Barometr epidemii (53) - strona 2

10.04.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Największe wyzwanie. Szczepienia. Różnica między dawkami, które trafiły do Polski a tymi, które zostały użyte w punktach, wynosi w tej chwili ok. 1,7 mln, choć ekipa ministra Michała Dworczyka nieodmiennie odpowiada w mediach społecznościowych, że w magazynach Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych jest co najwyżej 25 proc. tej puli. Co z resztą? Jest „rozdysponowana”, co w praktyce oznacza, że znajduje się w chłodniach np. hurtowni farmaceutycznych. Dzieje się to w momencie, gdy kurek z dawkami ze strony producentów ciągle jest przykręcony. Co będzie, gdy szczepionki popłyną do Polski tak szerokim strumieniem, jak zapowiada rząd? Pomysły na zmiany w realizacji szczepień – szczepienia w punktach masowych, szczepienia organizowane przez pracodawców – to świetny kierunek, ale nie wiadomo, dlaczego nagle pojawia się pomysł ich pilotażowego wdrażania. Samorządy alarmują, że od stycznia podnosiły konieczność tworzenia punktów szczepień masowych, natomiast rząd chyba nie do końca jest przekonany, że warto podzielić się z władzami lokalnymi ewentualnym sukcesem. Stąd, być może, kompromisowa propozycja – na przykład w Warszawie. Niech miasto zorganizuje jeden punkt szczepień, ewentualnie kilka. Lepiej pięciokrotnie zwiększyć moce przepustowe punktu szczepień na Stadionie Narodowym – na którego tle ministrowie ciągle lubią przemawiać – niż dopuścić do programu miejski stadion Legii Warszawa?

Największy znak zapytania. Obostrzenia. Trzecia fala jeszcze nie opadła, zmagamy się z wariantem brytyjskim, w Niemczech przyczółki zdobywa wirus południowoafrykański, a ministrowie już nie tylko myślą (to akurat powinni robić), ale i mówią o perspektywach luzowania obostrzeń.

W dodatku na przestrzeni kilkudziesięciu godzin mówią zupełnie inaczej. Jak minister Adam Niedzielski, który w święta zapewniał, że nie ma w tej chwili mowy o regionalizacji obostrzeń, by pod koniec tygodnia stwierdzić, że widzi możliwość ich szybszego luzowania w tych regionach, które szczyt trzeciej fali mają za sobą. Szczególnie zastanawia, czy rządzący wytrzymają wystarczająco długi czas z decyzją o powrocie uczniów do szkół i przedszkoli. Wydaje się, że z epidemicznego punktu widzenia (uwzględniającego zarówno bardzo wysoką liczbę zakażeń, jak i trudną sytuację w szpitalach – ta, nawet jeśli tendencja spadkowa się utrzyma i nie nastąpi odbicie w liczbie zakażeń, trudna będzie jeszcze przez kilka tygodni) edukacja zdalna również najmłodszych uczniów powinna być utrzymana do końca kwietnia.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!