O szczepieniu przeciwko COVID-19 na unijnych szczytach

26.02.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

W czwartek w Parlamencie Europejskim (PE) przedstawiciele firm farmaceutycznych produkujących szczepionki tłumaczyli się z opóźnień i zmniejszania dostaw do krajów Unii Europejskiej (UE). Z kolei na tele-szczycie przywódcy krajów Wspólnoty debatowali nie tylko na temat tempa realizacji szczepień, ale też zagrożeń związanych z pojawianiem się nowych wariantów SARS-CoV-2 i planach na ożywianie gospodarki. Również o certyfikatach, czy też paszportach szczepień.

Przywódcy unijni zgodzili się w wielu kwestiach. Po pierwsze, że Europejczycy są nie tylko zmęczeni rokiem pandemii, ale wręcz cierpią – w wielu wymiarach – z jej powodu. Że drogą wyjścia na prostą są szczepienia, jednak te przebiegają tak wolno, że tylko potęgują frustrację. Co prawda przewodnicząca Komisji Europejskiej (KE) Ursula von der Leyen mówiła, że pierwszą dawkę szczepionki otrzymało 6,4 proc. populacji UE, „a jeśli wyłączyć dzieci i młodzież, to nawet 8 proc.”, ale nie było to zbyt przekonujące stwierdzenie, zwłaszcza, że najmłodsi nieprędko będą mogli skorzystać ze szczepienia, więc tym bardziej na dorosłych ciąży odpowiedzialność za zbudowanie odporności zbiorowej, przez osiągnięcie minimalnego, wymaganego progu wyszczepialności.

- Myślę, że musimy zmierzyć się z prawdą, że rzeczywiście mamy do czynienia z trudną sytuacją – mówił podczas konferencji prasowej przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel. - Nasi obywatele mają wobec nas wielkie oczekiwania, że odzyskają zdolność do swobodnego życia. I oczywiście to wszystko ma wpływ na gospodarkę i sytuację społeczną. Najbliższe tygodnie nadal będą trudne, jeśli chodzi o szczepienia – przyznał.

Producenci szczepionek zapewniają, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy będą systematycznie zwiększać swoje moce produkcyjne, ale informują też jednoznacznie, że nie są w stanie przyspieszyć tego procesu w sposób skokowy. - Nowych fabryk nie można zbudować z dnia na dzień. Istniejących zakładów produkcyjnych nie można błyskawicznie przestawić na produkcję szczepionek, która jest bardziej skomplikowana niż produkcja innych leków. Brakuje podstawowych składników – usłyszeli eurodeputowani podczas przesłuchania w PE.

- Niestety, wydajność naszych fabryk jest mniejsza niż się spodziewaliśmy - oświadczył podczas wideokonferencji szef firmy AstraZeneca Pascal Soriot. - Też jestem rozczarowany tym, że problemy w łańcuchu dostaw są tak duże. Zapewniam jednak, że dokładamy wszelkich starań w procesie produkcji – zapewniał eurodeputowanych. Soriot zapewnił, że koncern chce współpracować z KE w walce z pandemią COVID-19. - Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen może na nas liczyć, jeśli chodzi o zwiększenie potencjału produkcyjnego w Europie - wskazał.

Z kolei Ursula von der Leyen zaprezentowała przywódcom unijnym mapę ponad czterdziestu miejsc w UE, które są zaangażowane w produkcję szczepionek. KE stawia przy tym na współpracę z producentami, nie zaś wywieranie na nich presji – nawet jeśli byłaby ona zgodna z literą prawa – by musiały przekazywać patenty i dzielić się własnością intelektualną. KE obawia się, że w takim scenariuszu nic ostatecznie by nie zyskała, bo przekazanie patentu to zaledwie początek, za którym musi pójść przekazanie know-how i przygotowanie nowego producenta, a na to UE nie ma czasu. Firmy farmaceutyczne mają więc być – jak wynikało z tonu wypowiedzi przewodniczącej KE – partnerem, a nie przeciwnikiem.

Tymczasem, jak mówiła Ursula von der Leyen, zmęczenie pandemią nie może być usprawiedliwieniem dla zmniejszania mobilizacji w przestrzeganiu reguł sanitarnych. Choć fala zakażeń w Europie, zwłaszcza w krajach zachodnich, wydaje się słabnąć, sytuacja nadal jest bardzo trudna, a duży niepokój budzi poziom zakażeń w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, również w Polsce. Niepokojące jest też szerzenie się nowych wariantów SARS-CoV-2. - To był bardzo trudny rok, ale nie powinniśmy teraz się poddawać. Sytuacja nie tylko pozostaje poważna w wielu częściach Europy, ale musimy także uważać na warianty, które się rozprzestrzeniają – mówiła przewodnicząca KE, podkreślając, że tzw. wariant brytyjski wykryto w niemal wszystkich krajach unijnych (za wyjątkiem jednego), tzw. wariant południowoafrykański wykryto w 14 krajach, a brazylijski – w 7.

O tym, że sytuacja w naszej części Europy jest zła, świadczy nie tylko duża liczba nowych zakażeń w Polsce (w czwartek – siódme miejsce na świecie pod tym względem), ale przede wszystkim w Czechach (w czwartek ponad 1,5 tys. nowych zakażeń więcej niż w Polsce). Czechy poprosiły o pomoc UE, zwróciły się też bezpośrednio do Polski. Chodzi zarówno o przyjęcie części pacjentów z przepełnionych czeskich szpitali, jak i dostawę szczepionek w ramach mechanizmu pożyczkowego. Pomoc w zakresie szpitali już zadeklarowały Niemcy, a pożyczyć 100 tys. dawek szczepionki firmy Pfizer planują z kolei Francuzi.

Otwartym problemem jest kwestia granic. KE naciska, aby kraje członkowskie stosowały środki proporcjonalne do stanu zagrożenia i nie zamykały swoich granic, a jeśli już to robią, aby zapewniały płynność ruchu towarów, nie generując zakłóceń jednolitego rynku. To zarzut, szczególnie, do Niemiec, które zamknęły granice z Austrią i Czechami. Przywódcy unijni zgadzają się, że apele do obywateli, by ograniczali podróże tylko do tych niezbędnych, są na tym etapie pandemii zrozumiałe, chcieliby jednak, by decyzje o zamykaniu granic nie były jednostronne.

Na szczycie o granicach rozmawiano nie tylko w kontekście bieżącej sytuacji, ale przede wszystkim przyszłości. Kraje południa Europy, przede wszystkim Grecja, naciskają na jak najszybsze wypracowanie jednolitego stanowiska w sprawie paszportów czy też certyfikatów poświadczających szczepienie, co pozwoliłoby na odbudowanie turystyki. Jednak duża część przywódców zastrzega, że nie może być mowy o wykluczeniu z możliwości podróżowania osób nieszczepionych, które chcą się zaszczepić, ale czekają na swoją kolej. Podkreślają, że choćby dzieci i młodzież nie mają w tej chwili szans na szczepienie, ale również młodzi dorośli, osoby w wieku 20-30 lat mają małe szanse na szczepienie przed wakacjami czy nawet wczesną jesienią.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań