Wprowadzenie przez Ministerstwo Zdrowia w życie restrykcyjnych przepisów implementujących dyrektywę transgraniczną miało sfinansować przed wyborami w 2015 r. podwyżki dla pielęgniarek, dlatego - zamiast pomóc pacjentom - ministerstwo ograniczyło skuteczną możliwość ubiegania się o refundację kosztów leczenia szpitalnego poza granicami kraju.
Myśląc racjonalnie nie sposób zrozumieć motywacji niektórych podjętych w ostatnim czasie przez resort zdrowia decyzji bądź procedowanych właśnie projektów. Jedną z hipotez jest „pomroczność jasna” związana z toczącą się aktualnie kampanią wyborczą. Drugą... no właśnie... - pisze Maciej Biardzki.
Trwa kampania przed wyborami do parlamentu. Jak zawsze przy takiej okazji ujawniają się reformatorzy niekończącej się reformy służby zdrowia. W programie wyborczym w zasadzie każdej z partii znalazły się mniej lub bardziej konkretne propozycje w tym zakresie.
Ci, którzy zauważą nowy samochód, mieszkanie czy dom, ba - nawet lepsze ubranie lekarza, nie raczą zauważyć, o której godzinie on wychodzi z domu i o której wraca, jeśli w ogóle wraca – pisze wiceprzewodniczący OZZL.
Ruszyła już giełda dziennikarska, na której wymienia się nazwiska potencjalnych kandydatów na stanowisko ministra zdrowia. Lista jest jeszcze wstępna, jej ostateczny kształt zależy przede wszystkim od wyników wyborów.
Polacy wolą płacić łapówki lekarzom, niż ponosić opłaty w prywatnych placówkach. Taki wniosek wysnuli socjologowie i ekonomiści z badania „Diagnoza Społeczna 2015”. Czy nie na wyrost?
Kończąc kierunek medyczny nikt z nas – lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, techników itd., nie składał ślubów ubóstwa. „Sfrustrowana lekarka” odpowiada krytykom.
Polska medycyna profesorska bierze się z europejskiej tradycji, wciąż traktującej leczenie jako "sztukę", z jej wspaniałymi "diagnostami", jak 75-letni profesor mojej matki w latach PRL, który mówił jej, że jako "sercowa" nie powinna wchodzić do morza.
Było po 10-11 tys. zł, ale w pięciu miejscach pracy. Z mężem nie widzieliśmy się po cztery, czasem pięć dni w tygodniu.
Skończyły się wakacje i czas wrócić do komentowania otaczającego nas świata. Rzeczywistością kanikuły są tematy wydumane, rzeczywistością powakacyjną – pospolity real. Tym razem mój komentarz trzeba powiesić gdzieś pośrodku: pomiędzy kanikułą a realem.
Musiałam dziś odmówić „tylko pieczątki” pod zaświadczeniem, że dziecko mojego pacjenta może chodzić na basen. I natchnęło mnie – to jest dobry przykład. Będę to musiała robić teraz po kilka razy dziennie, przez najbliższe tygodnie, jak co roku. Potem zmieni się sezon i będę odmawiać czegoś innego. I co z tego? A to:
Ustawa refundacyjna to jedynie pierwszy krok z serii aktów normatywnych reformujących „gospodarkę lekową” w Polsce. Doświadczenia ostatnich miesięcy wskazują, że potrzebny jest poważny dialog społeczny dotyczący zwalczania patologicznych zjawisk na rynku leków. Jednym ze strategicznych celów polityki lekowej powinno być zapewnienie stabilnych warunków do rozwoju polskiego przemysłu farmaceutycznego - pisze Zenon Wasilewski, ekspert BCC ds. prawa medycznego.
Wydawać by się mogło, że epoka niewolnictwa już dawno przeminęła... ale nie, istnieje i ma się bardzo dobrze w enklawie ochrony zdrowia. Tutaj nie nakłada się żelaznych kajdan, nie wypala znaku właściciela na czole, nie pogania do pracy batem. Środki przymusu są bardziej wyrafinowane.
W Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej usunięto pacjentów, by z wieloosobowej sali zrobić „jedynkę” dla matki wiceminister zdrowia, Beaty Małeckiej-Libery. „Pacjentka ma prawo do intymności” – wyjaśnił dziennikarzom „Faktu” dyrektor placówki.
Niebawem, 6 września ma się odbyć referendum. Pojawiają się pomysły, by rozszerzyć listę pytań o kilka zasadniczych kwestii, do których ochrona zdrowia niewątpliwie należy. Może rzeczywiście warto byłoby zapytać Polaków, w jakim kierunku powinna się ona zmieniać.
Przed wyborami politycy przedstawiają pomysły na rozwiązanie najbardziej palących problemów. Na początku „priorytet” jest jeden lub dwa, z czasem ich ilość się zwiększa. Gorzej, gdy politycy przedstawiają wiele „priorytetów” w tej samej dziedzinie, np. ochronie zdrowia.
Informację o tym, że Bartosz Arłukowicz ma być „jedynką” na szczecińskiej liście podała w poniedziałek PAP. Tymczasem dla byłego szefa resortu zdrowia może w ogóle zabraknąć miejsca w wyścigu do Sejmu – pisze Małgorzata Solecka.
Skoro pozostanie ten sam sposób kontraktowania świadczeń i te same uwarunkowania, to jedynym efektem likwidacji NFZ będzie zmiana szyldów i pieczątek, oraz – najprawdopodobniej – osób zarządzających.
Najpierw była polityczna kłótnia z posłem Jońskim w Łodzi. Kilka dni temu – scysja słowna, w wyniku której ordynator oddziału ginekologiczno-położniczego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu został zawieszony w obowiązkach.
Od kiedy pamiętam, fascynuje mnie wykonywanie sekcji zwłok. Ostatnia posługa medyczna może rozwiać wątpliwości co do przyczyny śmierci człowieka. A dla mnie jako lekarza jest darem – czytamy w wyznaniach patomorfologa.