Barometr epidemii (26) - strona 2

03.10.2020
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Największe wyzwanie. Przekonanie kilkunastu milionów Polaków, że choć wirus był w odwrocie i można – a nawet trzeba – było się go nie bać, to w tej chwili zmienił zdanie i rozsądek podpowiada, żeby podchodzić do zagrożenia z respektem. Bo to, jak podkreślają eksperci, jest w zasadzie jedyna broń, jaką dysponujemy: zmiana zachowań znacznej części (optymalnie – co najmniej 80-90 proc.) populacji w kierunku maksymalnej samoizolacji (czyli rezygnacji z niekoniecznych a na pewno bardziej ryzykownych aktywności) i przestrzegania reguły DDM.

Zachowania populacji nie staną się jednak bardziej rozsądne, jeśli nie zmieni się podejście instytucji do nakładania obowiązków w tym zakresie i ich egzekwowania. W tym kontekście pierwsze decyzje dotyczące nowych obostrzeń mogą budzić więcej obaw niż nadziei. Przykład? Rozszerzenie obowiązku zasłaniania nosa i ust również w otwartej przestrzeni publicznej na strefy żółte. Tymczasem nawet w strefach czerwonych nakaz ten musi budzić wątpliwości. Powód? W kwietniu i maju, gdy zasłanianie nosa i ust obowiązywało praktycznie wszędzie (poza domem i miejscem pracy) duża część Polaków tego obowiązku nie respektowała i co więcej – nie rozumiała jego sensu.

Powrót do punktu wyjścia jest nie tylko trudny do wyobrażenia, ale bezsensowny. Władze powinny skupić się na wypracowaniu takich rozwiązań, które zdyscyplinowałyby społeczeństwo do respektowania obowiązku „maskowania” w przestrzeniach zamkniętych: sklepach, galeriach, komunikacji publicznej. Tymczasem – to informacja z końca tygodnia – minister zdrowia „ma w planach” spotkanie z Komendantem Głównym Policji w celu omówienia, czy konieczne są zmiany w przepisach, by policja mogła skutecznie karać za brak masek. Mamy – warto może o tym przypominać ciągle i ciągle – ósmy miesiąc pandemii, a od co najmniej dobrych kilku tygodni wiadomo, że przepisy dotyczące obowiązku noszenia masek są wadliwe (dlatego w sądach zapadają wyroki korzystne dla buntujących się obywateli).

Największy błąd. Braki w komunikacji. Nie wystarczą infografiki w mediach społecznościowych. Kampanii informacyjnej (a raczej – kampanii informacyjnych, bo powinno ich być wiele różnych, skrojonych na potrzeby różnych grup społecznych, przede wszystkim różnych grup wiekowych) na temat stanu epidemii, zachowań prozdrowotnych, obowiązków i zagrożeń płynących z ich lekceważenia – po prostu nie ma. Przestrzeń informacyjna walkowerem została oddana koronasceptykom spod różnych sztandarów.

strona 2 z 2
Zobacz także
  • Barometr epidemii (25)
  • Barometr epidemii (24)
  • Barometr epidemii (23)
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!