Agencja Bloomberga na podstawie publikowanych co miesiąc rankingów odporności na COVID-19 oceniła, które z 53 największych gospodarek świata w sposób najbardziej stabilny potrafiły walczyć ze skutkami pandemii, skutecznie chronić życie swoich obywateli, ale również stan gospodarki i utrzymywać przy tym otwartość życia społecznego oraz podróżowania, czyli otwarcie na inne kraje.
Fot. Jacek Marczewski / Agencja Wyborcza.pl
Przez rok, jak podkreślają autorzy rocznego „superrankingu”, stało się oczywiste, że dobre rezultaty w walce z pandemią sprzed kilkunastu miesięcy nie gwarantują ostatecznego sukcesu. To samo jednak dotyczy początkowych porażek. – Kraje były wielokrotnie „szarpane” przez kaprysy największego kryzysu zdrowotnego na przestrzeni kilku pokoleń, ale niektóre z nich znalazły sposoby na odwrócenie niszczycielskiej sytuacji, czy to poprzez naukę, spójność społeczną, czy po prostu wyciąganie wniosków z przeszłości – czytamy w omówieniu raportu.
Od listopada ubiegłego roku, najlepsze i najgorsze wyniki rankingu każdego miesiąca ulegały wahaniom, a wpływ na to miało zarówno pojawienie się szczepionek, jak i wariantu delta.
Początkowo wśród 53 sklasyfikowanych gospodarek najlepiej radziły sobie te, które wdrożyły trudne strategie powstrzymywania SARS-CoV-2, w tym kwarantanny i ograniczenia graniczne. Następnie na pierwsze miejsca wysunęły się państwa, które były w stanie najszybciej wprowadzić szczepienia, a te, które były w stanie połączyć wysoki poziom szczepień z normalizacją aktywności społecznej i gospodarczej, mają najwyższe wyniki w tej chwili. Jednak agencja Bloomberga podkreśla, że czekają nas kolejne punkty zwrotne: część krajów wraca do blokad (tekst ukazał się na kilkadziesiąt godzin przed pierwszymi informacjami na temat nowego wariantu SARS-CoV-2 i nie uwzględnia jeszcze tej okoliczności), na horyzoncie są leki przeciw COVID-19, trwa zmasowana akcja szczepień. To wszystko będzie wpływać na rezultaty poszczególnych państw w przyszłości.
Zwycięzcom rankingów sprzed roku nie udało się utrzymać sukcesów. Nowa Zelandia i Singapur, niegdyś liderzy pod względem „zamurowania” krajów przeciw importowi wirusa i utrzymania poziomu normalności sprzed pandemii przez większą część 2020 roku, w następnym były świadkami, jak wariant delta zdobywa ich państwa-fortece, zmuszając do ponownych blokad. Stany Zjednoczone tylko przez miesiąc (czerwiec 2021 roku) były liderem, Izrael cieszył się z prowadzenia w pierwszych miesiącach 2021 roku – w obu tych krajach poziom zaszczepienia okazał się niewystarczający, a w konfrontacji z wariantem delta wczesne rozpoczęcie szczepień przełożyło się na podatność na zakażenie już wczesną jesienią 2021 roku wśród osób starszych.
Niższe szczeble rankingu również ulegały wahaniom: kraje takie jak Meksyk i Brazylia znalazły się najniżej na początku 2021 roku, gdy wirus siał tam spustoszenie, ale później, dzięki szczepieniom i wysokiemu poziomowi nabytej naturalnej odporności przesunęły się w górę. Z kolei w drugiej połowie 2021 roku najgorzej z pandemią radziły sobie kraje Azji Południowo-Wschodniej – po pierwsze, z powodu opóźnień we wdrażaniu szczepień, po drugie – ze względu na to, że kolejne nasilenia fal zakażeń uderzają najmocniej w ich uzależnione od eksportu gospodarki.
