Pablo Luis Mirizzi

21.10.2013
dr n. med. Andrzej L. Komorowski, Servicio de Cirugia General Hospital Virgen del Camino w Sanlúcar de Barrameda – Kadyks (Hiszpania),
dr n. med. Wojciech M. Wysocki, Klinika Chirurgii Onkologicznej Instytutu Onkologii Centrum im. M. Skłodowskiej-Curie, Oddział w Krakowie

Podczas wizyty na oddziale chirurgicznym młody rezydent deklamował wszystkie szczegóły stanu chorej, którą wcześniej zoperował – po raz pierwszy w swoim życiu – z powodu ostrego zapalenia wyrostka robaczkowego. Jego przełożony przytłoczony zalewem informacji uwzględniających wyniki badania krwi i gojenia rany, patrząc prosto w oczy młodego chirurga, zapytał: „Doktorku, a jakże to się nazywa ta chora?”. Rezydent tego akurat nie wiedział, a przecież jego szef Pablo Mirizzi powtarzał, że „nie operujemy narządu ani tym bardziej łóżka w sali, ale konkretnego chorego człowieka”.
Pablo Luis Mirizzi (ryc. 1), jedyny syn ubogich imigrantów z Włoch, urodził się w 1893 roku w Córdobie*, drugim co do wielkości mieście Argentyny. Po ukończeniu z najlepszym wynikiem wydziału medycznego uniwersytetu w swoim rodzinnym mieście uzyskał stypendium na wyjazd do USA, gdzie szkolił się między innymi w klinice braci Mayo. W niedługim czasie od powrotu, mając zaledwie 33 lata, objął kierownictwo kliniki chirurgicznej w Córdobie. Przyjmując tę funkcję, powiedział: „Ludzie znajdują się na czele instytucji jedynie przez przypadek. To instytucje, owoc pracy wielu ludzi dla wspaniałego wspólnego celu, jakim jest dobro ludzkości, pozostają świadectwem tego co najpiękniejsze w naszej cywilizacji”.