Według przedstawionej przez niego prognozy zarazi się około 5-10 procent osób niezaszczepionych, a zatem liczba osób zainfekowanych koronawirusem na przełomie roku może wynieść od 350 tys. do 700 tys. 2,5 procent z nich, czyli około 10 tysięcy trafi do szpitala.
Dlatego, jak zaznaczył Menichetti, w niektórych regionach zwiększana jest ponownie, jak na początku pandemii, liczba miejsc na oddziałach dla chorych na COVID-19. W Lombardii będzie o 25 procent łóżek więcej niż dotychczas.
Szef włoskiej Agencji Leków Giorgio Palu uważa, że należy wprowadzić obowiązek szczepień przeciwko COVID-19 dla pracowników administracji publicznej i sił porządkowych, czyli taki, jaki obowiązuje obecnie w ochronie zdrowia. Chodzi o grupy zawodowe mające kontakt z wieloma ludźmi – dodał.
W wywiadzie dla dziennika „La Stampa” w poniedziałek Palu wyraził przekonanie, że na obecnym etapie czwartej fali pandemii trzeba przerwać łańcuch zakażeń przez zaostrzenie przepisów. Jak zauważył, teraz infekcji jest najwięcej w grupach wiekowych 5-11 i 40-50 lat. Dlatego jego zdaniem niezbędny jest obowiązek szczepień przynajmniej w odniesieniu do przedstawicieli tych zawodów, którzy mają najczęstszy kontakt z dużą liczbą osób.
Zastrzegł zarazem, że powszechny obowiązek szczepień dla wszystkich to skrajne rozwiązanie, do rozważenia na podstawie danych epidemiologicznych. – Na pewno nie jesteśmy jeszcze w takiej sytuacji jak Austria – dodał. W Austrii od poniedziałku obowiązuje co najmniej 10-dniowy lockdown w związku z dużym wzrostem liczby zakażeń i śmiertelność w związku z COVID-19.
Jako rozsądną ocenił też propozycję skrócenia ważności przepustki sanitarnej, wystawianej na podstawie szczepienia, z 12 do dziewięciu miesięcy.
Szef Agencji Leków zapytany o to, czy należało się spodziewać ponownej większej liczby zakażeń, odparł: – Zimowego wzrostu – tak, ale dzięki szczepionkom nie jest on gwałtowny.
– Włochy nie mogą narzekać. Cała Europa jest w gorszej sytuacji, bo jest zaszczepiona w mniejszym stopniu – wskazał.
Jako przyczyny wzrostu zakażeń wymienił: spadek temperatur ułatwiający szerzenie się koronawirusa, jego bardziej zakaźny wariant Delta, obecność osób niezaszczepionych i spadek odporności wraz z upływem czasu od szczepienia.
W ocenie Palu w dalszym ciągu ze względu na wysoką zakaźność wirusa nie można wykluczyć, że został on laboratoryjnie zmanipulowany.
Włoska prasa informuje, że władze regionów coraz bardziej naciskają na rząd, aby w związku ze wzrostem zakażeń jak najszybciej zmienił przepisy o walce z pandemią i wprowadził restrykcje dla niezaszczepionych. Miałoby to polegać na wzmocnieniu przepustki sanitarnej tak, aby wykluczono dostęp takich osób do restauracji, siłowni, teatrów, kin i innych miejsc.
Jednocześnie już teraz burmistrzowie miast pracują nad przepisami, które wprowadzone zostaną lokalnie na czas gorączki przedświątecznych zakupów. Wśród tych kroków jest przywrócenie limitu klientów w sklepach i galeriach handlowych i obowiązek noszenia maseczek na zewnątrz.