Senat opowiedział się za przyjęciem pięciu poprawek do nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Do szczepień przeciwko COVID-19 kwalifikować będą mogli, w myśl jednej z nich, nie tylko lekarze, ale także lekarze dentyści, pielęgniarki, położne, felczerzy, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni.
Fot. Michał Józefaciuk / Kancelaria Senatu
Za podjęciem uchwały w sprawie nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi wraz ze zmianami wynikającymi z przyjętych poprawek głosowało 95 senatorów, jeden był przeciw, dwóch się wstrzymało.
Jedna z wprowadzonych zmian zakłada, że „w przypadku wystąpienia stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19, wykonanie szczepienia ochronnego przeciwko COVID-19 jest poprzedzone badaniem kwalifikacyjnym. Może je wykonać, oprócz lekarza, również lekarz dentysta, pielęgniarka, położna, felczer, ratownik medyczny, ale także fizjoterapeuta lub diagnosta laboratoryjny, posiadający kwalifikacje określone w przepisach”. Senat, tym samym, kierunkowo zgadzając się ze zmianą w przepisach, wprowadzoną przez Sejm, wpisał wprost do ustawy zawody, które miałyby zyskać kwalifikację do szczepień. W wersji ustawy uchwalonej przez Sejm znajdowała się jedynie delegacja dla ministra zdrowia, który w drodze rozporządzenia miał określić, jakie zawody medyczne zostaną dopuszczone do kwalifikowania do szczepień. Opozycja już na etapie prac w Sejmie argumentowała, że skoro wcześniej w ustawie określono, przedstawiciele jakich zawodów medycznych mogą wykonywać szczepienia, tym bardziej – ponieważ nie jest to wyłącznie kwestia techniczna – w ustawie, a nie w akcie wykonawczym, powinien być katalog uprawnionych do kwalifikowania.
Senatorowie kolejną poprawką doprecyzowali termin obowiązywania zapisów zawartych w nowelizacji. Dotyczą one przedłużenia obowiązywania aktualnych wykazów świadczeniodawców zakwalifikowanych do systemu podstawowego szpitalnego zabezpieczenia świadczeń opieki zdrowotnej, tzw. sieci szpitali, do końca 2021 roku, z przesunięciem terminu kolejnej kwalifikacji na 1 października br. Uściślono, że wykaz ten obowiązywać będzie od 1 stycznia 2022 roku.
Nowelizacja wraz z poprawkami trafi teraz do Sejmu, który zbierze się 30 marca br. Być może właśnie dlatego minister Michał Dworczyk w swoich piątkowych licznych wystąpieniach sugerował, że Sejm będzie musiał przywrócić w ustawie przepis umożliwiający kwalifikowanie do szczepień przeciwko COVID-19 przez pracowników medycznych niebędących lekarzami, choć de facto posłowie mogą podjąć wyłącznie decyzję przywracającą poprzednie brzmienie (z delegacją dla ministra zdrowia), bo Senat rozszerzenie uprawień poparł.
Michał Dworczyk zapowiedział, że w przyszłym tygodniu poznamy szczegóły zmian w Narodowym Programie Szczepień – być może będą one oznaczać „uwolnienie” już na przełomie kwietnia i maja możliwości rejestracji na szczepienie dla wszystkich zainteresowanych. Oznaczałoby to rezygnację z etapu 2 i 3 szczepień przeciwko COVID-19, oznaczających reglamentowany dostęp do szczepionki. Dla części osób – na przykład chorujących przewlekle, ale bez wskazań do szczepienia w etapie pierwszym – może to oznaczać dłuższe oczekiwanie na dawkę szczepionki.
Minister ujawnił również, że rząd zastanawia się nad dopuszczeniem realizacji szczepień nie tylko w już istniejących punktach, ale również m.in. w aptekach a także utworzonych punktach drive-thru. – Mamy plan, żeby wykorzystać wszystkie możliwe dopuszczalne prawem sposoby, zarówno dotyczące zwiększenia liczby punktów szczepień, jak i włączenia maksymalnie dużej liczby osób do realizacji szczepień. Chcemy wprowadzić rozwiązania, które funkcjonują w wielu krajach europejskich i w Stanach Zjednoczonych, dopuścić do kwalifikacji i do szczepienia osoby, które do tej pory nie mogły wykonywać takich działań – mówił Dworczyk.
