Prezydent Francji Emmanuel Macron wygłosił w poniedziałek wieczorem telewizyjne przemówienie. W związku z gwałtownym zwiększeniem się liczby przypadków zakażeń wariantem Delta SARS-CoV-2 zapowiedział cały szereg decyzji, w tym wprowadzenie obowiązku szczepień dla pracowników ochrony zdrowia i stacjonarnych placówek opiekuńczych. Podobną decyzję ogłosił wkrótce potem premier Grecji.
Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
– Jeśli nie podejmiemy działań dzisiaj, liczba przypadków będzie nadal się zwiększała – powiedział Macron, zapowiadając, że szczepienia staną się obowiązkowe dla wszystkich pracowników służby zdrowia. Wezwał ich do zaszczepienia się do 15 września – po tej dacie ruszą kontrole oraz będą podejmowane decyzje wobec tych, którzy zawczasu się nie zaszczepili.
We Francji to jednak nie wszystko. Macron poinformował, że od jesieni Francuzi będą musieli płacić za testy PCR „w niektórych przypadkach”. Konkrety nie padły, ale wiadomo, że na bezpłatne testy będą mogły liczyć osoby zaszczepione, które w niektórych przypadkach – na przykład konieczność hospitalizacji – także muszą być testowane. Podobne rozwiązanie, wprowadzenia odpłatności za testy dla osób niezaszczepionych, podpowiadał naszym decydentom w rozmowie dla mp.pl dr Tadeusz Jędrzejczyk, specjalista w dziedzinie zdrowia publicznego i były prezes NFZ (p. Na szczepienie musi się zgłosić drugie tyle Polaków).
Prezydent Francji zapowiedział również, że od sierpnia „paszport covidowy”, nazywany we Francji paszportem zdrowia – czyli kod QR lub certyfikat potwierdzający, że posiadacz ma negatywny wynik testu, jest w pełni zaszczepiony lub niedawno wyzdrowiał – będzie używany m.in. w barach, restauracjach i kawiarniach, a także innych miejscach użyteczności publicznej, w tym w zbiorowym transporcie dalekobieżnym (pociągi, autobusy).
Już we wtorek przed południem okazało się, że słowa prezydenta Francuzi potraktowali poważnie i zareagowali zgodnie z oczekiwaniami – przez noc na szczepienie zapisało się niemal milion osób, a rano system internetowy wręcz padł pod naporem chętnych. Do dziś we Francji zaszczepionych przynajmniej jedną dawką jest ponad 52% obywateli, w pełni – ok. 36%. Francja jest jednym z krajów, gdzie nieufność do szczepień ochronnych w ogóle, w tym szczepień przeciw COVID-19, jest największa. Władze już od pewnego czasu próbują zmieniać to negatywne nastawienie Francuzów, z jednej strony prowadząc kampanie edukacyjne, z drugiej – wprowadzając obowiązkowość szczepień dzieci i młodzieży przeciw niektórym chorobom (np. przeciwko odrze).
Podobne decyzje ogłosił w tym samym czasie rząd Grecji. Od września pracownicy ochrony zdrowia i placówek odpowiadających polskim domom pomocy społecznej (DPS) oraz zakładom opiekuńczo-leczniczym będą mieć obowiązek okazania certyfikatu zaszczepienia przeciwko COVID-19. Natomiast już od połowy lipca tylko osoby zaszczepione będą mogły korzystać z usług lokali gastronomicznych czy klubów w pomieszczeniach zamkniętych, natomiast stoliki na zewnątrz są dostępne – przynajmniej na razie – dla wszystkich (Grecja już wcześniej wprowadziła zasadę, że restauracje, kluby i bary mogą obsługiwać wyłącznie gości przy stolikach). Podobną regulację kilka dni wcześniej wprowadziła Portugalia.
Pierwszym krajem, który co prawda obowiązku szczepień dla pracowników ochrony zdrowia jeszcze nie wprowadził, ale faktycznie wymaga zaszczepienia się, są Włochy. Tam pracownicy, którzy odmawiają poddania się szczepieniu przeciwko COVID-19, są odsuwani od pracy z pacjentami i kierowani do innych obowiązków – o ile takie się znajdą. W skrajnych przypadkach mogą mieć wstrzymaną wypłatę wynagrodzenia. Ci, którzy zostali zawieszeni w swoich obowiązkach, zdecydowali się na kierowanie spraw do sądów. – Włochy są jedynym krajem w UE, gdzie się nas zmusza do szczepień – argumentowali. Jak się okazuje, Włochy były pierwsze, ale nie są już jedyne.
Z danych polskiego Ministerstwa Zdrowia, jakie na początku lipca prezentował ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19 dr Paweł Grzesiowski wynika, że w Polsce pracownicy placówek ochrony zdrowia są zaszczepieni przeciw COVID-19 niemal wzorowo – najlepiej (na poziomie bliskim 95%, jeśli chodzi o przyjęcie co najmniej 1 dawki) lekarze.
