MEN: nie ma podstaw do ustawowego wprowadzenia szczepień jako kryterium przy rekrutacji do przedszkoli

30.01.2020
Małgorzata Solecka

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) w grudniu wystąpił do dwóch ministerstw – edukacji oraz rodziny, pracy i polityki społecznej – w sprawie ewentualnego rozszerzenia ustawowych kryteriów rekrutacji do publicznych przedszkoli o wywiązanie się z obowiązku szczepień ochronnych. Ministerstwo Edukacji Narodowej (MEN) odpowiedziało, że nie widzi ku temu podstaw.


www.istockphoto.com/pl

RPO wystąpił do ministerstw, z związku z rosnącą liczbą samorządów, podejmujących uchwały dotyczące wypełnienia obowiązku szczepień dziecka jako kryterium – pośredniego lub bezwzględnego – przy rekrutacji do samorządowych placówek opiekuńczych i wychowawczych, żłobków i przedszkoli. RPO zajął się w sposób szczególny przedszkolami, opowiadając się za włączeniem kryterium szczepień do ustawowych kryteriów rekrutacji.

Można powiedzieć, że zielone światło do takiego stanowiska latem ubiegłego roku dał ówczesny wiceminister zdrowia Zbigniew Król, odpowiedzialny m.in. za nadzór nad zdrowiem publicznym. W wywiadzie dla „Medycyny Praktycznej”, komentując decyzje samorządów (w niektórych przypadkach uchylane przez wojewodów ze względów formalnych) mówił m.in.: „Nie mam wątpliwości, że to musi być rządowy projekt ustawy, przygotowany wspólnie przez Ministerstwo Zdrowia oraz Ministerstwo Edukacji Narodowej. Wchodzą w grę wielokrotnie już opisywane dylematy konstytucyjne – jak pogodzić prawo do zachowania zdrowia z prawem do edukacji”. Król wielokrotnie podkreślał, że w tej sprawie nie wystarczy inicjatywa resortu zdrowia, że konieczna jest polityczna decyzja na poziomie rządu. „Intencją rządu nie jest podważanie uchwał samorządu w tej sprawie, dostrzegamy w nich troskę o zdrowie publiczne. Mimo że uchwały samorządów dotyczą dzieci i ich rodzin, to w rzeczywistości tego typu działania, zmierzające do ograniczenia i wyeliminowania chorób zakaźnych, są fundamentalne dla całej populacji. I dla państwa. Choroby zakaźne mogą dotknąć nie tylko małe dzieci, lecz również pracujących dorosłych”, zapowiadając jednocześnie, że do tematu warto będzie wrócić po wyborach (p. Ministerstwo Zdrowia widzi zagrożenia i potrzebę zmian).

MEN nie po raz pierwszy wyraźnie rozmija się z Ministerstwem Zdrowia (MZ) w kwestiach dotyczących zdrowia publicznego. Wbrew stanowisku MZ nie będzie odrębnych lekcji o zdrowiu, resort edukacji postawił na swoim, tematyka zdrowia ma być realizowana w ramach obecnej podstawy programowej w ramach dotychczasowych przedmiotów. Teraz MEN jednoznacznie stwierdza, że nie widzi podstaw do zmian w przepisach i rozszerzenia kryteriów rekrutacji do przedszkoli. To nie jest jednak kluczowe (MEN przyznaje, że samorządy mają prawo do stosowania własnych kryteriów). Ważniejsze wydaje się uzasadnienie: „Rekrutacja dzieci do przedszkola publicznego jest prowadzona zgodnie z zasadą powszechnej dostępności. Norma ta uniemożliwia jakiekolwiek formy dyskryminowania prawnego. Zgodnie z art. 131 Prawa oświatowego na pierwszym etapie postępowania rekrutacyjnego do publicznych przedszkoli są brane pod uwagę kryteria określone w ustawie. Kryteria te mają jednakową wartość i wynikają z Konstytucji. W przypadku równorzędnych wyników uzyskanych na pierwszym etapie postępowania lub jeżeli na jego drugim etapie dany podmiot dysponuje wolnymi miejscami, brane są pod uwagę kryteria określone przez organ prowadzący. Kryteria te powinny mieć na uwadze jak najpełniejszą realizację potrzeb dziecka i rodziny oraz lokalne potrzeby społeczne” – czytamy w odpowiedzi MEN na wystąpienie RPO.

Tymczasem Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Adam Bodnar, przypomina, że w ostatnim czasie w orzecznictwie sądów, do których zaskarżane są uchwały samorządów w sprawie wprowadzenia szczepień jako jednego z kryteriów przy rekrutacji, „zaczyna utrwalać się pogląd, że takie kryterium dostępu do publicznego przedszkola lub żłobka nie jest dyskryminujące dla dzieci, których rodzice nie złożyli odpowiedniego oświadczenia. Sądy wskazują, że wszyscy są równi wobec prawa również w sferze obowiązków ustawowych, tj. poddawania się szczepieniom. Taki obowiązek wynika wprost z ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi.”

Zdaniem RPO na poziomie ustawowym można byłoby doprecyzować i ujednolicić m.in. kwestię zaświadczeń lekarskich, odraczających szczepienia lub poświadczających, że dziecko nie może być poddane szczepieniom ochronnym ze względu na przeciwwskazania medyczne. Jednym z pomysłów w tej sprawie, jaki pojawia się w dyskusjach ekspertów jest to, by takie zaświadczenia mogły wystawiać wyłącznie poradnie konsultacyjne ds. szczepień ochronnych, których odtworzenie zapowiada Główny Inspektor Sanitarny.

Zobacz także

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań