, że postawy antyszczepionkowe (obok lekooporności oraz zagrożenia grypą) WHO umieszcza na liście największych zagrożeń zdrowotnych XXI wieku. – Te trzy obszary się ze sobą bezpośrednio wiążą. Z jednej strony są lekooporne pneumokoki, z drugiej – bezpłatna szczepionka przeciwko pneumokokom – podkreślał. Jego zdaniem na postawy i poglądy antyszczepionkowe należy patrzeć w szerszej perspektywie, anty-naukowej. – Z jednej strony anty-szczepienia, z drugiej anty-witamina K, anty-leczenie kanałowe, w ostatnim czasie anty-intensywna terapia – wyliczał, dodając że ma nadzieję na radykalne rozwiązanie problemu antyszczepionkowców, którzy bez pardonu zaatakowali lekarzy pracujących na oddziałach intensywnej terapii, oskarżając ich o zabijanie pacjentów w celu zwalniania łóżek szpitalnych.

Jednak to nie lekarze pracujący w szpitalach, a pediatrzy i lekarze rodzinni na co dzień spotykają się z mniej lub bardziej radykalnymi postawami czy poglądami antyszczepionkowymi. Najczęściej, jak podkreślał jednak dr Jacek Krajewski, prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie, mniej radykalnymi, raczej pozostającymi w sferze wątpliwości niż kwestionowania bezpieczeństwa szczepień. – Zdarzają się rodzice, którzy pytają, czy mogę im dać 100% gwarancję, że szczepienie nie spowoduje żadnych albo przynajmniej ciężkich zdarzeń niepożądanych. Ale generalnie rodzice chcą szczepić, nawet jeśli mają obawy. W końcu Polska ma ciągle bardzo wysokie wskaźniki wyszczepialności! – przypominał.

Główny Inspektor Sanitarny poinformował, że wkrótce lekarze POZ, którzy w zdecydowanej większości odpowiadają za realizację PSO, otrzymają znaczące wsparcie – w ciągu kilku tygodni powinna ruszyć pierwsza poradnia konsultacyjna ds. szczepień ochronnych na Mazowszu. – Następne będą pojawiać się jak grzyby po deszczu – obiecał Jarosław Pinkas. Paweł Grzesiowski uznał, że to w znaczący sposób ułatwi pracę lekarzom POZ, ponieważ jest grupa dzieci (wcale niemała), która z powodu skomplikowanych problemów zdrowotnych wymaga poprzedzenia szczepień bardziej szczegółową niż standardowa kwalifikacją i indywidualizacji programu szczepień.

Prof. Andrzej Radzikowski, przedstawiając własne doświadczenia z realizowaniem PSO (w ramach prywatnej praktyki lekarskiej, w której oferuje szczepionki odpłatne), ubolewał nad kampanią dezinformacji dotyczącą szczepionek przeciwko pneumokokom. – Wszystkie badania, także stanowisko WHO są w tej sprawie jasne: nie ma żadnego znaczenia, która szczepionka jest stosowana w programie szczepień ochronnych. Ważne, by była stosowana dla całej populacji, wtedy jest pożądany efekt – mówił. I o ile, jego zdaniem, można zrozumieć działania producenta, o tyle trudno akceptować włączanie się w kampanię na rzecz szczepionki 13-walentnej uznanych autorytetów, zwłaszcza jeśli ta kampania zawiera elementy dyskredytujące szczepionkę 10-walentną.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań