Od początku roku w Rumunii oficjalnie zgłoszono 935 przypadków zachorowań na odrę, a tylko w październiku aż 150. Zmarło sześć osób, z czego dwoje w ciągu ostatnich kilku dni – 27-letnia kobieta i roczna dziewczynka.
Obydwie pochodziły z wioski z okręgu Arad – najbardziej dotkniętego przez epidemię – na odrę zachorowało tam już 223 osoby. Inne okręgi, w których sytuacja wygląda bardzo źle, to Mures (190 potwierdzonych zachorowań), Bistrita (128) i Timis (91). W sumie epidemię ogłoszono już w 30 z 41 okręgów Rumunii, w tym także w stolicy państwa – Bukareszcie.
– Do większości zachorowań doszło w regionach o bardzo małym odsetku zaszczepionych przeciwko odrze – podaje rumuńskie ministerstwo zdrowia w specjalnym oświadczeniu. Jednocześnie zaapelowało, aby wszyscy rodzice bezwzględnie przestrzegali kalendarza szczepień swoich dzieci.
Eksperci nie mają wątpliwości, że obecna epidemia spowodowana jest właśnie celowym unikaniem szczepień, a to z kolei jest wynikiem bardzo głośnej w ostatnich miesiącach kampanii zorganizowanej przez ruchy antyszczepionkowe.
– Niestety wielu rodziców uwierzyło w to, że skojarzona szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce może powodować autyzm – ubolewa ministerstwo. Naukowcy od dawna podkreślają, że nie ma żadnych dowodów na jakikolwiek związek szczepień z autyzmem (p. Czy szczepienie MMR wpłynęło na ryzyko zachorowania na autyzm? i MMR i liczba szczepień a ryzyko chorób ze spektrum autyzmu).
Minister Zdrowia Rumunii zapewnia, że władze robią wszystko, aby jak najszybciej dotrzeć do wszystkich dzieci, które w ogóle nie były szczepione lub nie otrzymały wszystkich dawek. – W ostatnich dniach zaszczepiliśmy ponad 3 tys. dzieci poniżej 15. roku życia – pisze w swoim oświadczeniu.
Sytuacja w Polsce (49 zachorowań w 2015 roku) jest wyraźnie lepsza niż w większości innych krajów Unii Europejskiej. Na przykład we Włoszech w okresie od września 2015 roku do sierpnia 2016 roku odnotowano 647 zachorowań na odrę, a w Wielkiej Brytanii w tym samym okresie – 475. Z kolei niemieckie służby epidemiologiczne alarmowały w ubiegłym roku, że zaledwie w ciągu 6 miesięcy zachorowało tam ponad 600 osób (p. Nie ma już wątpliwości – Berlińczycy walczą z epidemią odry). Liczba zachorowań wyraźnie zwiększyła się również w Stanach Zjednoczonych (p. Więcej zachorowań na odrę w Stanach Zjednoczonych).
Eksperci nie mają wątpliwości – to przede wszystkim efekt coraz większej aktywności przeciwników szczepień. Jaki jest tego skutek?
Zgodnie z danymi Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) 2009 roku w Polsce odnotowano niewiele ponad 3 tys. odmów szczepień obowiązkowych. W 2013 roku już ponad 7 tys., w 2014 – 12 tys., a w ubiegłym – aż 16 689.
Epidemiolodzy przypominają, że wirus odry przestaje krążyć w populacji, gdy odsetek zaszczepionych wynosi co najmniej 95 procent. Na razie w Polsce mamy ten bezpieczny pułap, jednak istnieją poważne obawy, że w najbliższych latach odsetek ten może się wyraźnie zmniejszyć.
Zmagając się z epidemiami odry, coraz więcej krajów podejmuje drastyczne kroki. Na przykład w Stanach Zjednoczonych niektóre uczelnie żądają od studentów zaświadczenia o szczepieniu przeciwko odrze, ale także przeciwko śwince, różyczce, gruźlicy, czy wirusowemu zapaleniu wątroby typu B. Coraz więcej szkół i przedszkoli, nie tylko w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie , ale również w Europie, zaczęło odmawiać przyjmowania dzieci, których rodzice nie byli w stanie przedstawić zaświadczeń o szczepieniu swoich dzieci zgodnie z programem szczepień. W Polsce również próbowano wprowadzić takie rozwiązanie. Radni z Krakowa i Częstochowy zaproponowali, aby przy zapisach do publicznego żłobka lub przedszkola jednym z kryteriów przyjęcia było przedstawienie przez rodziców zaświadczenia o szczepieniu swojego dziecka zgodnie z programem obowiązkowych szczepień ochronnych (p. Częstochowska radna proponuje: szczepienie albo prywatne przedszkole, Do żłobka i przedszkola z zaświadczeniem o szczepieniu?, Przedszkola tylko dla zaszczepionych dzieci – małopolski sanepid jest na TAK). Przepisów tych nie udało się jednak wdrożyć (p. RPD: nie wolno ograniczać nieszczepionym dzieciom dostępu do przedszkoli, Przedszkola tylko dla zaszczepionych dzieci? Tak, ale...).