Szczepienia – przemy do przodu, zostawiając seniorów

23.04.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Unia Europejska postawiła sobie za cel, aby do końca marca co najmniej jedną dawką zaszczepić min. 80 proc. osób powyżej 80. roku życia. Aktualnie w Polsce, według informacji European Centre for Disease Prevention and Control (ECDC), pierwszą dawką zaszczepiono niespełna 54 proc. najstarszych seniorów. Dane przekazane przez Centrum e-Zdrowia potwierdzają: jest problem ze szczepieniem starszych roczników Polaków.

Fot. Cezary Aszkielowicz / Agencja Gazeta

Cel – jeśli chodzi o szczepienie 80-latków – osiągnęły (niekoniecznie w terminie) Szwecja, Dania, Finlandia, Francja, Hiszpania, Portugalia, Irlandia (99,8 proc.!), Belgia. Niewiele brakuje Włochom (79,5 proc.). Polska jest w grupie krajów, które znacząco słabiej chronią osoby starsze – mimo pompatycznych deklaracji o „naszych seniorach” i deklarowanym priorytetowym dostępie dla nich do szczepień przeciwko COVID-19.

O przedstawienie danych dotyczących realizacji szczepień przeciwko COVID-19 w poszczególnych grupach wiekowych zwróciliśmy się do Centrum e-Zdrowia w ubiegłym tygodniu, gdy rząd zapowiadał szybkie otwarcie programu szczepień dla wszystkich dorosłych. Otrzymaliśmy informacje – choć nie do końca takie, o które pytaliśmy. Nie dostaliśmy, przede wszystkim, danych dotyczących odsetka zaszczepionych 80-latków (choć takie dane Polska musi przecież raportować, jak wynika z informacji ECDC). W zamian mamy szerszą kategorię osób powyżej 75. roku życia. Co z niej wynika?

Osób powyżej 75. roku życia jest w Polsce nieco ponad 3,2 mln (jako osoby 75-letnie liczone są wszystkie mające odpowiedni PESEL, niezależnie od daty urodzenia). Wszystkie te osoby w styczniu otrzymały e-skierowania, jednak do tej pory na szczepienie zarejestrowało się jedynie 1,475 mln osób. Dobra wiadomość: znakomita większość (blisko 1,4 mln) otrzymała już pierwszą dawkę szczepionki, a dwie dawki – niemal milion osób (dane z 20 kwietnia). Rząd może więc utrzymywać, że w zakresie tempa szczepień najstarszych seniorów odnosi sukcesy – ale poziom rejestracji na szczepienie można uznać za alarmujący, jeśli w najbardziej zainteresowanej szczepieniami grupie wiekowej (potwierdzały to wszystkie sondaże przeprowadzane w ostatnich miesiącach) zrobił to tylko co drugi uprawniony.

Tu jeszcze jedna uwaga: źródłem wiedzy o tempie realizacji szczepień przeciwko COVID-19 jest dla wielu osób aktualizowany na bieżąco raport, publikowany na stronie www.gov.pl/szczepimysie. Na diagramie „Zaszczepieni według wieku” dane wprowadzają jednak w błąd: prezentowane liczby odnoszą się do liczby szczepień wykonanych w poszczególnych grupach wiekowych, a nie do liczby zaszczepionych osób. Co drugi senior powyżej 75. roku życia jeszcze nie zarejestrował się na szczepienie, choć ciągle może to zrobić – wszystkim osobom e-skierowania wystawiane są automatycznie, gdy skończy się ważność poprzednio wystawionych.

Dlaczego? Jaką rolę odgrywa system rejestracji, premiujący tych, którzy potrafią odnaleźć się w cyfrowym świecie, lub – chociażby – sprawnie obsługują telefon? Lub przynajmniej mają bliskie osoby, które mogą pomóc w pokonaniu barier?

