Choć w szpitalach sytuacja się poprawiła, nadal duża grupa lekarzy napotyka bariery. Natomiast głosy lekarzy rodzinnych wskazują na ciężką niewydolność testowania chorych w izolacji domowej i brak informacji zwrotnej z sanepidów.
Fot. Krystian Maj / KPRM
Na portalu MP.PL już po raz trzeci zapytaliśmy lekarzy, jak oceniają swoje możliwości zlecania testów pacjentom, u których podejrzewają COVID-19. Ministerstwo Zdrowia twierdzi bowiem, że to po stronie lekarzy (również, jeśli nie przede wszystkim) spoczywa odpowiedzialność za stosunkowo małą, w odniesieniu do możliwości laboratoriów, liczbę próbek badanych w ciągu doby.
Większość lekarzy, zwłaszcza pracujących w szpitalach z oddziałami zakaźnymi, ma wyraźnie większe możliwości zlecania testów w kierunku SARS-CoV-2 niż przed miesiącem (zob. TUTAJ) – wynika z ankiety, przeprowadzonej przez Wydawnictwo Medycyna Praktyczna w dniach 15–20 kwietnia br. (głosować mogli tylko lekarze). Respondenci wskazują jednak na bariery – wśród nich najważniejsza to decyzje miejscowych sanepidów, ale także wydolność lokalnych laboratoriów. Odpowiedzi lekarzy rodzinnych wskazują natomiast na duży problem z testowaniem chorych z podejrzeniem COVID-19 przebywających w izolacji domowej, a także niemal zupełny brak informacji zwrotnej z sanepidów o wynikach tych badań w przypadkach formalnie zgłoszonych przez nich do sanepidu.
W szpitalach poprawa, ale nadal są bariery
W ankiecie skierowanej do lekarzy pracujących w szpitalach wzięło udział ponad 808 medyków. Spośród 622 pracujących w szpitalach bez oddziałów chorób zakaźnych 57% deklaruje, że ma możliwość zlecenia testu każdemu pacjentowi z podejrzeniem COVID-19 (wobec ok. 74% zatrudnionych w szpitalach z oddziałem chorób zakaźnych; ryc. 1), ale nadal 25% (wobec 16% specjalistów szpitali z oddziałami zakaźnymi) twierdzi, że test w kierunku SARS-CoV-2 mogą zlecić tylko w przypadku, gdy pacjent spełnia także kryteria epidemiologiczne (nie wystarczają kryteria kliniczne, pomimo zmiany definicji przypadku już 9 kwietnia br.). Niepokoić może fakt, że 13% lekarzy w szpitalach bez oddziałów zakaźnych nadal w ogóle nie ma możliwości zlecania tych testów (wobec zaledwie 5% pracujących w szpitalach z oddziałami zakaźnymi).
Niemal 25% respondentów pracujących w szpitalu bez oddziału zakaźnego wskazuje, że główną barierą w dostępie do badania jest decyzja lokalnego sanepidu (13% w szpitalach z oddziałem zakaźnym; ryc. 2). Drugą poważną przeszkodą jest wydolność lokalnego laboratorium i brak informacji, gdzie można przesyłać próbki. Mniejsze znaczenie mają problemy techniczne – takie jak kłopot z transportem próbek czy konieczność przekazania pacjenta na badanie do szpitala zakaźnego. Ponad połowa pracujących w szpitalach z oddziałami zakaźnymi i blisko 40% lekarzy w pozostałych szpitalach zadeklarowało, że nie widzi żadnych przeszkód – to najczęściej udzielana odpowiedź.
Zdecydowana większość lekarzy (ok. 80% ze szpitali z oddziałem zakaźnym i ok. 70% z pozostałych placówek) deklaruje, że w sytuacji potwierdzenia przypadku COVID-19 u chorego może zlecić test w kierunku SARS-CoV-2 zarówno innym pacjentom z kontaktu, jak i personelowi medycznemu (ryc. 3). Niepokoi jednak stosunkowo duży odsetek stwierdzeń, że nawet w tak ewidentnej sytuacji nie ma takiej możliwości (odpowiednio: 12% i 22%).