Milion... albo cztery - strona 2

01.12.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Gdy minister Adam Niedzielski mówi, że on absolutnie nie wyciągałby żadnych wniosków z tego, że 30 listopada liczba zakażonych spadła do ok. 5,7 tysiąca, trudno się z nim nie zgodzić. Można pójść zresztą o krok dalej i stwierdzić, że od pewnego czasu w ogóle nie warto liczby nowych zakażeń traktować jako wskaźnika. Wiarygodne dane to liczba pacjentów w szpitalach, pod respiratorami, i liczba zgonów. Tu spektakularnych zmian nie ma. W liczbie nowych zakażeń są, bo co i rusz zmieniają się „technikalia” – a to sposób sprawozdawania, a to zasady testowania w POZ. Im częściej następują zmiany i im bardziej są chaotyczne, tym dziwniejsze wyniki otrzymujemy. Klasyczna zależność „in-put – out-put”, tylko na żywym organizmie.

W tej chwili dane weekendowe, ale też poniedziałkowe (czyli z trzech na siedem dni) będą kompletnie niewiarygodne, bo zakłóca je już nie tylko weekendowy rytm wykonywania testów (czyli: brak skierowań od lekarzy POZ, którzy kończą pracę w piątek o 18.00, krócej otwarte punkty pobierania wymazów i niepełna obsada laboratoriów), ale również administracyjna strona pracy laboratoriów – trudno się spodziewać, by dane były wprowadzane w sobotę a zwłaszcza w niedzielę w takim samym stopniu (jeśli w ogóle) jak w dni robocze.

Ale na liczbę potwierdzonych przypadków ma też wpływ unikanie przez zakażonych wykonywania testów. To oczywiście są indywidualne decyzje i indywidualne wybory, ale jeśli przyjrzeć się motywacjom osób, które nie chcą się badać, trzeba dojść do wniosku, że problem wcale nie leży w braku odpowiedzialności, ale w fatalnej opinii, jaka przez miesiące wytworzyła się wokół „obsługi” osób objętych izolacją i kwarantanną ze strony inspekcji sanitarnej. Co przecież nie obciąża obywateli, i na pewno nie opinię publiczną czy media, ale decydentów.

Nie ma wątpliwości, że ten symboliczny milionowy zakażony tak naprawdę nie jest milionowy. O tym, że z wirusem mogło się zetknąć nawet 4 miliony Polaków, mówił w ostatnich dniach rzecznik Ministerstwa Zdrowia. Pojawiają się spekulacje, że do marca-kwietnia, gdy akcja szczepień przeciwko SARS-CoV-2 będzie prawdopodobnie szła pełną parą, może to być nawet 8-9 milionów.

Tak czy inaczej, w środę Polska – jako trzynasta – wejdzie do klubu „milionerów” – państw z co najmniej jednym milionem potwierdzonych przypadków zakażonych. Tuż przed nami plasują się Niemcy, kraj z dwa razy większą populacją i – na dziś – wskaźnikiem ponad 333 tysięcy testów na milion mieszkańców. Dla Polski ten wskaźnik wynosi 165 tysięcy.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!