Jak wskazują eksperci w swoich wykładach i jak potwierdził to Pan przed chwilą w swojej wypowiedzi, nie uporaliśmy się z efektami drugiej i trzeciej fali pandemii, a już stoimy u progu czwartej. Przed jakimi największymi wyzwaniami organizacyjnymi w takiej sytuacji stoi instytut w perspektywie najbliższych miesięcy?
Z doświadczenia mogę powiedzieć, że to, co nas najbardziej dotknęło, to przekształcenia oddziałów geriatrycznego, reumatologii i rehabilitacji w oddziały covidowe. Na razie z zapowiedzi urzędu wojewódzkiego dotyczących organizacji systemu w kolejnej fali pandemii wynika, że być może tym razem uda się tego uniknąć. Podstawą zabezpieczenia społeczeństwa ma być szpital tymczasowy, czyli Szpital Południowy oraz oddziały zakaźne. Ostatnim etapem ma być przekształcanie oddziałów w covidowe. Mam nadzieję, że następna fala nie będzie tak dotkliwa, że dojdzie do sytuacji, w której będziemy zmuszeni do przekształcenia się w szpital covidowy. Narastanie długu zdrowotnego jest bardzo niekorzystne dla zdrowia publicznego. Z informacji przekazanych podczas wykładu prof. Grzegorza Juszczyka wyraźnie widać, że zostało wyhamowane prognozowane wydłużenie czasu życia Polaków. To czym szczyciliśmy się od wielu lat zostało zatrzymane. Narastanie zaniedbań zdrowotnych tej sytuacji nie poprawi. Do tego dochodzi znacząco zwiększona, bo aż o 10 proc. liczba zgonów w stosunku do ostatnich lat. Z punktu widzenia zdrowia publicznego pandemia znacząco pogarsza naszą sytuację, nie tylko w odniesieniu do osób, które przechodzą lub przeszły zakażenie, ale do każdego pacjenta. Głównym wyzwaniem dla funkcjonowania systemu w ciągu nadchodzących miesięcy będzie jak najmniejsze ograniczanie dostępu do świadczeń pacjentów z innymi niż COVID-19 problemami zdrowotnymi. Jeżeli poprzez lepsze funkcjonowanie szpitali tymczasowych uda się stawić czoła temu wyzwaniu i pozostawić w normalnym kształcie te jednostki zdrowotne, w których wyraźnie widać opóźnienia diagnostyczno-lecznicze, wówczas w kolejnej, oby ostatniej fali pandemii uda się uniknąć załamania systemu. Jeżeli ponownie będziemy musieli przekształcić się, dług zdrowotny będzie dalej rosnąć.
Rozmawiał Jerzy Dziekoński