A jak to wygląda w młodszych grupach seniorów? W grupie 71–74 lat wystawiono ok. 1,7 mln e-skierowań, a na szczepienie zarejestrowało się nieco ponad 1,2 mln osób – odsetek jest wyraźnie większy, niż w przypadku najstarszej grupy. Ponad milion osób z tej grupy przyjęło co najmniej jedną dawkę szczepionki, a 413 tys. ma za sobą pełny cykl szczepienia.

W grupie 61–70 lat na ponad 5,4 mln wystawionych e-skierowań, na szczepienie zarejestrowało się ok. 2,8 mln osób – a więc również ok. 50 proc. (blisko 2,08 mln osób otrzymało pierwszą dawkę szczepionki, a dwie – ok. 275 tys.). Z całą pewnością w tej ostatniej, najmłodszej grupie seniorów, na stosunkowo małe zainteresowanie rejestracją na szczepienie miały wpływ zawirowania wokół szczepionki firmy AstraZeneca, która była przeznaczona do szczepienia osób poniżej 70. roku życia. Jednak dane dotyczące wszystkich seniorów wskazują, że problem jest wręcz systemowy.

Na problem wykluczenia cyfrowego, zwłaszcza osób starszych, zwracali uwagę niedawno lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego. - Choć z perspektywy wielkich miast może się to wydawać nieprawdopodobne, to są w Polsce ludzie, którzy korzystają tylko z telefonów stacjonarnych, a jeśli nawet mają „komórkę”, to nie potrafią odebrać smsa. Także tego z powiadomieniem o terminie szczepienia. Te osoby system wykluczył z programu szczepień przeciwko COVID-19 i mogą one skorzystać z tego dobrodziejstwa wyłącznie dzięki swoim lekarzom rodzinnym, znającym ich sytuację – przypominali w komunikacie.

Małgorzata Stokowska-Wojda, lekarka rodzinna Porozumienia Zielonogórskiego w niewielkiej gminy na Lubelszczyźnie, ma pod swoją opieką wielu takich pacjentów. – To zwykle osoby starsze, które w ogóle nie korzystają z telefonów komórkowych – mówi. – Zdarzają się rodziny, gdzie jednego telefonu używa więcej domowników. Są też tacy, którzy potrafią obsłużyć jedynie telefon dla seniorów, gdzie mają wbite numery do najbliższych czy na pogotowie, ale już nie odbiorą smsa. System powiadamiania o terminie szczepienia, oparty na powiadomieniach sms-owych wobec takich pacjentów się nie sprawdza. Rejestracja przez infolinię nie wchodzi w grę. My nie chcemy ich jednak pomijać i robimy wszystko, by ocalić przed ciężką chorobą jak najwięcej naszych pacjentów, nawet kosztem dodatkowej pracy. Dlatego w mojej przychodni same pielęgniarki dzwonią do pacjentów, zachęcając ich do szczepień, rejestrując na konkretny termin, a dodatkowo przypominają im jeszcze o szczepieniu dzień przed.

Centrum e-Zdrowie udostępniło nam również dane dotyczące realizacji szczepień pracowników medycznych (nie uzyskaliśmy odpowiedzi na temat szczepień w całej grupie 0, obejmującej również inne uprawnione osoby). Z kilku grup zawodowych największy odsetek zaszczepionych jest wśród lekarzy – ponad 85 proc. przyjęło co najmniej jedną dawkę, ponad 78 proc. ma za sobą obie dawki szczepionki. Dla lekarzy dentystów te statystyki to odpowiednio 77 i 65 proc. Najmniej zaszczepionych – nieco ponad 40 proc. – jest wśród felczerów (mamy ich w sumie 853), a z dużych grup zawodów medycznych – odsetek poniżej 70 proc. zaszczepionych co najmniej jedną dawką (niewiele poniżej) – notują farmaceuci, pielęgniarki oraz położne.

Może cieszyć natomiast duży odsetek już zaszczepionych pierwszą dawką nauczycieli i innych pracowników uprawnionych do szczepienia w tej grupie: z pierwszej dawki szczepienia skorzystało 9 na 10 uprawnionych.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań