Posłowie PiS zgłoszą projekt ustawy o weryfikacji statusu szczepienia przeciwko COVID-19

17.11.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Duża liczba zakażeń i zgonów oraz informacja o kolejnym odłożeniu przez rząd decyzji w sprawie rzekomo gotowego projektu ustawy, umożliwiającego pracodawcom weryfikację statusu zaszczepienia i wprowadzającego, nie wiadomo dokładnie jak, ale obowiązkowe szczepienia personelu placówek ochrony zdrowia, zmobilizowała posłów PiS. Zgłoszą oni poselski projekt ustawy w tej sprawie.


Fot. Aleksander Zieliński / Kancelaria Sejmu

To przełom? Niekoniecznie. Jak pisaliśmy, w PiS jest kilku przeciwników wszelkiego rodzaju „obostrzeń” dla niezaszczepionych, jeszcze poważniejszym problemem jest stanowisko Solidarnej Polski w tej sprawie.

Co dokładnie zapowiedzieli posłowie? Czesław Hoc, wiceprzewodniczący Komisji Zdrowia, stwierdził, że grupa posłów zgłasza projekt ustawy umożliwiającej sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony. Projektu na stronach sejmowych jeszcze jednak nie ma, więc trudno ocenić, jak daleko pójdą propozycje PiS. Zapewne nie dalej, niż wskazują na to – niezaakceptowane jeszcze! – rozwiązania rozważane przez rząd. Regulacje pozwolą występować do pracownika o certyfikat szczepienia przeciwko COVID-19, a w sytuacji braku szczepienia, taką osobę będzie można przenieść na stanowisko, gdzie nie będzie miała kontaktu z innym osobami. Nie będzie jednak mowy o wysłaniu pracownika na bezpłatny urlop. Co z wysokością wynagrodzenia? Też nie wiadomo.

Hoc zapowiedział również, że w projekcie znajdzie się delegacja dla szefów placówek zdrowotnych, którzy będą mogli wydać zarządzenie o obowiązku szczepienia pracowników. Jeśli pracownik odmówi, jak stwierdził Hoc, „będzie mogło się to wiązać z restrykcjami w postaci zwolnienia z pracy”. To jednak bardzo wątpliwa konstrukcja. Obowiązek szczepień dla pracowników (a także dla innych grup, ze względu na bezpieczeństwo epidemiczne), jak zwracają uwagę prawnicy, powinien mieć umocowanie ustawowe, podstawa w postaci zarządzenia dyrektora placówki może nie wystarczyć. Jednak wiadomo, że wprowadzenie wprost obowiązku szczepienia nawet w ochronie zdrowia nie jest prostym dla PiS rozwiązaniem: kilkanaście dni temu, podczas jednej z konferencji poświęconych szczepieniom ochronnym, przewodniczący Komisji Zdrowia Tomasz Latos wypowiadał się zdecydowanie przeciw, argumentując to… dużą świadomością pracowników ochrony zdrowia.

Trzeci filar projektu to gwarancja, że jeśli wszyscy pracownicy firmy będą zaszczepieni, nie będzie ona podlegać restrykcjom.

Projekt PiS, jeśli zostanie zgłoszony, będzie rozpatrywany dopiero 1–2 grudnia br. Wtedy spodziewany jest szczyt zakażeń SARS-CoV-2. Nawet jeśli Sejm ustawę uchwali na tym samym posiedzeniu, posiedzenie Senatu odbędzie się w połowie grudnia (równolegle z kolejnym grudniowym posiedzeniem Sejmu). Zakończenie – przy optymalnym kalendarzu legislacyjnym – procedury parlamentarnej przed Bożym Narodzeniem nie gwarantuje jeszcze, że ustawę od razu podpisze prezydent. Jak pisaliśmy w dzisiejszym tekście (p. Czy rząd czeka na więcej zgonów?), w dużym stopniu zależeć to będzie od jej zawartości. Można w tej chwili zaryzykować twierdzenie, że jeśli ustawa wprowadzałaby rozwiązania rzeczywiście nakładające obowiązek szczepień na niektóre grupy lub/i narzędzia egzekwowania tego obowiązku, jest możliwość, że prezydent podpisu nie złoży (i np. wyśle ustawę do zbadania przez Trybunał Konstytucyjny). Jeśli będzie zawierać rozwiązania „miękkie”, podpis jest bardziej realny.

Zobacz także
  • Czy rząd czeka na więcej zgonów?

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań