Barometr epidemii (77) - strona 2

25.09.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Polska, gdzie nie zaszczepiło się niemal 40 proc. dorosłej populacji (minimum jedną dawkę szczepionki przyjęła zaledwie połowa populacji), wywiesza białą flagę. Politycy mówią o narodowym charakterze, który nie pozwala wprowadzać radykalniejszych kroków (w obawie, że Polacy „zrobią na przekór”), minister zdrowia, który od miesięcy obiecywał pracodawcom przepisy umożliwiające weryfikację statusu zaszczepienia u pracowników, cały czas „doprecyzowuje” projekt ustawy, tymczasem mija posiedzenie Sejmu za posiedzeniem – i konkretów brak.

Największa porażka. Zgony. Prezydenta, jak poinformowały jego służby prasowe, „strona amerykańska zaprosiła do przedstawienia polskich doświadczeń i pomysłów oraz stosowanych rozwiązań w ramach walki z pandemią COVID-19”. O czym więc mówił Andrzej Duda w siedzibie ONZ? – Straciliśmy w ciągu 20 miesięcy 75 tys. osób, zachorowało prawie 3 miliony z 38 milionów mieszkańców naszego kraju. Nasza silna gospodarka, choć dzielnie stawiła czoła kryzysowi i dziś wróciła do niezwykle dynamicznego wzrostu, w pierwszym roku pandemii po raz pierwszy od 30 lat takiego wzrostu nie odnotowała.

Andrzej Duda, mówiąc o skutkach pandemii, wymienia 75 tys. ofiar śmiertelnych, choć Polska zanotowała od września 2020 roku (wcześniej śmiertelność utrzymywała się na poziomie zbliżonym do poziomu z lat poprzednich) ponad 144 tys. więcej niż kilkuletnia średnia. To jeden z najgorszych wyników wśród krajów wysokorozwiniętych. Ale gdyby uwzględnić jedynie potwierdzone testami zgony z powodu COVID-19, liczba ofiar poraża. Polska lada moment dołączy do grona państw, w których wskaźnik liczby zgonów z powodu COVID-19 w przeliczeniu na milion mieszkańców wynosi 2 tysiące i więcej. W tej chwili wskaźnik dla Polski to 1999 – i w najbliższym tygodniu dołączymy do 23 innych krajów. Jednak jeśli wziąć pod uwagę, że wyższe od Polski wskaźniki mają kraje tak małe jak San Marino, a nawet nieco większe – Polinezja Francuska czy Czarnogóra, nie możemy się pocieszać, że w tej statystyce jesteśmy w połowie trzeciej dziesiątki świata. Nie. Jeśli odliczyć kraje, które mają mniej niż 5 milionów mieszkańców, okaże się, że zajmujemy nie 24., a 15. miejsce.

Pozostaje jeszcze kwestia dysproporcji między liczbą zgonów covidowych i zgonów nadmiarowych. Eksperci nie mają wątpliwości, że co najmniej połowa tej różnicy to de facto również zgony z powodu COVID-19, tylko – niepotwierdzone testami. Zwłaszcza w jesiennej, ubiegłorocznej fali pandemii wiele osób – zwłaszcza starszych – umierało w domach, przed wykonaniem testu.

Największy znak zapytania. Testy. Nic nie wskazuje, by w sprawie upowszechnienia i dostępności testów miał się dokonać jakiś przełom. Liczba wykonywanych testów nie rośnie, a przynajmniej nie rośnie w sposób znaczący – i jest wielką zagadką, czy jeśli Delta zacznie atakować szerszą falą, punkty wymazowe i laboratoria zdążą się przestawić na wyższy bieg. Z POZ już docierają sygnały, że jest problem z karetkami wymazowymi – osoby, do których powinny dojechać, czekają nawet po kilka dni. Polska pod względem liczby testów w przeliczeniu na wielkość populacji jest na tak odległym od stawki krajów wysokorozwiniętych miejscu (99., za Macedonią, Kazachstanem i Armenią z jednej strony, a przed Argentyną, Peru i Gabonem, biorąc pod uwagę tylko kraje o przynajmniej dwumilionowej populacji), że trudno to nawet komentować.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!