W piątek po raz pierwszy zbierze się parlamentarny zespół ds. funkcjonowania izb lekarskich. Temat posiedzenia? – Odpowiedzialność zawodowa lekarzy przed izbami lekarskimi, analiza środowiska prawnego, wysłuchanie dr. Z. Martyki – czytamy na stronie Sejmu RP.
Zespoły parlamentarne nie mają w ostatnich tygodniach dobrej prasy – media zajęły się ich funkcjonowaniem, dziennikarze wykazali, że wiele zespołów, które ukonstytuowały się w pierwszych miesiącach kadencji, w ogóle nie podjęło pracy. Ale parlamentarny zespół ds. funkcjonowania izb lekarskich powstał dopiero 13 stycznia, i jeszcze w styczniu zbierze się na merytorycznym posiedzeniu.
Kto bierze pod lupę „funkcjonowanie izb lekarskich”? Pierwotnie w skład zespołu weszło czworo posłów Prawa i Sprawiedliwości: Anna Siarkowska, Maria Kurowska, Teresa Hałas oraz Sławomir Zawiślak. Żaden z członków-założyciel zespołu nie ma wykształcenia lekarskiego, ani nawet medycznego, choć nie można odmówić jego członkom aktywności w tematach związanych ze zdrowiem – posłanki Anna Siarkowska i Maria Kurowska, zwłaszcza w roku 2021 – bardzo mocno występowały przeciw rządowym pomysłom na walkę z pandemią COVID-19, angażując się w blokowanie inicjatyw mobilizujących Polaków do szczepień przeciwko COVID-19 lub zwiększania nacisku na przestrzeganie zasad bezpieczeństwa epidemicznego (certyfikaty covidowe, sprawdzanie przez pracodawców statusu covidowego itp.).
Posłanka Anna Siarkowska zasłynęła z interwencji poselskiej, dokonanej razem z Januszem Kowalskim w jednym z domów dziecka, gdzie weryfikowała pogłoski, jakoby kierownictwo placówki szczepiło podopiecznych wbrew woli rodziców (okazało się to nieprawdą), a Maria Kurowska tym, że przekonywała partyjnych liderów do wyższości ochronnego działania figurek św. Andrzeja Boboli nad akcją szczepień. W tym tygodniu skład zespołu uległ jednak rozszerzeniu: dołączyły do niego dwie parlamentarzystki Koalicji Obywatelskiej, posłanka Iwona Kozłowska (pedagog) oraz senator Agnieszka Gorgoń-Komor (lekarka).
Jak to wpłynie na przebieg prac? Posłowie, którzy powołali zespół, zamierzali skoncentrować się na udowodnieniu tezy, że izby lekarskie, przed którymi już w tej chwili albo już toczą się postępowania, zakończone zawieszaniem prawa wykonywania zawodu (PWZ) za głoszenie poglądów niezgodnych z aktualną wiedzą medyczną (w sprawie pandemii COVID-19 i szczepień przeciwko COVID-19 oraz szczepień dzieci i młodzieży ujętych w PSO), albo lada moment ruszą (przed wybranymi okręgowymi sądami lekarskim, jak poinformował w tym tygodniu portal Prawo.pl, rozpoczną się wkrótce postępowania przeciw 116 sygnatariuszom listu otwartego do decydentów, w którym podpisani lekarze apelowali m.in. o niewprowadzanie obowiązku szczepienia przeciwko COVID-19). Część lekarzy, jak informował podczas majowego Krajowego Zjazdu Lekarzy kończący kadencję Naczelnego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Grzegorz Wrona, podtrzymało swoje zdanie i nie wycofało swoich podpisów.
Pierwsze rozstrzygnięcia już zapadły – i to nawet prawomocne. Naczelny Sąd Lekarski jeszcze w zeszłym roku utrzymał decyzję o zawieszeniu na rok PWZ lekarce z Wielkopolski Annie Furmaniuk (p. NSL odbiera prawo wykonywania zawodu lekarce za treści antynaukowe). Po wielu latach ścisłych związków z ruchami kwestionującymi bezpieczeństwo i skuteczność szczepień, decyzją Okręgowego Sądu Lekarskiego w Białymstoku, PWZ straciła na rok Dorota Sienkiewicz (p. Kolejny lekarz bez prawa wykonywania zawodu za działania antynaukowe). Również pod koniec grudnia sąd lekarski przy ORL w Krakowie zawiesił PWZ na rok dr. Zbigniewowi Martyce – sąd wyłączył jawność rozprawy, lekarz i jego prawnik zapowiedzieli odwołanie.
Po pracach zespołu – zakładając nawet, że na jednym posiedzeniu się nie skończy – trudno spodziewać się przełomu, choćby dlatego, że zespoły nie są włączone w sposób formalny w proces legislacyjny. Nie można jednak całkowicie pomijać ich roli – pozytywnej lub negatywnej. W poprzedniej kadencji Sejmu niechlubnie zapisał się zespół ds. bezpieczeństwa szczepień ochronnych, stworzony przez czterech posłów klubu Kukiz’15. Jeśli dziś eksperci zwracają uwagę na radykalne wzmocnienie przekazu ruchów antyszczepionkowych w dyskusji publicznej na temat szczepień ochronnych, przede wszystkim ich bezpieczeństwa, jedną z przyczyn jest właśnie wprowadzenie treści negujących bezpieczeństwo i potrzebę szczepień ochronnych do głównego nurtu politycznej dyskusji.
Z naszych informacji wynika, że samorząd lekarski zamierza obserwować kierunek, w jakim będzie zmierzać dyskusja podczas piątkowego posiedzenia, a reakcja zależy od treści, jakie się pojawią.
