Wschód i Małopolska się nie szczepią

18.06.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Choć w promowanie Narodowego Program Szczepień przeciwko COVID-19 mocno zaangażowali się najważniejsi politycy PiS, a rząd skierował niemałe siły na jego promocję, tradycyjny elektorat prawicy zachowuje do szczepień duży dystans. Powiaty i regiony, gdzie zdecydowanie wygrywa partia Jarosława Kaczyńskiego, świecą się na mapie na czerwono, wręcz bordowo: tam odsetek zaszczepionych jest najmniejszy.

Fot. Marta Dudzińska / Agencja Gazeta

W czwartek wieczorem w mediach społecznościowych opublikowano mapę, opracowaną na podstawie danych pochodzących z rządowej strony „Szczepimysię”, pokazującą, w których powiatach mieszkańcy szczepią się najchętniej, a w których – niemal się nie szczepią (p. ryc.). Autorem mapy jest Jakub Kaczorowski, absolwent Wydziału Geodezji i Kartografii Politechniki Warszawskiej, aktualnie pracuje jako analityk.

Nie trzeba przeprowadzać dogłębnych analiz, wszystko widać na pierwszy rzut oka: szczepionkę przeciwko COVID-19 najchętniej przyjmują mieszkańcy największych metropolii i sąsiadujących z nimi powiatów. Co najmniej jedną dawkę ma już za sobą dobrze ponad połowa mieszkańców Warszawy, Gdańska, Poznania, Wrocławia, Krakowa, Łodzi, Katowic oraz części powiatów sąsiadujących z tymi miastami. Drugi wniosek: zachodnia, północna i środkowa Polska szczepi się dużo chętniej (choć jest to 30–45% zaszczepionych co najmniej jedną dawką) niż południe i wschód Polski. W województwach: małopolskim (poza Krakowem i powiatami leżącymi w północno-zachodniej części regionu), świętokrzyskim, lubelskim, podkarpackim, podlaskim odsetek zaszczepionej populacji nie przekracza 35%, są też – wcale liczne – powiaty (na przykład podhalański), gdzie zaszczepiony jest mniej niż co czwarty mieszkaniec.

Lepsze wyniki wielkich miast można, częściowo, wyjaśnić lepszą dostępnością do punktów szczepień. Ale tylko częściowo: wyniki badań opinii publicznej pokazują wyraźnie, że mieszkańcy wsi i mniejszych miejscowości są, generalnie, wobec szczepień przeciwko COVID-19 bardziej sceptyczni. I dostępność odgrywa w tym przypadku drugorzędną rolę. Choć – z drugiej strony – by umożliwić szczepienie wszystkim tym, których przed zaszczepieniem powstrzymują problemy z transportem – warto zadbać również o ten aspekt i maksymalnie przybliżyć szczepienia mieszkańcom mniejszych miejscowości.

Eksperci zwracają uwagę, że mapa powiatów, w których szczepienia przebiegają najbardziej opornie, pokrywa się z dwoma innymi: mapą testowania przeciwko COVID-19 i mapą zgonów. Tam, gdzie w tej chwili wykonuje się najmniej szczepień, zdecydowanie mniej wykonano testów. I odnotowano znacząco większą, niż w innych regionach kraju, śmiertelność z powodu COVID-19. Te statystyki mogą się tylko pogorszyć, bo nie ma żadnych wątpliwości, że gdy nadejdzie kolejna fala pandemii, zakażenia będą się szerzyć przede wszystkim wśród nieuodpornionych. W województwach, w których odsetek tych, co rozpoczęli szczepienia, jest najmniejszy, wśród niezaszczepionych jest wielu seniorów. Może się okazać, że mimo postępującej realizacji szczepień Polska w czwartej fali znów znajdzie się w czołówce krajów z najwyższymi statystykami zgonów.

Oficjalny przekaz dotyczący liczby wykonanych szczepień jest – niezmiennie – optymistyczny: do piątku 18 czerwca (rano) wykonano ponad 25,48 mln szczepień, z czego pierwszą dawką – ponad 15,8 mln. W pełni zaszczepionych jest niemal 10,5 mln Polaków. Jak wypadamy na tle innych krajów?

Przede wszystkim martwi tempo realizacji szczepień pierwszą dawką. Dystans między Polską a średnią dla Unii Europejskiej (41,8 vs. 45,6 proc., dane z 16 czerwca) jest już bardzo wyraźny. Spośród największych krajów UE Włochy (49,8 proc.) i Niemcy (49,2 proc.) są o krok od przekroczenia psychologicznej granicy połowy populacji zaszczepionej co najmniej jedną dawką, a trzeba pamiętać, że w obu krajach szczepienia prowadzone są z restrykcyjnym przestrzeganiem pierwszeństwa dla starszych roczników. Można to przeanalizować na przykładzie Włoch (Niemcy nie przekazują danych do ECDC): 92 proc. zaszczepionych osób powyżej 80 roku życia, 85 proc. zaszczepionych w grupie 70–79 lat i niemal 80 proc. w grupie 60–69 lat. To sprawia, że Włochy są w czołówce krajów unijnych z najlepiej zaszczepioną starszą populacją. Młodsze roczniki – czekają. To zaś oznacza, że – w przeciwieństwie do Polski, która program szczepień dla wszystkich dorosłych otworzyła już 10 maja, a następnie dopuściła do szczepień młodzież po 12. roku życia – Włochy (i inne kraje prowadzące politykę starannego szczepienia według kryterium wieku) będą jeszcze przez dłuższy czas utrzymywać dość duże tempo szczepień pierwszą dawką, nawet jeśli zainteresowanie szczepieniami w młodszych grupach nie będzie tak samo duże, jak wśród starszych obywateli.

Tempo szczepień, którym chwali się rząd, w Polsce napędzają drugie dawki. Pod tym względem na tle całej UE wypadamy znacząco lepiej: 27,7 proc. vs. 25,9 proc., choć warto zauważyć, że w ostatnich dniach i pod tym względem daliśmy się wyprzedzić Niemcom (28,6 proc.).

Ryc. Odsetek populacji zaszczepionej przeciwko COVID-19 co najmniej 1 dawką w poszczególnych powiatach w Polsce. Opracował Jakub Kaczorowski. Opublikowano za zgodą autora.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań