Nie ma już wątpliwości – Berlińczycy walczą z epidemią odry

Data utworzenia:  02.03.2015
Aktualizacja: 18.05.2015

Fot. www.istockphoto.com

Jak podają berlińskie media, nie ma wątpliwości, co do epidemii odry. Statystyki są alarmujące – od października zeszłego roku odnotowano już 653 przypadki odry, a 53 zachorowania dotyczą niemowląt, które znajdują się w grupie ryzyka wystąpienia ciężkich powikłań.

Przeciwko odrze można szczepić dzieci dopiero od 9. miesiąca życia, dlatego Związek Niemieckich Pediatrów radzi rodzicom, aby do czasu opadnięcia fali zachorowań, niemowlęta pozostawiać w domu i nie oddawać ich do żłobków, czy przedszkoli. Podkreśla również, że choroba ta jest dla najmłodszych dzieci szczególnie niebezpieczna – 18 lutego br. w Berlinie na odrę zmarł półtoraroczny chłopiec (p. Półtoraroczny chłopiec zmarł w Berlinie na odrę).

Niemieccy eksperci zwracają również uwagę na przyczynę obecnej epidemii odry. Aktualne ustalenia wskazują, że źródłem może być dziecko imigrantów z Bośni ubiegających się o azyl na terenie Niemiec (p. Co najmniej dwa przypadki zachorowań na odrę w Berlinie związane z epidemią w Stanach Zjednoczonych). Silvia Kostner, rzecznik prasowa Krajowego Urzędu Zdrowia i Spraw Socjalnych poinformowała, że władze Berlina zamierzają w najbliższym czasie stworzyć specjalną, centralną placówkę szczepień dla tej grupy osób.

Eksperci niemieckiego Instytutu Chorób Zakaźnych im. Roberta Kocha zaznaczają również, iż zwiększenie zapadalności nie jest związane jedynie z rezygnacją rodziców ze szczepień swoich dzieci szczepionką skojarzoną przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR), a z faktem, że nieodpornych na odrę jest 75 proc. dzisiejszych czterdziestolatków. W latach 70., gdy szczepionki weszły na rynek, szczepienia nie były powszechne. Również młodsi dorośli znajdują się w grupie ryzyka, ponieważ wielu z nich otrzymało tylko jedną z zalecanych dwóch dawek szczepionki. Władze Berlina wzywają, aby dorośli, którzy w młodości nie otrzymali szczepienia lub nie są tego pewni poszli się zaszczepić.

Obecna sytuacja epidemiologiczna odry w Berlinie stała się również zaczątkiem do gorącej dyskusji o wprowadzeniu obowiązku szczepień przeciwko odrze. Niemiecki minister sprawiedliwości Heiko Maas zaznacza, że jeżeli akcje informacyjne nie przekonają mieszkańców do odwiedzenia przychodni, nie wyklucza wprowadzenia takiego obowiązku.

„Kto się nie szczepi, naraża innych” – argumentuje Heiko Mass.

W Polsce jak dotąd odnotowano trzy przypadki odry zawleczone od naszych zachodnich sąsiadów (p. Trzy przypadki potwierdzonych zachorowań na odrę we Wrocławiu). Główny Inspektor Sanitarny jednak uspokaja, że z uwagi na duży odsetek zaszczepionych (ponad 95 proc.) wirus nie ma szans, żeby krążyć u nas w populacji (p. Berlińska odra dotarła do Polski).

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań