Barometr epidemii (53)

10.04.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali mnie, że sytuacja wygląda lepiej, niż się spodziewali – mówił prezydent po posiedzeniu Rady Gabinetowej. – Patrząc tydzień do tygodnia, okres do okresu liczba zakażeń jest raczej liczbą spadającą. Obawiali się, że sytuacja po świętach wielkanocnych może być gorsza, niż jest obecnie, a ta w ich mniemaniu nie jest zła – kontynuował Andrzej Duda. W czwartek Polska znalazła się na trzecim miejscu na świecie pod względem liczby zgonów.

Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Gazeta

Największa porażka. Trzecie, po Brazylii i USA, miejsce w świecie pod względem liczby zgonów, nawet uwzględniając, że czwartkowe dane obejmowały zgony, do których dochodziło również przez kilka świątecznych dni, powinno być szokiem (choć to nie po raz pierwszy Polska znalazła się w pierwszej trójce światowej czołówki). Tym bardziej, że w piątek zajęliśmy znów czwarte miejsce, a Indie (niemal 1,4 mld mieszkańców) wyprzedziły nas dosłownie o włos. Polska, 39. kraj świata pod względem liczby mieszkańców, zajmuje już 11. miejsce na świecie pod względem liczby zdiagnozowanych przypadków (przy 86. miejscu pod względem liczby testów w przeliczeniu na liczbę mieszkańców) i 22. miejsce pod względem liczby zgonów od początku pandemii w przeliczeniu na liczbę mieszkańców. O tym, że sytuacja jest zła – wbrew temu, jak streścił przebieg Rady Gabinetowej prezydent – świadczy najlepiej to, że w ciągu zaledwie dwóch dni w tej ostatniej statystyce awansowaliśmy o kolejną pozycję, wyprzedzając Francję.

Wszyscy potrzebujemy optymizmu, ale akurat premier i minister zdrowia (a także prezydent) nie powinni być tymi, którzy co najmniej przedwcześnie zaczynają „nieśmiało się uśmiechać”, żeby zacytować jedną z wypowiedzi szefa resortu zdrowia sprzed kilku miesięcy. Jest na to o wiele za wcześnie – choćby dlatego, że efekt świąt wielkanocnych możemy poznać nie za tydzień, ale za dwa lub trzy. Zbyt wiele razy już w przeszłości pokonywaliśmy koronawirusa, ogłaszaliśmy zwycięstwo nad pandemią. Polska, patrząc na dane z całego świata, jest w gronie krajów najbardziej doświadczonych przez trzecią falę. Również przez to, że jak pokazują dane ekspertów dotyczące udziału wariantu brytyjskiego, po Wielkiej Brytanii jesteśmy krajem najbardziej skolonializowanym przez tego mutanta. Na horyzoncie są zaś kolejne zagrożenia, związane z mutacjami, które częściej przełamują odporność poszczepienną.

Największy błąd. Szczepienia. W Narodowym Programie Szczepień dzieje się źle i nie zmieniają tej oceny codzienne konferencje prasowe, na których zapowiadane są lub ogłaszane kolejne zmiany. Rząd, co widać bardzo wyraźnie, nie zamierza decentralizować programu szczepień, zaś apele o zaangażowanie samorządów lokalnych w organizowanie punktów szczepień wynikają albo z chwilowej paniki związanej z wizją milionów dawek, które trzeba będzie szybko podać, albo – co gorsza – z przemyślanego planu przerzucenia na samorządy współodpowiedzialności za ewentualne perturbacje. Na razie, mimo że premier Mateusz Morawiecki i minister Michał Dworczyk mówią o milionach dawek, które lada tydzień mają nas niemal zatopić (oby nie), w punktach szczepień nie widać nadmiaru dawek i ciągle obowiązuje reglamentacja, a sprawę komplikują zmieniające się zasady zamawiania dostaw.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!