Czy wypowiedź ministra zdrowia Francji można traktować jak „fake news”? Informacja opublikowana w „Le Monde” rzeczywiście odzwierciedlała pogląd Oliviera Vérana na temat stosowania niesteroidowych leków przeciwzapalnych w COVID-19, jednak jak dotąd nie są dostępne publikacje lekarzy francuskich dotyczące przebiegu klinicznego zakażenia SARS-CoV-2 u chorych w tym kraju. Natomiast rzekome doniesienia ze szpitala uniwersyteckiego w Tuluzie o młodych pacjentach, u których przebieg zakażenia COVID-19 pogorszył się po zastosowaniu niesteroidowych leków przeciwzapalnych – a one miały stanowić tło wypowiedzi Vérana – ten ośrodek stanowczo zdementował. Nieporozumienie zostało wyjaśnione przez szpital już 14 marca, co jednak nie zapobiegło gorącej dyskusji w mediach społecznościowych trwającej przez kolejnych kilka dni, podsycanej przez liczne, nieodpowiedzialne doniesienia medialne. I choć wczorajsze oświadczenia WHO oraz EMA klarownie wyjaśniły wątpliwości, to czas i zasoby emocjonalne środowiska medycznego, tak potrzebne na trudny okres epidemii, zostały po raz kolejny zmarnowane przez wielokrotnie powtarzany „fake news”.
O ibuprofenie w COVID-19 możemy już dyskutować bez użycia słowa „podobno”. Czy zatem kończymy także dyskusję nad znaczeniem ACE2 w COVID-19? Warto przywołać ostatni wniosek stanowiska ESH, zgodnie z którym potrzebne są dalsze analizy ciągle zwiększającej się liczby danych dotyczących wpływ leków blokujących RAS na przebieg kliniczny COVID-19. Autorzy podkreślają także, że ich zalecenia opracowano na podstawie aktualnych danych naukowych dostępnych w chwili publikacji i mogą wymagać uaktualnienia zgodnie z nowymi informacjami. Takie dane mogą nadejść m.in. z Uniwersytetu w Minnesocie (USA), w którym planuje się badanie kliniczne z randomizacją dotyczące stosowania losartanu u dorosłych chorych z COVID-19.