Propozycja Łukasza Wantucha, radnego jednej z krakowskich dzielnic, aby jednym z kryteriów rekrutacji przy przyjęciu do przedszkoli, żłobków i szkół podstawowych było okazanie przez rodziców karty szczepień obowiązkowych (p. Do żłobka i przedszkola z zaświadczeniem o szczepieniu?), podzieliła mieszkańców Krakowa – dlatego prezydent miasta poprosił o opinię małopolski sanepid.
Łukasz Wantuch. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
„Popieram wprowadzenie obowiązku przedstawienia przez rodziców zaświadczenia o szczepieniu dzieci, które mają uczęszczać do samorządowego żłobka lub przedszkola. To jest z punktu widzenia populacji dobra inicjatywa” – twierdzi dr Michał Seweryn, Małopolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny, który na potwierdzenie swoich słów pokazywał wypełnione książeczki szczepień swoich dzieci.
W ubiegłym roku w całej Polsce odnotowano tylko dwa przypadki ciężkich niepożądanych odczynów poszczepiennych, w tym jedno w Małopolsce. „Czy jest to liczba, dla której można narażać miliony dzieci na zarażenie się ciężką chorobą?” – pytał dr Michał Seweryn. Inspektor uważa, że jeśli ktoś nie chce szczepić swojego dziecka, to jego prawo, nie wolno mu jednak narażać innych dzieci w żłobku lub przedszkolu na zarażenie się chorobą. Wiadomo bowiem, że dzieci zaszczepione nie mają gwarancji, że choroba ich nie dopadnie, jedynie zasadniczo zmniejsza się ryzyko zachorowania. Seweryn przytaczał dane z USA i Australii. W tych krajach po wprowadzeniu zasady, według której do żłobków i przedszkoli przyjmowane są tylko dzieci zaszczepione, liczba zachorowań radykalnie zmalała.
W Małopolsce w minionym roku od obowiązkowych szczepień uchylali się rodzice 769 dzieci. Po działaniach edukacyjnych sanepidu przy swoim zdaniu pozostali opiekunowie 312 z tych dzieci, którzy – w myśl przepisów – powinni zapłacić grzywnę. Jak informuje Jan Brodowski, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego, w ubiegłym roku wpłynęło 29 wniosków od powiatowych inspektorów sanitarnych o wszczęcie egzekucji, w tym 19 z Limanowej, 4 z Nowego Targu i 6 z Krakowa.
„Na podstawie powyższych wniosków i dołączonych do nich tytułów wykonawczych wydano 37 postanowień o nałożeniu grzywny w celu przymuszenia oraz wezwano do wykonania obowiązku szczepień” – wyjaśnia Brodowski. Dlaczego sanepid nie wnioskował o nałożenie kar dla rodziców 312 dzieci? „Tłumaczymy, staramy się dotrzeć do umysłów rodziców, którzy nie chcą szczepić dzieci. Wniosek o grzywnę uznajemy za ostateczność” – wyjaśnia dr Seweryn (p. „Nie boję się takiej grzywny” – wątpliwa skuteczność „kar” za nieszczepienie dzieci).