Polska a model szwedzki

05.10.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Wielu ekspertów zauważa, że Polska podąża w stronę modelu szwedzkiego, co, zważywszy na różnice między nami i Szwedami, może okazać się ryzykowne.

Prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowa w dziedzinie epidemiologii. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta

Być może szwedzka strategia walki z COVID-19 nie jest taka do końca szalona? – pytał podczas panelu inaugurującego IV Konferencję Wizja Zdrowia prof. Jerzy Leppert, pochodzący z Polski, ale związany ze Szwecją lekarz i naukowiec z Uniwersytetu w Uppsali.

Prof. Leppert swój wykład rozpoczął od przypomnienia, że w Szwecji pierwsze przypadki choroby, która potem została nazwana COVID-19, zostały opisane w grudniu 2019 roku. Lekarze opisali przebieg grypopodobnego zakażenia u kilku mężczyzn, przeziębienia z zajęciem płuc i nietypowo ciężkim przebiegiem. Ten raport trafił do instytucji w Europie i USA, został jednak zlekceważony. Koronawirus uderzył w Szwecję w lutym, gdy rodziny wróciły z włoskich i austriackich Alp po feriach zimowych.

– Nie było żadnych kontroli na granicach, żadnego zamknięcia gospodarki. Restauracje i kawiarnie mogły funkcjonować normalnie, nie zamknięto działalności kulturalnej i sportowej, jeśli liczba uczestników nie przekraczała 500 osób. Lockdown dotknął jedynie szkoły ponadpodstawowe i uniwersytety, które przeszły na tryb zdalny – wyliczał gość ze Szwecji.

Szwedzka normalność miała jednak swoją cenę: 25 proc. Szwedów to osoby w wieku powyżej 70 lat, mieszkające albo we własnych mieszkaniach czy domach, albo w ośrodkach opieki – komunalnych czy prywatnych. Gminy zapewniają seniorom mieszkającym samodzielnie opiekę w zakresie zakupów, sprzątania, higieny. – Ta praca jest jednak niskopłatna i wykonywana najczęściej przez cudzoziemców, o niskim poziomie edukacji i znajomości języka. To również miało znaczenie dla poziomu opieki nad tą szczególną grupą – przyznał prof. Leppert, mówiąc o wysokiej nadśmiertelności z powodu COVID-19 w Szwecji, zwłaszcza w porównaniu z innymi krajami skandynawskimi. Ekspert mówił wręcz o społecznej traumie wywołanej informacją, jak wielki był udział zgonów seniorów w ogólnej liczbie zmarłych (zbadaniem tej kwestii ma się zająć komisja parlamentarna).

Atutem Szwecji, zdaniem prof. Lepperta, było to, że politycy – konkretnie rząd – zrzekli się wpływu na decyzje związane z pandemią, składając odpowiedzialność za nie w ręce naukowców. I, przynajmniej na razie, strategia szwedzka – mimo bardzo wysokiej ceny – na tle innych krajów wydaje się skuteczna. Co prawda w większości krajów udało się, podobnie jak Szwecji, zdusić liczbę nowych zakażeń SARS-CoV-2, ale w końcu wakacji statystyki wyraźnie odbiły praktycznie we wszystkich państwach – poza Szwecją. – W tej chwili mamy w porównaniu z resztą Europy minimalną liczbę nowych zakażeń i również niewielką liczbę zgonów – podkreślał. – Być może nie była to tak szalona strategia, jak myślano.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!