Udzielenia informacji o miejscu, w którym można dokonać aborcji dopuszczonej obecnym prawem, nie uważam za akt uczestniczenia w samej aborcji. Terminu "uczestniczenie" nie można dowolnie rozszerzać - pisze etyk z KUL ks. prof. Andrzej Szostek.
To, o czym śnił minister Mariusz Łapiński (a raczej – o czym nie śmiał chyba śnić), ma się stać faktem.
Stosunkowo niskie limity przeznaczone na opiekę transgraniczną będą zapewne powodować, że wielu pacjentów będzie dalej musiało czekać w kolejkach do polskiego lekarza.
Na początku lat 90. wskaźniki zdrowotne plasowały Polskę blisko krajów Trzeciego Świata. Dziś Polacy surowo oceniają funkcjonowanie ochrony zdrowia, minister dołuje w sondażach, spada zaufanie do lekarzy – niemniej bliżej nam do krajów wysoko rozwiniętych.
Wypływ pieniędzy z NFZ do sektora prywatnego przybrał już ogromne rozmiary, a dzieje się to na coraz mniej przejrzystych zasadach – pisze Zbigniew Kuźmiuk, europoseł PiS.
Czyli śląscy lekarze o zagadce „równorzędnego podmiotu zagranicznego”.
Trzeba pójść na wojnę z lekarzami – ogłosił premier. To tak, jakby reformę lotnictwa zacząć od prześladowania pilotów – pisze Zdzisław Szramik z OZZL.
W ciągu kilku ostatnich miesięcy Bartosz Arłukowicz poświęcił wiele uwagi podstawowej opiece zdrowotnej. Zdziwienie musi więc budzić rozbieżność między jego werbalnymi deklaracjami a ocenami i regulacjami prawnymi dotyczącymi poz, autorstwa podległego mu Ministerstwa Zdrowia. Zdziwienie to budzi obawy, że w tym przypadku doszło do dysocjacji własnej osobowości wspomnianego ministra, bardziej zrozumiale zwane „rozdwojeniem jaźni”.
Zdrowie i system jego ochrony niemal nie pojawił się w czasie polskiej kampanii do Europarlamentu. Stał się ofiarą roku wyborczego: partie oszczędzają dobre tematy, tak jak i pieniądze – na wybory samorządowe i parlamentarne.
Kierunek zmian, czyli kontrola podaży usług zdrowotnych, jest słuszny. Niestety, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach- pisze prawnik mec. Piotr Najbuk.
Premierze, jeżeli uważa Pan, że można naprawić system opieki zdrowotnej walcząc z lekarzami, to albo został Pan w coś wmanipulowany, albo przyjął Pan sposób myślenia Ludwika Dorna wysyłającego ich "w kamasze" - pisze Maciej Biardzki.
Od niemal 24 lat trwają gorące dyskusje na temat wizji polskiego systemu ochrony zdrowia. Jednakże jak dotąd bez finalnego skutku, czyli dokumentu, który równocześnie zyskałby poparcie większości sił politycznych i byłby systematycznie wdrażany w życie - pisze Anna Janczewska-Radwan.
Skuteczność pakietu kolejkowego wyglądałaby zupełnie inaczej, gdyby zamiast obecnych 5 mld przeznaczanych na AOS zapisano w planie finansowym NFZ podwojenie tej sumy.Pacjenci obawiają się, że propozycje zawarte w pakiecie kolejkowym nie poprawią istotnie ich sytuacji w systemie
Może zamiast na mnie psioczyć, pomyślelibyście przy urnach wyborczych, kogo sobie wybieracie na stanowicieli prawa? To nie ja wymyśliłam taki system. Ale z pazurami i z prokuratorem to oczywiście lecicie do mnie - mówi bohaterka tekstu o losie pielęgniarki.
Trzeba sobie w życiu radzić... rzekł baca, sznurując but dżdżownicą. Podobnie poradził sobie minister zdrowia. Z przecieków informacji, prawdopodobnie kontrolowanych, wynika, że kolejki w ochronie zdrowia zostaną przesunięte do POZ - pisze Zdzisław Szramik.
Pacjent stał się nośnikiem pieniędzy za wykonywane procedury medyczne i nikt nie koordynuje procesu jego leczenia – tak ocenia polski system ochrony zdrowia Elżbieta Cichocka w tekście zwięźle przedstawiającym jego historię po 1989 r.
Politycy zawsze znajdą sposób, aby sobie, swoim rodzinom i znajomym zapewnić dostęp do usług zdrowotnych. Nie znajdują czasu i metod, aby ten dostęp zapewnić ogółowi mieszkańców kraju. Jednocześnie chętnie wykorzystują problemy systemu, żeby zapewnić sobie reelekcję bądź uzyskanie władzy - pisze Maciej Biardzki.
Czy stać nas na to, aby odrzucać najbardziej efektywny – wolnorynkowy – sposób "wytwarzania" porad lekarskich, zabiegów, operacji, badań laboratoryjnych i obrazowych – tylko dlatego, że niedobrze nam się kojarzy? – pyta Krzysztof Bukiel.
Rejterada premiera Tuska z debaty o zdrowiu wynika, jak się wydaje, nie z niechęci do rozmowy z ekspertami, ale raczej poważnej obawy o jej odbiór przez opinię publiczną.
Do następnej zimy minister zdrowia jest bezpieczny, bo będzie w pocie czoła przygotowywał zmiany, które się jednak nie udadzą ze względu na brak pieniędzy i lekarzy specjalistów- pisze poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.