Trwająca aktualnie za naszą zachodnią granicą epidemia odry (p. Nie ma już wątpliwości – Berlińczycy walczą z epidemią odry) sprowokowała środowiska eksperckie w dziedzinie zdrowia publicznego do podjęcia dyskusji na temat edukacji społeczeństwa w dziedzinie szczepień ochronnych i chorób zakaźnych, którym one zapobiegają (p. RPD: Konieczna akcja edukacyjna dot. szczepień).
Ministerstwo Zdrowia w ramach współpracy z organizacjami pozarządowymi, obejmującej realizację zadań publicznych z zakresu ochrony i promocji zdrowia, przewiduje na ten cel w budżecie resortu w 2015 roku kwotę 700 000. zł. W ramach tej puli realizowane mają być trzy programy. Jednym z nich jest program edukacyjno-promocyjny popularyzujący szczepienia ochronne i zwiększający świadomość społeczną w zakresie skuteczności i bezpieczeństwa ich stosowania w walce z chorobami zakaźnymi. Kampania ma być skierowana do rodziców, dzieci i młodzieży. Resort zaplanował na ten cel 150 000 zł. W mijającym tygodniu rozpoczęto procedury przyznawania dotacji na ten cel. Oferty można składać do 2 kwietnia br.
Pomijając fakt, że kwota zaplanowana przez Ministerstwo Zdrowia na promocję szczepień jest zaledwie kroplą w morzu potrzeb (p. S.O.S. dla szczepień) to istotne jest pytanie o strategie jakie przyjmą realizatorzy takich kampanii edukacyjnych. Wyniki badania przeprowadzonego przez naukowców z University of Washington w Stanach Zjednoczonych wskazują, że na przykład kusząca taktyka „straszenia” skutkami rezygnacji ze szczepień może okazać się zawodna w przypadku osób sceptycznie nastawionych do szczepień (p. Strategia „straszenia” konsekwencjami rezygnacji ze szczepień mało skuteczna).