Szpiedzy i respiratory - strona 2

16.07.2020
Małgorzata Solecka
Haaretz.com, Times of Israel

Het – bo tak przedstawiono oficera Mossadu – powiedział, że do agencji spływały tysiące zgłoszeń od potencjalnych sprzedających. Duża część z nich była fałszywa. W wielu przypadkach inne kraje wyprzedziły Mossad w zakupach. – Był kraj w Europie, w którym nasze ciężarówki dotarły do drzwi fabryki, ale inny kraj europejski nas wyprzedził. Mieliśmy też sytuację, w której kupiony sprzęt już był w samolocie, ale musiał zostać rozładowany, ponieważ samolot nie otrzymał pozwolenia z powodu embarga.

Mossad zakładał początkowo, że będzie musiał kupić 7 tysięcy respiratorów, jednak ostatecznie rząd zdecydował podwoić tę liczbę i Izrael założył, że zakupi 15 tysięcy aparatów za miliard szekli (290 mln dolarów). Udało się dzięki opisanym „pęknięciom” ściągnąć ok. 1,7 tysiąca. I to, jak donosi „Haaretz”, w części są respiratory nieodpowiadające standardom izraelskich szpitali. – Ministerstwo Zdrowia przydzieliło sprzęr do szpitali w całym kraju zgodnie z ich potrzebami. Źródła w szpitalach i publicznym systemie opieki zdrowotnej mówią, że przynajmniej niektóre z tych urządzeń nie spełniały norm, a w niektórych przypadkach szpitale odmawiały ich użycia – czytamy na portalu haaretz.com. Dziennik cytuje również anonimowego pracownika jednego ze szpitali. – Według ludzi z Ministerstwa Obrony duża część sprzętu trafiła do kosza.

Izrael podjął próby odsprzedaży respiratorów krajom rozwijającym się, ale – jak pisze „Haaretz” – urzędnicy usłyszeli, że „Afrykanie nie kupują śmieci”.

Również część innych zakupów dokonywanych przez Ministerstwo Obrony Izraela, np. sprzętu ochrony indywidualnej, okazała się przepłacona i co ważniejsze – dostarczony sprzęt nie spełniał norm bezpieczeństwa.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!