"Problem zakaźnictwa był przez lata minimalizowany"

20.10.2020
Tomasz Więcławski

"Przez długi czas dziwiłem się, że nie są podawane nazwiska ekspertów doradzających rządowi i najważniejszym decydentom. Wczorajsze informacje o tym, że szefem zespołu doradczego będzie prof. Andrzej Horban, którego bardzo dobrze znam, są pozytywną zmianą, bo to osoba mająca duże pojęcie o zakaźnictwie. Mam nadzieję, że będzie mógł zbudować swój zespół, bo nie może być tak, że na różnego rodzaju naradach dyrektorzy departamentów ministerialnych stanowią większość, a lekarze specjaliści są tylko dodatkiem" - ocenił specjalista od chorób zakaźnych z Wojewódzkiego Szpitala Obserwacyjno-Zakaźnego w Bydgoszczy prof. n. med. Waldemar Halota.

Jego zdaniem, w polskim systemie ochrony zdrowia jest także problem z centralizacją zarządzania. Prof. Halota uważa, że powinien w skali kraju działać pełnomocnik ministra zdrowia ds. COVID-19.

Pytany o pomysł utworzenia w każdym szpitalu powiatowym w Polsce oddziału dla chorych na COVID-19 podkreślił, że z założenia jest on świetny, ale on nie za bardzo sobie wyobraża w wielu placówkach możliwość izolowania pacjentów, bo jeszcze niedawno w Polsce był z tym problem nawet w zakresie szpitali zakaźnych.

Przypomniał, że WHO w 1996 r. ostrzegało, że wkraczamy w erę zagrożenia chorobami zakaźnymi, ale w Polsce przez 24 lata nie przygotowywano się systemowo do epidemii.

"Wirus SARS-CoV-2 jest zdecydowanie groźniejszy od grypy. Po prostu śmiertelność jest wyższa. Nie za bardzo rozumiem, po co podaje się rozdzieloną liczbę zgonów — wskazując czy ktoś miał choroby współistniejące, czy nie. To groźny wirus, bo osoba mająca 50 czy nawet 70 lat i cukrzycę wcale nie wybiera się na tamten świat. Często tacy pacjenci od lat dobrze funkcjonują, a to zakażenie w konsekwencji ich zabija" - powiedział ekspert.

Zwrócił także uwagę na to, że skupianie się na walce z epidemią powoduje, że siłą rzeczy zabierana jest szansa na terapię innych pacjentów np. kardiologicznych. Dodał, że od lat niedofinansowaną i źle funkcjonującą była Inspekcja Sanitarna, której teraz trzeba pomóc, a nie tylko od niej wymagać, bo na poziomie powiatowych Sanepidów nie ma w niej nawet lekarzy.

"Problem zakaźnictwa był przez lata minimalizowany. Nie można teraz oczekiwać, że osoby z działu ds. żywności w sanepidzie będą się znały na epidemii. Sanepid trzeba odciążyć, np. zwalniając z decydowania o tym, czy dana placówka oświatowa ma funkcjonować w trybie normalnym, hybrydowym czy zdalnym. Najlepszą orientację w sytuacji w danej szkole ma dyrektor" - podkreślił prof. Halota.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!