"Zdrowie publiczne powinno być w centrum uwagi"

26.04.2021
Marta Sułkowska
SalusPR

W sytuacji rozwijającej się pandemii COVID-19 zdrowie publiczne powinno być w centrum uwagi decydentów i społeczeństwa. Powinno być głównym narzędziem służącym do oceny dynamiki pandemii i jej ograniczania. Z jakiegoś powodu jednak tak nie jest – o priorytetach w zdrowiu publicznym i wykorzystaniu telemedycyny mówi prof. Mirosław Wysocki, członek Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk, członek Rady Merytorycznej kampanii edukacyjnej „TeleSERCE – Serce pod kontrolą”.

Prof. Mirosław Wysocki

Marta Sułkowska: Czym jest zdrowie publiczne?

Prof. Mirosław Wysocki: Definicja zdrowia publicznego jest krótka i zwięzła. Mówi, że jest to nauka i sztuka zapobiegania chorobom, przedłużania życia i promowania zdrowia poprzez zbiorowy wysiłek społeczeństwa. Chociaż ta definicja autorstwa Achesona pochodzi z 1986 roku, jest na tyle ponadczasowa, że zawiera w sobie właściwie wszystko, co istotne.

Jest to pojęcie, które powinno być znane większości lekarzy. Tymczasem, tak nie jest. Trudno mi określać przyczynę tego stanu niewiedzy czy może raczej zapomnienia, ale nie mam wątpliwości, że warto robić wszystko, aby ten negatywny stan odwrócić.

Co warto zrobić?

W środkach masowego przekazu nie brakuje rozsądnych wypowiedzi lekarzy, bakteriologów czy wirusologów. Natomiast z dużym zdziwieniem odnotowuję brak wypowiedzi medialnych pracowników Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - PZH. W dobie pandemii jest to coś, co powinno być główną aktywnością tego środowiska.

Podczas ostatniego posiedzenia Komitetu Zdrowia Publicznego Polskiej Akademii Nauk, w którym zasiadam, padła konkluzja, że wielu lekarzy różnych specjalności słyszało o zdrowiu publicznym, natomiast w praktyce nie wie, czym właściwie ono jest i jak z niego optymalnie korzystać. Edukacja środowiska lekarskiego, decydentów i społeczeństwa poprzez różne kanały komunikacji wydaje się wprost niezbędna.

Świadomość zdrowia publicznego okazuje się niewystarczająca. A jak wygląda praktyczne wykorzystanie tej dziedziny?

Warto podkreślić, że jako kraj mamy odpowiednie „filary” do zarządzania zdrowiem publicznym. Funkcjonuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego i Państwowa Inspekcja Sanitarna. Te instytucje działają, pomimo potknięć i kontrowersji. Działania te warto optymalizować. Warto też wyciągać konstruktywne wnioski z błędów.

Na przykład jakich?

Poważnym błędem był brak kontroli nad świątecznymi przyjazdami Polaków z Wielkiej Brytanii w grudniu 2020 roku, co przyczyniło się do szybkiego rozprzestrzenienia tak zwanej brytyjskiej mutacji koronawirusa. Wiadomo, że jest to odmiana złośliwsza, powodująca większą śmiertelność, która szerzy się znacznie szybciej i powoduje obecnie w Polsce około 80 proc. nowych przypadków infekcji COVID-19. Nie mówię, że bez świątecznych powrotów z Wielkiej Brytanii by jej u nas nie było. Ale rozprzestrzenianie się tej odmiany byłoby znacznie wolniejsze, rozłożone w czasie. To oznacza, że z punktu zdrowia publicznego łatwiej byłoby pandemią zarządzać. Nie wierzyłem własnym uszom, kiedy Pan Minister na zarzut, że kilkanaście tysięcy osób nie zostało wstępnie zbadanych na lotniskach, odpowiadał, że przecież informowano podróżnych, że można iść się przebadać do stacji sanitarno-epidemiologicznej. Oczywiście, każdy w okresie Bożego Narodzenie skierowałby pierwsze kroki do stacji sanitarno-epidemiologicznej… Nierealne. Samo to wydarzenie, a potem tłumaczenie się z tego budzi poważne wątpliwości.

Oddziały covidowe są dziś przepełnione, a jednocześnie wiele organizacji pacjenckich apeluje o nieograniczanie dostępu do procedur medycznych dla pacjentów z innymi infekcjami i schorzeniami. Dominuje hasło: mamy nie tylko COVID-19!

Stowarzyszenia pacjentów mają rację, a ich postulaty są w oczywisty sposób uzasadnione. Sytuacja jest trudna. Braki personelu, w tym pielęgniarek delegowanych na oddziały covidowe są bardzo odczuwalne. Przekształcenia oddziałów, na przykład internistycznych czy pulmonologicznych, w covidowe to działania często niezbędne. Rzecz w tym, aby były one realizowane w sposób zorganizowany, z zapewnianiem wszystkich koniecznych procedur bezpieczeństwa i należytą izolacją chorych. Niestety, nie zawsze tak jest. Problemów jest więcej, ale też nie powstały one wczoraj.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!