AJPH: Boty i trolle sztucznie podsycają spory wokół szczepień

Data utworzenia:  28.08.2018
Aktualizacja: 27.08.2018
Małgorzata Solecka

Część internetowej dyskusji wokół bezpieczeństwa szczepień ochronnych jest generowana lub podtrzymywana przez rosyjskie trolle i boty. W tym te, które ingerowały w kampanię wyborczą w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku – wynika z analizy przeprowadzonej przez zespół amerykańskich naukowców z 3 uniwersytetów.


Fot. istockphoto.com

Odkrycia dokonano w sumie przypadkiem: naukowcy analizowali aktywność użytkowników Twittera, aby sprawdzić w jaki sposób można poprawić komunikację specjalistów ds. zdrowia publicznego i personelu medycznego z pacjentami. Wzięli pod lupę 1,5 miliona wpisów opublikowanych w okresie od lipca 2014 roku do września 2017 roku (a więc obejmujących kampanię prezydencką w Stanach Zjednoczonych) z hasztagami odnoszącymi się do tematów zdrowotnych – i w rezultacie ujawnili działalność rosyjskich trolli.

Naukowcy zauważyli, że niektóre konta zamieszczają tweety dotyczące szczepień znacznie (kilkanaście, kilkadziesiąt razy) częściej niż inne. Potem wyszło na jaw, że są to konta należące do powiązanej z rosyjskim rządem farmy trolli, które – według FBI – szerzyły dezinformację, mającą przełożenie na wynik wyborów w Stanach Zjednoczonych.

Artykuł opublikowany w piątek w „American Journal of Public Health” („AJPH”: https://ajph.aphapublications.org/doi/10.2105/AJPH.2018.304567) stał się głośny dzięki brytyjskiemu „The Times”, który w odrębnym opracowaniu opisał ustalenia swoich dziennikarzy dotyczące rosyjskiego wsparcia dla ruchów antyszczepionkowych oraz wyniki analizy amerykańskich naukowców z The George Washington University, University of Maryland oraz Johns Hopkins University ogłoszone w „AJPH”. Warto zauważyć, że już kilka miesięcy temu także polscy dziennikarze zwracali uwagę, że nasze rodzime ruchy antyszczepionkowe mają silne wsparcie wydawnictw czy organizacji, za którymi prawdopodobnie stoją rosyjskie pieniądze.

Przy czym zarówno amerykańskie ustalenia, jak i obserwacje polskiego (i europejskiego) „podwórka” nie pozostawiają wątpliwości: celem nie są same szczepienia. Nie można powiedzieć, że Kreml walczy ze szczepieniami jako takimi (oficjalne czynniki podkreślają, że system szczepień w tym kraju działa bez zarzutu). Szczepienia to natomiast jeden z tematów, który budzi najgorętsze emocje. I równocześnie taki, przy którym bardzo łatwo z jednej strony snuć teorie spiskowe, a z drugiej dyskutować latami. To wymarzony obszar dla działalności trolli, które karmią się niekończącymi się dyskusjami internetowymi, których uczestnicy nie są w stanie wzajemnie się przekonać. Szczepienia zostały wybrane jako temat budzący emocje i rodzący konflikty. I taki, w którym łatwo można „budzić upiory”, nastawiając część odbiorców przeciwko porządkowi prawnemu i społecznemu, decydentom, rządowi i jego agencjom, instytucjom publicznym, a także autorytetom i ekspertom. Jednym z wątków, jakie pojawiły się w omawianych wpisach trolli na Twitterze, była sugestia, że bezpieczne szczepionki rzeczywiście istnieją, ale otrzymują je jedynie wybrani, natomiast dla szerokich „mas” są przeznaczane szczepionki nieprzebadane lub wręcz wadliwe, o „udowodnionej”, choć skrzętnie ukrywanej szkodliwości.

Autorzy publikacji w „AJPH” zwracają uwagę, że tweety zamieszczane przez rosyjskie trolle i boty nie zawsze były skierowane przeciwko szczepieniom. Jednym ze sposobów działalności na Twitterze jest bowiem kreowanie sztucznych dyskusji i sianie wątpliwości, które mają świadczyć, że temat jest kontrowersyjny. Autorzy badania podkreślają, że nie są w stanie dokładnie podać, ile spośród analizowanych tweetów zostało sztucznie wygenerowanych, ale wyniki ich prac świadczą o tym, że istotna część internetowej debaty na temat bezpieczeństwa szczepień została zaaranżowana przez podmioty o niejasnym pochodzeniu.

Ruchy antyszczepionkowe istniały zanim pojawiły się media społecznościowe, ale nie ma wątpliwości że w erze komunikacji internetowej oraz Internetu 2.0 ich wpływ znacząco się zwiększył – teraz natomiast pojawiły się dane sugerujące, że treści antyszczepionkowe są sztucznie i celowo wzmacniane. I przynosi to efekty w postaci mniejszej wyszczepialności, na przykład skojarzoną szczepionką przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR), która jest jednym z głównym celów antyszczepionkowców. Mniejsza wyszczepialność przekłada się na większą liczbę zachorowań na odrę – w pierwszym półroczu 2018 roku w Europie zanotowano już ok. 41 000 przypadków tej choroby (w całym 2017 roku niecałe 24 000).

Zobacz także

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań