Barometr epidemii (40)

10.01.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Stan na 8 stycznia: ponad 198 tysięcy zaszczepionych. W wartościach bezwzględnych – czwarte miejsce w UE. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców – dziewiąte. Rząd wydaje się być co najmniej zadowolony.

Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta

Stan na 8 stycznia: ponad 198 tysięcy zaszczepionych. W wartościach bezwzględnych – czwarte miejsce w UE. W przeliczeniu na liczbę mieszkańców – dziewiąte. Rząd wydaje się być co najmniej zadowolony, akcentując, tę pierwszą statystykę. Jednak bez wątpienia bardziej miarodajna jest druga? A co ważniejsze – owo przyspieszenie, zanotowane w tym tygodniu, to dowód na poważne zaniedbania.

Największy sukces. Odblokowanie strumienia szczepień. W ciągu tygodnia udało się zaszczepić niemal 150 tysięcy osób, bo w ten tydzień wchodziliśmy z liczbą nieco ponad 50 tysięcy. Biorąc pod uwagę, że – przywołując słowa przedstawicieli rządu z posiedzenia sejmowej Komisji Zdrowia – ten tydzień trudno jeszcze uznać za miarodajny (6 stycznia – dzień świąteczny), można mieć nadzieję, że rzeczywiście machina szczepień zaczęła się rozkręcać, skoro średnio na dzień szczepionych było ok. 30 tysięcy osób.

Największa porażka. Zapory na drodze szczepień. W Warszawie, według meldunków ratusza, w szpitalach podległych miastu szczepienia w tym tygodniu dostarczonymi w poniedziałek dawkami zakończyły się – we wtorek. Rozpoczną się – w kolejny poniedziałek. Powód? Agencja Rezerw Materiałowych, przynajmniej jeszcze w tym tygodniu, realizowała dostawy wyłącznie w poniedziałki, w dodatku wyłącznie w schemacie szczepionek z datą użycia do pięciu dni (rozmrażanych). Efekt? Ostatni raport, opublikowany w sobotę przed południem, pokazuje przyrost zaszczepionych tylko o 10 tysięcy, podczas gdy w poniedziałek zaszczepiono 38 tysięcy osób.

Dopiero w czwartek prezes ARM zwrócił się do szpitali z apelem o przekazanie informacji (dlaczego ARM tych informacji nie pozyskała w listopadzie, gdy trwały prace nad Narodowym Programem Szczepień?), które z nich mają technologiczne możliwości przechowywania szczepionek w głębokim zamrożeniu. Ma to umożliwić przekazywanie większych partii. Ma być również możliwość drugiej dostawy w tygodniu – tak, by szczepienia w etapie zero mogły trwać również w weekendy.

Jest to tym bardziej kuriozalne – zarówno strata całego tygodnia (od 28 grudnia minimum 120-150 tysięcy dawek zalegało w magazynach ARM), jak i piętrzone problemy logistyczne – że rząd doskonale zdaje sobie sprawę z konieczności pośpiechu. – I państwu, i nam, i wszystkim zależy, by ta pandemia się jak najszybciej skończyła. A ona się skończy wtedy, gdy proces szczepień będzie przeprowadzony skutecznie i możliwie szybko. Wszyscy jesteśmy potwornie zmęczeni tą pandemią, widać to po reakcjach społecznych na wprowadzone obostrzenia, które są konieczne, które, mam nadzieję, pozwolą nam się uchronić przed trzecią falą – mówił podczas posiedzenia Komisji Zdrowia minister Adam Niedzielski, wprost stwierdzając, że trzecia fala wykolei proces szczepień.

strona 1 z 2
Zobacz także
  • Barometr epidemii (39)
  • Barometr epidemii (38)
  • Barometr epidemii (37)
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!