Ministerstwo Zdrowia wystawiło sobie laurkę

23.03.2022
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Pandemia COVID-19 w sposób szczególny dotknęła osoby starsze, państwo podjęło wiele działań, żeby zapewnić im bezpieczeństwo, seniorzy zostali dość dobrze wyszczepieni, ale mimo to ponad 80% tych, którzy nadal umierają z powodu COVID-19, to osoby starsze – to wnioski płynące z informacji, jaką we wtorek Ministerstwo Zdrowia przedstawiło posłom Komisji Polityki Senioralnej. Nie padły żadne trudne pytania.


Fot. Adobe Stock

– Pełne szczepienie otrzymało 7,9 mln osób >60. roku życia, a booster – 5,4 mln osób – wyliczał na posiedzeniu komisji wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Jaki to odsetek tej grupy wiekowej? Według danych European Centre for Disease Prevention and Prevention (ECDC) w Polsce pełne szczepienie podstawowe otrzymało 76,5% osób >60. roku życia i to jest piąty najgorszy wynik wśród krajów Unii Europejskiej/Europejskiego Obszaru Gospodarczego (UE/EOG): wyprzedzamy Łotwę, Słowację, Rumunię i Bułgarię (w tych dwóch ostatnich krajach realizacja szczepień przeciw COVID-19 dramatycznie odbiega od średniej dla UE). Szesnaście krajów UE/EOG zaszczepiło 90% (i więcej) osób w tej grupie wiekowej, przy czym dziewięciu z nich udało się przekroczyć 95%, a sześciu – 99%.

Ministerstwo Zdrowia miało przedstawić dane szczegółowe, z podziałem na województwa i miejsce zamieszkania (wieś/miasto). Podczas posiedzenia wiceminister zdrowia podał tylko niektóre informacje. I tak województwo z największym odsetkiem zaszczepionych seniorów to wielkopolskie: 2 dawki otrzymało tam 78% osób w wieku 60–69 lat oraz aż 93% osób w wieku ≥70 lat. Gdzie szczepienia seniorów zrealizowano najgorzej? Bez zaskoczenia – w województwach podlaskim i podkarpackim. Na Podkarpaciu szczepienie otrzymało 63% osób 60–69 lat, na Podlasiu – 67,5%. W starszej grupie wiekowej jest to odpowiednio 73 i 78%.

Ministerstwo Zdrowia poinformowało posłów również o modelu opieki przedszpitalnej (czyli programie DOM i pulsoksymetrach oraz wprowadzonym pod koniec piątej fali, oprotestowanym przez lekarzy POZ rozwiązaniu, polegającym na obligatoryjności osobistego badania lekarskiego każdego pacjenta >60. roku życia z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2), który miał zwiększać szansę wystarczająco szybkiej interwencji w razie pogarszania się stanu zdrowia pacjentów narażonych na ciężki przebieg COVID-19.

Podczas posiedzenia nie padło ani jedno trudne pytanie pod adresem resortu. Najbliżej tego była prowadząca obrady Lidia Burzyńska (PiS), która w superlatywach oceniając samą informację i działania rządu w czasie pandemii zwróciła jednak uwagę, że wielu seniorów mogło się zarejestrować na szczepienie tylko dlatego, że w Polsce ciągle funkcjonują silne związki międzypokoleniowe. Dzięki temu, jak tłumaczyła, z pomocą osobom starszym ruszyły dzieci, wnuki albo niekiedy młodzi sąsiedzi. Przekładając z języka posłów wspierających rząd na ogólnie zrozumiały: system rejestracji był skonstruowany tak, że wykluczał dużą część starszej populacji (pisaliśmy o tym wielokrotnie; p. Szczepienia – przemy do przodu, zostawiając seniorów).

Gdyby posłowie stwierdzili to wprost, zapewne łatwiej byłoby im zapytać Ministerstwo Zdrowia, jak to się stało, że w niektórych krajach – również w tych, w których związki międzypokoleniowe nie są tak silne – udało się zaszczepić wszystkie lub niemal wszystkie osoby >60. roku życia (ECDC takich danych już nie publikuje, ale do połowy 2021 r. lista krajów, które zaszczepiły 100 lub 99% osób >80. a nawet 70. roku życia wydłużała się z tygodnia na tydzień) – przy czym warto pamiętać, że w krajach Europy Zachodniej średnia długość życia jest dużo większa niż w Polsce i udział osób starszych w populacjach tych krajów również jest znacząco większy.

Podczas posiedzenia nie zabrakło stwierdzeń, że „w Polsce, w przeciwieństwie do wielu innych zamożniejszych krajów, nie było segregacji pacjentów i dla nikogo nie zabrakło respiratorów”. Zabrakło natomiast pytań o jedną z największych na świecie i największą w UE liczbę nadmiarowych zgonów w czasie pandemii. I bardziej szczegółowych, choćby o dane z drugiej i trzeciej fali pandemii, dotyczące gwałtownego zwiększenia odsetka zgonów w najstarszych grupach wiekowych, do których dochodziło poza szpitalami.

Tematu dużej umieralności i tego, że Polska, nieporównywalnie mniej od innych rozwiniętych krajów testując obywateli, zajmuje w tej chwili 16. miejsce na świecie pod względem potwierdzonych zgonów z powodu COVID-19 od początku pandemii, w ogóle zresztą nie poruszono. Prowadząca obrady Lidia Burzyńska podsumowała natomiast, że w czasie pandemii „służba zdrowia dała radę” a rząd i Ministerstwo Zdrowia – sprostało wyzwaniu.

Zobacz także
  • Czego nie widzi lub nie chce widzieć Ministerstwo Zdrowia?

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań