47-letni pacjent z bólem związanym z ostrym półpaścem tułowia (do 14 dni od wystąpienia osutki), zgłasza się krótko po wygojeniu zmian (małe ognisko na plecach), zgłaszając alodynię i hiperstezję (niewielki ból podczas drażnienia zajętego dermatomu np. przez ubranie) na małym obszarze (ok. 5x5 cm), głównie dystalnie od miejsca po wygojonej osutce (NRS 2–4/10). Pacjent zastosował kilkakrotnie doraźnie paracetamol, ale bez wpływu na dolegliwości. Uważa także, że z dnia na dzień stają się one coraz mniej dokuczliwe. Zapytaliśmy, czy w takiej sytuacji należy zastosować lek przeciwbólowy (np. z powodów rokowniczych), czy też wystarcza osłonięcie bolesnego miejsca np. opatrunkiem?
Odpowiedzi na pytanie udzieliły: pani dr hab. n. med. Anna Przeklasa-Muszyńska oraz pani dr n. med. Magdalena Kocot-Kępska.
Obie specjalistki zgadzają się co do tego, że w opisanym przypadku wystarczające
jest zastosowanie plastra zawierającego 5% lidokainę w miejscu maksymalnych zaburzeń
czucia – do czasu ustąpienia dolegliwości. Należy użyć plastrów zarejestrowanych
do leczenia obwodowego, zlokalizowanego bólu neuropatycznego po przebytym półpaścu.
W razie zaostrzenia bólu pani dr hab. n. med. Anna Przeklasa-Muszyńska dopuściła zastosowanie
tramadolu w małej dawce, np. w postaci kropli (10–20 kropli 3 x d) lub preparatu
tramadolu z paracetamolem (np. Zaldiar Effervescent 1 tabletka 3 x d) – również w małej dawce.