Barometr epidemii (86)

28.11.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

W ciągu pięciu tygodni liczba zgonów w województwach podlaskim i lubelskim, w które nowa fala zakażeń uderzyła najpierw, wzrosła o ponad 60 procent. Nie zakłóca to jednak stoickiego spokoju, z jakim minister zdrowia komentuje przebieg pandemii w Polsce, wskazując jako pozytywy przykłady Podlasia i Lubelszczyzny, i z nieukrywaną dumą podkreślając, że mimo braku obostrzeń spada dynamika nowych zachorowań na Mazowszu. I wtedy do gry wchodzi omikron.


Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Największy znak zapytania. Omikron. Wariant, który postawił na nogi Światową Organizację Zdrowia i skłonił w ciągu doby kilka krajów do podjęcia drastycznych decyzji dotyczących zakazu lotów (na razie – tylko z Afryki). Izrael jest bliski decyzji o ponownym zamknięciu się dla turystów, Wielka Brytania wprowadza obowiązkowe testowanie przy wjeździe (wcześniej taką decyzję podjęła też Portugalia, ale prewencyjnie, chcąc uchronić kraj przed falą zakażeń w okresie przedświątecznym). O nowym wariancie wiadomo niewiele, ale wystarczająco dużo, by świat chciał zrobić wszystko, by ograniczyć mu – maksymalnie jak się da – pełne rozwinięcie „skrzydeł”, choć tu bardziej by pasowało określenie – kolców. Wiadomo bowiem, że jest zakaźny porównywalnie np. do wirusa odry, czyli jego zatrzymanie wymaga minimum 95 proc. uodpornienia. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu jest zdolny do przełamywania odporności ozdrowieńców i osób zaszczepionych dwoma lub nawet trzema dawkami. Wiedzę na ten temat przyniosą kolejne dni i tygodnie, tymczasem decydenci w wielu krajach mobilizują wszystkie zasoby, na przykład do przyspieszania akcji szczepień (w tym podawania dawek przypominających). Bo jedno jest pewne – nawet, jeśli skuteczność szczepionek byłaby mniejsza (na razie to jednak tylko spekulacja), i tak zaszczepienie daje większą ochronę niż jego brak.

Ale szczepienia to nie wszystko: odkurzane są i wdrażane ponownie w życie zasady bezpieczeństwa sanitarnego, w tym dotyczące noszenia masek, przede wszystkim w pomieszczeniach zamkniętych, ale też na otwartym powietrzu. W Wielkiej Brytanii, konkretnie w Anglii, wraca na przykład obowiązek zasłaniania nosa i ust w sklepach i transporcie publicznym (w pozostałych częściach Wielkiej Brytanii nie został zniesiony).

Reakcja premiera Borysa Johnsona mogłaby być inspiracją dla polskiego rządu, zwłaszcza że minister zdrowia Adam Niedzielski deklarował w minionym tygodniu, że Polska podąża „drogą brytyjską”. Minister wybrał sobie wprawdzie z owej drogi tylko wygodny fragment (liberalne podejście do obostrzeń, które właśnie chyba na Wyspach odchodzi w zapomnienie), nie zważając, że zarówno pod względem stopnia zaszczepienia populacji, jak i testowania między Polską a Wielką Brytanią jest trudna do zasypania przepaść, ale skoro rzekło się „A”, może warto powiedzieć i „B” i rzeczywiście iść drogą, którą jasno Wielka Brytania zdaje się wskazywać?

Bo nie ma wątpliwości, że bierność wobec nowego wariantu może tylko spotęgować falę – nie tylko zakażeń, ale przede wszystkim zgonów.

Największe wyzwanie. Testowanie. Eksperci nie mają wątpliwości, że nowy wariant SARS-CoV-2 wymaga znacznie intensywniejszego testowania – tymczasem Polska ma z tym ciągle kłopoty. Wskaźnik pozytywnych testów mamy jeden z najgorszych w Europie (25 proc.) i nikłym pocieszeniem jest fakt, że jest on znacząco niższy niż w szczycie jesiennej fali 2020 roku (wtedy okresowo sięgał nawet 50 proc., a dość długo utrzymywał się w przedziale 35-40 proc.). 25 proc. to ciągle zbyt dużo, by można było mówić, że „nie jest źle”. Jest, nawet jeśli minister mówi (z zadowoleniem) o progresie.

Ten progres zresztą szybko zostanie zweryfikowany. Można się spodziewać, że w najbliższych dniach testowanie w skali Europy czy państw wysokorozwiniętych mocno przyspieszy, a średnia siedmiodniowa, pokazująca bieżącą intensywność testowania mocno pójdzie w górę. W Wielkiej Brytanii (dane za piątek) zaczęła się zbliżać do 14 testów dziennie w przeliczeniu na tysiąc mieszkańców, wskaźnik dla Danii zbliża się do 30, Grecja wykonuje 36 testów (dziennie, na tysiąc mieszkańców), a Austria, samodzielny lider – ponad 56. Polska – 2,23.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!