Będą zmiany w strategii walki z COVID-19?

29.09.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Oddziały zakaźne już dziś korkują się pod naporem pacjentów z pozytywnym wynikiem testu, niepotrzebnie – choć zgodnie z zaleceniami Ministerstwa Zdrowia – wysyłanych przez lekarzy POZ na konsultacje. Likwidacja szpitali jednoimiennych była błędem – przekonują ministra zdrowia Adama Niedzielskiego zakaźnicy. W czwartek minister ma się spotkać z lekarzami POZ. Czy „po szkodzie” nastąpią zmiany w strategii walki z pandemią, uwzględniające postulaty praktyków?

Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Gazeta

Zaprezentowana na początku września przez Adama Niedzielskiego strategia najpierw spotkała się z uznaniem specjalistów chorób zakaźnych (liczących na to, że włączenie lekarzy POZ do systemu opieki nad pacjentami podejrzewanymi o zakażenie i zakażonymi koronawirusem odciąży nie tylko stacje sanepidu, ale i szpitale zakaźne), ale niespełna cztery tygodnie później wywołała ich potężną frustrację. To nie znaczy, że w tym czasie zmieniała się sama strategia. Zakaźnicy nie zauważyli drobnego „szczegółu”, o którym resort mówił od początku: wszyscy pacjenci z pozytywnym wynikiem testu na obecność koronawirusa muszą być konsultowani przez lekarzy chorób zakaźnych, bo tylko oni mogą zdecydować o izolacji i jej formie (szpital, izolatorium, izolacja domowa). To powoduje, że na oddziały zakaźne zgłaszają się osoby, które w ogóle nie mają objawów COVID-19 lub mają nieznaczne i mogą leczyć się w domach, jak przy zwykłej infekcji dróg oddechowych.

Efektem tej frustracji był najpierw apel prof. Roberta Flisiaka, prezesa Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych, o którym informowaliśmy w piątek, a potem opublikowana na stronie PTEiLChZ „lista błędów Ministerstwa Zdrowia popełnionych od 1 września 2020”. Listę otwiera „zrzucenie obowiązków POZ i Sanepidów razem wziętych na kilkadziesiąt oddziałów zakaźnych, z których tylko kilkanaście ma pełną obsadę specjalistyczną, i kilkuset zakaźników”. – Jest oczywistym, że doprowadzi to do całkowitego braku kontroli nad epidemią – czytamy w dokumencie, który sugeruje, że zabrakło wyobraźni albo ministrowi, albo jego współpracownikom.

O tym, między innymi, minister zdrowia miał okazję rozmawiać podczas poniedziałkowej telekonferencji ze specjalistami chorób zakaźnych. Po spotkaniu rzecznik resortu zdrowia zapowiedział, że wkrótce zapadnie decyzja o powołaniu nowych szpitali do listy tych, które mają się zajmować przede wszystkim pacjentami z COVID-19. Główny Inspektor Sanitarny w jednej ze swoich ostatnich wypowiedzi nie wykluczył nawet, że nastąpi powrót do idei szpitali jednoimiennych (choć ponowne ich zamknięcie tylko dla pacjentów z COVID-19 jest mało prawdopodobne, przynajmniej placówki wysokospecjalistyczne, takie jak Szpital Uniwersytecki w Krakowie muszą mieć możliwość zajmowania się również innymi pacjentami).

Autor „listy błędów” ocenia również źle decyzję o likwidacji szpitali jednoimiennych, podjętą „z wiarą w łóżka izolacyjne i buforowe”. – Nie wierzę, że osoba z takim doświadczeniem w NFZ ufała w to że szpitale na ochotnika utworzą izolatki i dadzą na to sprzęt i ludzi. Pewnie wszystko się zgadza, ale tylko na papierze w raportach.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!