Szczepienia zalecane są tak samo ważne jak obowiązkowe

01.02.2016
PAP

Program szczepień obowiązkowych dla polskich dzieci powinien być rozszerzony w 2017 roku przede wszystkim o szczepienie przeciwko pneumokokom – zgadzają się z tym eksperci w dziedzinie pediatrii, zdrowia publicznego i epidemiologii. Rozmawiano o tym podczas debaty pt. "Szczepienia ratują życie. Dlaczego warto rozszerzyć kalendarz szczepień obowiązkowych", która 20 stycznia odbyła się w redakcji „Rzeczpospolitej”.

Prof. Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii, przypomniała, że obecnie szczepienia przeciw pneumokokom nie należą do grupy szczepień obowiązkowych (wyjątek stanowią wcześniaki i dzieci do 5. roku życia z grup ryzyka), ale do szczepień zalecanych. „To nazewnictwo jest bardzo mylące” – podkreśliła. W społeczeństwie panuje bowiem przekonanie, że są one mniej ważne, a tymczasem chodzi raczej o to, że nie są finansowane z budżetu Ministerstwa Zdrowia, a z kieszeni rodziców lub ze środków samorządowych.

„Pediatryczna grupa ekspertów już od 2008 roku rekomenduje, aby wprowadzić u wszystkich dzieci od 2. miesiąca życia obowiązkowe szczepienia przeciwko pneumokokom” – przypomniała prof. Jackowska.

Szanse na to znacznie zwiększyły się dzięki nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z nowelą szczepienia dla osób ubezpieczonych mają być od 2017 r. finansowane z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.

Izabela Kucharska, zastępca Głównego Inspektora Sanitarnego, podkreśliła, że obowiązkowe szczepienia przeciwko pneumokokom dla całej populacji dzieci są również rekomendowane przez radę sanitarno-epidemiologiczną. „Naszym dążeniem będzie zatem podtrzymanie tego priorytetu w rozmowach nad rozszerzeniem Programu Szczepień Ochronnych na 2017 r." – zapewniła.

Eksperci wyjaśnili, że rekomendacje te mają zarówno podstawę epidemiologiczną, jak i zdrowotną. Prof. Anna Skoczyńska, kierownik Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii Klinicznej Narodowego Instytutu Leków, powiedziała, że inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP) występuje z częstością 100–150 przypadków na 100 tys. dzieci. Nie uwzględnia się w tych statystykach znacznie częstszej choroby nieinwazyjnej, do której zalicza się np. zapalenie ucha oraz zapalenie płuc bez bakteriemii.

Prof. Jackowska przypomniała, że w przypadku IChP, która przybiera postać zapalenia płuc z bakteriemią, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych czy posocznicy, może dojść do ciężkich, trwałych powikłań, a nawet do zgonu.

„Dlatego przekonując rodziców do szczepienia dzieci przeciw pneumokokom tłumaczymy im, jak wyglądają skutki nieszczepienia. Do rodziców dociera ta argumentacja” – powiedziała Sabina Szafraniec, prezes Stowarzyszenia „Parasol dla życia”. Dodała, że dla wielu z nich wydatek około 250–300 złotych na jedną dawkę szczepionki jest jednak bardzo duży, zwłaszcza, gdy szczepi się niemowlęta od 6. tygodnia życia – konieczne są wtedy 3 dawki szczepienia podstawowego i 1 dawka przypominająca.

Uczestnicząca w debacie Dagmara Korbasińska, dyrektor Departamentu Matki i Dziecka w Ministerstwie Zdrowia, zgodziła się, że rozszerzenie PSO jest działaniem koniecznym i korzystnym z punktu widzenia zdrowia publicznego. „W kwestii finansowania szczepień przeciwko pneumokokom nie ma żadnych przeszkód merytorycznych, a jedynie finansowe” – zaznaczyła. Dodała, że rozszerzenie PSO w 2017 r. o szczepienia przeciw pneumokokom jest aktualnie intensywnie analizowane w resorcie zdrowia. „Przygotowujemy analizy i informacje, aby minister zdrowia ostatecznie podjął decyzję w tej sprawie” – powiedziała. Decyzja w tej sprawie powinna zapaść jeszcze w pierwszej połowie 2016 r., aby NFZ mógł zabezpieczyć środki na ten cel.

Zobacz także

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań