Poradnie POZ wycofują się ze szczepień przeciwko COVID-19

17.02.2022
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Lekarze zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie sygnalizują, że program szczepień faktycznie ulega wygaszeniu. Zainteresowanie jest na tyle małe, że zwłaszcza w województwach wschodnich, gdzie odsetek zaszczepionych jest najmniejszy, placówki POZ rezygnują ze szczepień, a chętnych przekierowują do punktów populacyjnych.

Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

Białostocka przychodnia, w której pracuje specjalistka medycyny rodzinnej Joanna Zabielska-Cieciuch, kończy realizację szczepień przeciwko COVID-19. Jak tłumaczyła lekarka podczas środowej konferencji prasowej Porozumienia Zielonogórskiego, decyzja spowodowana jest zarówno małym zainteresowaniem na zapisy, jak i tym, że dorośli nie przychodzą na umówione terminy. – Dzisiaj z kolei kończymy szczepienie dzieci w wieku 5–11 lat – poinformowała Zabielska-Cieciuch. – Szczepienia w tej grupie to totalna porażka. Przynajmniej na Podlasiu jest bardzo małe zainteresowanie – uściśliła.

Lekarka podkreślała, że jej przychodnia uczestniczyła w programie szczepień od początku, a gdy pod koniec roku znów zainteresowanie szczepieniami się zwiększyło (trzecie dawki), odbywały się one w soboty, tak, by nie dezorganizować pracy poradni. – W grudniu i styczniu szczepiliśmy tygodniowo nawet 150 osób – przekazała. – W ubiegłą sobotę odwołaliśmy szczepienia. Na 60 planowanych dawek zapisało się 15 osób. Przesunęliśmy je na ten tydzień i w tym tygodniu szczepimy ostatnią grupę 30 osób – dodała. Jednak z informacji z innych przychodni, na które powołała się dr Zabielska-Cieciuch wynika, że spośród umawianych pacjentów nie przychodzi nawet dziewięć osób, w związku z tym duża liczba dawek zostaje zutylizowana. Lekarze zwracają uwagę, że jednym z powodów, dla których zapisane osoby nie zgłaszają się na szczepienie, jest – zakażenie SARS-CoV-2. – Pacjenci dzwonią i mówią, że zrobili sobie test antygenowy, bo mają katar lub ból gardła. Są dodatni, mówią, że nakładają sobie samoizolację. Oficjalnych testów nie robią.

Eksperci oceniają, że płynące z Ministerstwa Zdrowia sygnały o radykalnej poprawie sytuacji epidemicznej, zapowiedzi znoszenia restrykcji i umacnianie przekonania, że wręcz nie tylko piąta fala, ale i pandemia są już w zasadzie za nami (Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego poinformował na przykład, że ok. 80% polskiej populacji ma już odporność na SARS-CoV-2) dodatkowo demotywują do szczepień, których stopień realizacji Polska absolutnie nie powinna uznawać za satysfakcjonujący.

Patrząc na mapę świata, Polska z 58% zaszczepionej populacji mieści się w grupie krajów takich jak Bangladesz, Laos lub Meksyk. Mamy jeden z najgorszych wyników wśród krajów Unii Europejskiej. Litwa, która jeszcze jesienią pozostawała w tyle, w tej chwili zbliża się do 70%, podobny skok odnotowała Łotwa (obydwa kraje bardzo mocno odczuły czwartą, jesienną falę COVID-19 i wprowadzono rozwiązania, motywujące obywateli do szczepień). Co więcej, Polska wyraźnie odstaje od innych krajów pod względem odsetka zaszczepionych osób w wieku >60 lat – w pełni zaszczepione mamy ok. 3/4 tej grupy. Czechy, które pod względem ogółu zaszczepionej populacji mają wynik lepszy o niecałe 5 pkt. proc., zaszczepiły ponad 85% swoich seniorów. Lekarze zwracają uwagę, że minister zdrowia wprowadza rozwiązania mające rzekomo poprawiać bezpieczeństwo zakażonych seniorów, nakazując osobiste badanie każdego objętego izolacją po dodatnim wyniku testu, natomiast praktycznie od ponad pół roku nie zmienił się odsetek seniorów zaszczepionych w schemacie podstawowym, a wielu już zaszczepionych 2 dawkami nie przyjęło dawki przypominającej.

Światowa Organizacja Zdrowia zwróciła się do rządów krajów Europy Wschodniej, przez które w tej chwili zaczyna się przetaczać fala zakażeń Omikronem, by zwiększyły wysiłki na rzecz szczepień przeciwko COVID-19. – Wzywam rządy i służby odpowiedzialne za zdrowie do przeanalizowania na poziomie lokalnym przyczyn mniejszego poziomu szczepień, braku ich akceptacji społecznej i w oparciu o konkretne dane i kontekst, opracowania metod interwencji mających na celu pilne zwiększenie odsetka zaszczepionych – oświadczył dyrektor WHO na Europę, dr Hans Kluge. Na tle tych krajów Polska (również zaliczana do regionu Europy Wschodniej) prezentuje się oczywiście pod względem odsetka zaszczepionych całkiem nieźle (w Bośni i Hercegowinie, Bułgarii, Kirgistanie, Uzbekistanie i na Ukrainie <40% osób w wieku >60lat jest w pełni zaszczepionych). Czy to jest jednak właściwy punkt odniesienia?

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań