Co z tym Śląskiem?

10.06.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Na Mazowszu wykonano do tej pory ponad 51 tysięcy testów w przeliczeniu na milion mieszkańców. Na Śląsku – niespełna 23 tysiące. To jeden z powodów, dla których sytuacja epidemiologiczna w drugim co do liczby ludności regionie kraju jest coraz bardziej niepokojąca.

Laboratorium wykonujace testy na obecność SARS-COV-2. Fot. Arkadiusz Stankiewicz/ Agencja Gazeta

O tym, że wieści ze Śląska będą złe, rząd już wie. W najbliższych ośmiu-dziesięciu dniach spodziewamy się większej liczby potwierdzonych przypadków koronawirusa na Śląsku – mówił we wtorek premier Mateusz Morawiecki. To nie przypuszczenie, premier musi znać wyniki testów, jakie laboratoria przekazały spółkom węglowym. Ministerstwo Zdrowia przekazuje do publicznej wiadomości informacje, jakie napływają z wojewódzkich stacji epidemiologicznych. Z opóźnieniem.

Sytuacja na Śląsku jest poważna – gdyby nie była, rząd nie zdecydowałby się na ryzykowny i kosztowny krok, jakim jest faktyczne wstrzymanie wydobycia węgla. Ryzykowny, kosztowny – i spóźniony, bo taką decyzję (lub zdecydowane ograniczenie pracy kopalni) eksperci rekomendowali już pod koniec kwietnia.

Pod koniec kwietnia na forum Sejmu stanął problem testów wykonywanych w województwie śląskim. Podniósł go bynajmniej nie poseł opozycji, ale partii rządzącej. Andrzej Gawron pytał 30 kwietnia Ministerstwo Zdrowia o dostępność testów w całej Polsce, a potem – w ramach pytania dodatkowego – o Śląsk. „Z tego, co wiem, na początku było tylko jedno laboratorium, później ta suma powiększyła się do pięciu laboratoriów. Był też problem z laboratorium w Zabrzu, gdzie na jakiś czas wstrzymano robienie testów. Wiemy, że województwo śląskie jest chyba drugim w kolejności po mazowieckim, jeżeli chodzi o skalę występowania choroby. Tak że prosiłbym, by jeszcze odnieść się do tego, jeśli chodzi o nasz teren. Mówił pan, że jest jedenaście wniosków o to, żeby laboratoria mogły przystąpić do takich badań. Czy ma pan może informację, czy to są podmioty też z województwa śląskiego?” – zwracał się do wiceministra Sławomira Gadomskiego.

„Do pewnego czasu wydajność laboratoryjna na Śląsku, jeśli chodzi o mieszkańców, być może była niższa niż w innych częściach kraju. Wydaje się, że dzisiaj ten temat staje się nieaktualny. Deklarowana wydajność laboratoriów na Śląsku to dzisiaj ponad 2200 testów na dobę, czyli de facto ok. 10 proc. łącznej wydajności sieci laboratoryjnej – odpowiadał wiceszef resortu zdrowia, informując, że wśród wniosków o dołączenie do sieci laboratoriów dwa dotyczą województwa śląskiego. - Dodatkowo jeszcze nie zawnioskowało o to laboratorium podległe ministrowi zdrowia, laboratorium w regionalnym centrum krwiodawstwa i krwiolecznictwa, które szykuje się do tego. Mam nadzieję, że w ciągu tygodnia będzie gotowe. To laboratorium, które dysponuje bardzo wydajnym sprzętem. Wydajność dobowa zwiększy się o tysiąc. Maksymalne moce regionalnego centrum krwiodawstwa to tysiąc testów na dobę, więc wydaje się już, że rzeczywiście na terenie Śląska ten problem został właściwie zaadresowany”.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!