Barometr epidemii (77)

25.09.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

W ciągu ostatnich 12 miesięcy Polska odnotowała ponad 144 tys. nadmiarowych zgonów w stosunku do średniej z poprzednich kilku lat. W nadchodzącym tygodniu dołączymy do grona państw ze wskaźnikiem liczby zgonów z powodu COVID-19 w przeliczeniu na milion mieszkańców przekraczającym 2 tys. Tak naprawdę zaliczamy się do tej grupy już od dłuższego czasu – wiele zgonów z powodu COVID-19 nie zostało potwierdzonych przez ograniczony dostęp do testów.

Fot. Tomasz Pietrzyk / Agencja Gazeta

Największe zaskoczenie. Prezydent o szczepieniach. Można powiedzieć, że Andrzej Duda ze szczepieniami przeciwko COVID-19 ma relację o statusie „to skomplikowane”. Z jednej strony głowa państwa zaszczepiła się, choć nie publicznie. Z drugiej – wielokrotnie prezydent wprost deklarował swój sprzeciw wobec wprowadzenia obowiązku szczepień (bynajmniej nie zaznaczając, że chodzi o obowiązek powszechny, a nie obejmujący np. wybrane grupy zawodowe). W pamięci komentatorów utkwiły też wyjaśnienia, dlaczego prezydent nie uważa za stosowne szczepić się przeciwko grypie („bo uważam, że nie”). Z tym większym zaskoczeniem można było słuchać w ostatnich dniach wystąpienia prezydenta na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ. – Każdy z nas pamięta to przerażenie pierwszych miesięcy 2020 roku, to, z jak wielką nadzieją czekaliśmy na powstanie szczepionki, która chroniłaby nas przed chorobą – mówił Andrzej Duda.

Wielu komentatorów i ekspertów zarzuca Andrzejowi Dudzie, że za mało angażuje się w promocję szczepień. Chcieliby, by prezydent udał się do województw na ścianie wschodniej, o najniższym poziomie zaszczepienia, do gmin i powiatów, w których uzyskał w wyborach rekordowo wysokie poparcie (na przykład na Podhalu) i apelował o szczepienie się. Na razie muszą się oni zadowolić medialnymi wystąpieniami, choć prezydenta na pewno nie powstrzymuje przed takimi wyjazdami obawa przed ewentualnym zakażeniem SARS-CoV-2. W wywiadzie, jakiego prezydent udzielił TVN24, został zapytany, czy nie obawia się zakażenia w związku z tym, że podczas wizyty w Nowym Jorku spotkał się z prezydentem Brazylii Jairem Bolsonaro, a w jego otoczeniu są osoby zakażone obecnie koronawirusem. – Spotkaliśmy się, ale nie obawiam się – odpowiedział Duda. – Przeszedłem już koronawirusa prawie rok temu (...), potem się zaszczepiłem i lekarze gwarantują mi, że w żaden groźny sposób – nawet gdybym się zainfekował – nie powinienem tego przejść. Podchodzę do tego na zasadzie: jak się zainfekuję, to przechoruję po raz kolejny, ale wierzę w to, że żadnych groźnych skutków dla mojego zdrowia nie powinno to spowodować – mówił. Zdaniem prezydenta „byłoby dobrze, gdyby większy procent naszego społeczeństwa był zaszczepiony”. – Prawda jest taka, że im większy procent będzie zaszczepiony, tym ta kolejna fala zachorowań powinna być mniejsza, tym mniej dotkliwe zachorowania, mniej osób, które potencjalnie mogą niestety umrzeć – powiedział prezydent.

Największe wyzwanie. Szczepienia. Trudno nie zgodzić się z Andrzejem Dudą, problem polega na tym, że od słów (nawet najsłuszniejszych) do czynów droga jest, jak się okazuje, niezwykle daleka. Rządzący ciągle nie mogą podjąć najprostszych nawet decyzji – nawet jeśli wiadomo (wskazują na to doświadczenia innych krajów), że przynoszą one efekty – przede wszystkim wprowadzenie certyfikatu covidowego na użytek wewnętrzny, co natychmiast zmobilizowałoby do szczepień przynajmniej kilkanaście procent dorosłej populacji. Nie z rozsądku, a z wygody i niechęci do komplikacji (oraz ewentualnego ponoszenia kosztów). Francja, Włochy dostarczają codziennie dowodów, że to rozwiązanie działa (w obu krajach minimum jedną dawkę szczepionki przyjęło już trzy czwarte całej populacji).

Państwa, które swoje obowiązki w zakresie chronienia zdrowia publicznego traktują poważnie, sięgają też po inne środki: Niemcy (dwie trzecie populacji po przynajmniej jednej dawce szczepionki), widząc dystans, jaki dzieli ich od unijnych liderów w zakresie realizacji programu szczepień (Portugalia – 88 proc. zaszczepionych jedną dawką, Hiszpania – 80 proc.), właśnie ogłosiły, że niezaszczepieni stracą prawo do zasiłku na kwarantannie. Już wprowadzono odpłatność za testy dla niezaszczepionych (jeśli wykonywane są one bez wskazań epidemiologicznych, a z chęci uzyskania certyfikatu covidowego). Obydwa rozwiązania dotyczą tych, którzy szczepić się nie chcą, choć brakuje przeciwwskazań medycznych.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!