Barometr epidemii (25)

27.09.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Nie ma wątpliwości: jesteśmy w fazie wznoszącej krzywej epidemii. Jak będą wyglądać kolejne tygodnie i miesiące, zależy przede wszystkim od nas samych – czy jako społeczeństwo, odnajdziemy w sobie ducha odpowiedzialności sprzed kilku miesięcy, czy okaże się, że nie potrafimy wyprzeć fatalnych i wypowiedzianych w fatalnym momencie słów o wirusie, którego bać się nie trzeba, bo jest w odwrocie.

Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. Jakub Porzycki/ Agencja Gazeta

Największy sukces/największa porażka. To rzadkie zjawisko – wygrać i przegrać w tym samym momencie. Ale – Polak potrafi. Pod hasztagiem #PolskiLeknaCovid lubelski Biomed i polityczny promotor sukcesu – senator PiS Stanisław Czelej ogłosili „urbi et orbi”, że Polska jako pierwsza na świecie ma lek na COVID-19, lek który „zabija koronawirusa” – cokolwiek to znaczy. Okazja do tego obwieszczenia rzeczywiście była – Biomed zakończył produkcję pierwszej partii preparatu z osocza ozdrowieńców. I jest gotowy do rozpoczęcia badań klinicznych. To sukces, bez dwóch zdań. Ale od tego etapu do stwierdzenia, że Polska ma lek na COVID -19, droga jeszcze bardzo daleka. Preparat musi pomyślnie przejść kolejne fazy badań, by móc ubiegać się o rejestrację jako lek. Nie jest więc lekiem – jeszcze nie. Nie jest też, jakkolwiek byśmy nie chcieli dąć w róg dumy narodowej, pierwszym lekiem na COVID -19. W tej chwili lekarze na całym świecie stosują, z powodzeniem, różne kombinacje leków już istniejących, które działają. A i osocze ozdrowieńców na długo przed Polską stosowały w terapii pacjentów m.in. Korea Południowa, Chiny, USA.

Fanfaronada? Lekkomyślność? Jeśli tak, nie pozostanie bez konsekwencji. Biomed jest spółką giełdową, trudno więc się dziwić, że sprawę pod lupę wzięła Komisja Nadzoru Finansowego, bo takie komunikaty łatwo mogą się przełożyć na manipulacje kursem akcji. Ale i politycznie jest to po prostu nieodpowiedzialne, choć wpisuje się w trend „Polska mistrzem świata w walce z pandemią”. Choć tak naprawdę Polska w tym zakresie jest co najwyżej mistrzem Polski.

Największy błąd. Strategia testowania. Wykonywanie testów w sposób celowany ma swoje uzasadnienie – głównie ekonomiczne. Jednak jest, na dłuższą metę, nie do pogodzenia z chęcią (koniecznością) utrzymania funkcjonującej gospodarki i życia społecznego bez większych (choć na pewno nie żadnych) ograniczeń. Polska kontynuuje marsz w dół w rankingu krajów wykonujących największą, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, liczbę testów i zbliża się do granicy 5 proc. testów pozytywnych w odniesieniu do ogólnej liczby wykonanych, którą WHO wyznacza jako jeden ze wskaźników utrzymywania pandemii pod kontrolą (na 26 września wskaźnik dla Polski – 4,4).

strona 1 z 2
Zobacz także
  • Barometr epidemii (24)
  • Barometr epidemii (23)
  • Barometr epidemii (22)
  • Barometr epidemii (21)
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!