Skuteczna i nowoczesna ochrona zdrowia nie może ograniczać się do spraw związanych z diagnostyką, medycyną naprawczą i rehabilitacją. Chorowanie jest zjawiskiem interdyscyplinarnym. System ochrony zdrowia, który ignoruje ten aspekt, jest nie tylko anachroniczny, ale przede wszystkim nieskuteczny - pisze Łukasz Andrzejewski.
Możemy w przyszłości stworzyć dobre i mądre mapy, a te, które już są, uzupełnić i poprawić. Zacznijmy tylko pytać pacjentów i obywateli o zdanie nie na etapie konsultacji społecznych, ale na etapie prac merytorycznych. Chyba, że nie chodzi tu o żadne mapy, tylko o to, żeby spełnić warunek formalny do pozyskania środków unijnych na rozwój szpitali i zakupy sprzętu.
– Poprzedni rząd nie potrafił porozumieć się z lekarzami i wynegocjować kontraktów na początku roku. Dziś jest normalnie – stwierdziła w Radomiu premier Beata Szydło. Brak kontraktowania – brak konfliktu wokół kontraktowania. Proste.
Wziąć brytyjski format, zamieszać, przyciąć koszty – i wypuścić pierwszy (a może jedyny?) sezon serialu dokumentalnego. To recepta, według której TVP przygotowała „Młodych lekarzy” – opowieść o sześciorgu rezydentach, których łączy zawód i miasto, w którym wykonują swoją pracę.
Kto odniósł sukces, a kto poniósł klęskę? Jaka była największa porażka 2015 roku, a jakie zdarzenia czy procesy niosą nadzieję na kolejne lata? Komu udało się wszystkich zaskoczyć? Medycyna Praktyczna przygotowała subiektywne zestawienie siedmiu „Naj” w ochronie zdrowia AD 2015.
Do największych porażek w ochronie zdrowia mijającego roku zaliczam dwie różne kwestie, które łączy jedno: słuszna idea, ale fatalna realizacja. Pierwsza z nich to pakiet onkologiczny, druga – to podwyżki dla pielęgniarek.
Lektura najnowszego rankingu szpitali, wykonanego ogromnym nakładem pracy Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia, Radia Zet, Rzeczpospolitej i sporego grona zacnych sponsorów zainspirowała mnie do zastanowienia, czy pacjent czytający wyniki tego rankingu pojechałby się leczyć do Pleszewa czy Bielska Białej, skuszony wysoką pozycją tych szpitali w najnowszym rankingu.
Środowisko pacjentów, tak jak i lekarzy, jest bardzo podzielone nie tylko na poziomie sympatii politycznych, ale przede wszystkim – oczekiwań wobec nowego ministra. Tutaj nie ma mowy o solidarności. Polityką arbitralnych decyzji minister Radziwiłł zamiast łączyć będzie jednak tylko zwiększał dystans między uczestnikami systemu ochrony zdrowia - pisze Łukasz Andrzejewski.
Czy możliwe będzie utrzymanie "Wersalu" w sprawach związanych ze zdrowiem, gdy na zewnątrz – we wszystkich pozostałych obszarach – będzie panować nieustający konflikt? Analiza polityczna Małgorzaty Soleckiej.
Rzecznik Praw Pacjenta proponuje, by lekarze po rezydenturze, kształcący się w ramach bezpłatnych studiów, musieli pracować – przez określony czas – w publicznym systemie ochrony zdrowia. Pomysł nie jest nowy.
W pierwszych tygodniach działalności gabinet Konstantego Radziwiłła pokazał, że podjął misję z dużą dozą dobrych chęci, lecz z nie do końca sprecyzowanymi zamierzeniami. Następstwem tego są powtarzające się przypadki, kiedy ministerialne (bądź wiceministerialne) wypowiedzi, z uwagi na duży poziom ogólności, a czasami na skutek językowej nonszalancji, prowadzą do interpretacji wzbudzających zaniepokojenie.
Władza zasiądzie do okrągłego stołu ze specjalistami w dziedzinie cukiernictwa, by ustalić akceptowalny i powszechnie obowiązujący model drożdżówki szkolnej.
Właśnie ujawniono, że sztandarowy medyczny projekt informatyczny poprzedniej ekipy - Projekt P1, nazywany też „e-Zdrowie” - jest wydmuszką, z której już wydmuchano 500 mln zł, a planowano jeszcze 200 mln zł więcej. Nowe ministerstwo zdrowia próbuje jakoś uratować, może nie tyle projekt, ile unijną dotację, którą w przeciwnym razie trzeba będzie zwrócić. A dużo pieniędzy już wydano, bez żadnego widocznego efektu.
Sejm, wbrew zapowiedziom, nie zajął się w środę projektem ustawy o refundacji leków, przygotowanym przez Porozumienie Zielonogórskie. Wnioskodawcy byli w Sejmie i kilka godzin czekali na swój punkt w porządku obrad.
Wyrok Trybunału Konstytucyjnego nie wymaga żadnej aktywności ze strony ministra zdrowia - uznał nowy szef resortu Konstanty Radziwiłł, pytany podczas posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia o klauzulę sumienia.
Nie jest najważniejsze, czy ochrona zdrowia będzie finansowana budżetowo, czy w formie ubezpieczeń. Ważne jest, żeby za wykonane świadczenia miał kto zapłacić i by była to zapłata rzetelna - pisze Zdzisław Szramik.
Rozpoczynając pracę w resorcie zdrowia Konstanty Radziwiłł znalazł się w sytuacji wygodnej i zarazem bardzo trudnej. Jeszcze nigdy uczestnicy systemu ochrony zdrowia nie byli tak zgodni wobec potrzeby strategicznych i przede wszystkim – realnych zmian.
Wbrew niektórym komentarzom, jakie pojawiły się tuż po expose Premier Beaty Szydło, nie odebrałem jej zapowiedzi wyraźnego oddzielenia publicznej od prywatnej służby zdrowia jako „zamachu” na podstawową opiekę zdrowotną - mówi Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.
Niepokoi nas antagonizowanie publicznych i prywatnych placówek medycznych - tak dr Dobrawa Biadun, ekspertka Konfederacji Lewiatan, komentuje expose premier Beaty Szydło.
Z zainteresowaniem wysłuchałem exposé. Ale myśląc o nadchodzącym roku nieco się przestraszyłem. Zanim pojawią się dodatkowe pieniądze, będziemy musieli wydawać ich więcej, zaś płatnik przynajmniej przejściowo może znacznie zubożeć – pisze Maciej Biardzki.