W co gra PiS z projektem w sprawie szczepień?

19.11.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Posłowie PiS zapowiedzieli złożenie projektu, umożliwiającego – do pewnego stopnia – pracodawcom motywowanie pracowników do szczepień przeciwko COVID-19, ale złożony jeszcze nie został (p. Posłowie PiS zgłoszą projekt ustawy o weryfikacji statusu szczepienia przeciwko COVID-19). I nie wiadomo, czy w ogóle oficjalnie na stronach Sejmu się pojawi. Czy minister zdrowia będzie miał wtedy inne wyjście, niż podać się do dymisji?

Minister zdrowia Adam Niedzielski. Fot. Jakub Włodek / Agencja Gazeta

Adam Niedzielski już raz (a w zasadzie nie jeden raz) poniósł klęskę w sprawie owego projektu. Zapowiadał go już przecież w wakacje – wyposażenie pracodawców w narzędzie kontroli statusu zaszczepienia, z możliwością wysłania odmawiającego szczepienia pracownika na urlop bezpłatny, miało być przedmiotem obrad zaraz po przerwie urlopowej posłów. I stać się ważnym narzędziem kontroli kolejnej fali pandemii.

Projekt ugrzązł w konsultacjach rządowych – a tak naprawdę z powodów politycznych prace nad nim zostały wstrzymane. To kazało ministrowi Niedzielskiemu twierdzić publicznie (wrzesień!), że być może sytuacja w Polsce w fali jesiennej nie będzie aż tak trudna, by po tego typu metody sięgać, a potem, gdy krzywa zakażeń zaczęła iść w górę, że projekt „w zasadzie gotowy”, choć „wymagający jeszcze uzgodnień”, jest trzymany na „cięższe czasy” (p. Polityka ważniejsza od profilaktyki?). Taka narracja utrzymywała się w zasadzie przez cały październik, by w listopadzie („ciężkie czasy” już zdecydowanie nadeszły) zastąpiły ją komunikaty, że dosłownie lada dzień rząd przyjmie projekt – choć w zmodyfikowanej, złagodzonej, kompromisowej wersji (czyli bez ustawowego obowiązku szczepień dla pracowników placówek ochrony zdrowia, jedynie z możliwością wydania zarządzenia przez dyrektorów w tej sprawie i bez możliwości wysłania na urlop bezpłatny pracownika uchylającego się od szczepień poza sektorem ochrony zdrowia, bo w tym ostatnim sankcją miało być wręcz zwolnienie z pracy [p. Minister zdrowia chyba przyznaje, że nadeszły ciężkie czasy]). Rząd – jak wiadomo – projektem nawet się nie zajął (p. Czy rząd czeka na więcej zgonów?).

Z naszych informacji wynika, że inicjatywa grupy posłów PiS, czyli zapowiedź de facto przejęcia projektu ministerialnego jako własny, nie była konsultowana ze ścisłym kierownictwem partii. Zajętym, o czym warto pamiętać, innymi niż walka z pandemią kwestiami – rozpędzającą się inflacją i kryzysem na granicy z Białorusią. To była, jak mówią nasi rozmówcy, spontaniczna reakcja na lawinę negatywnych komentarzy ze strony opozycji i ekspertów, bezlitośnie piętnujących bezczynność rządu Zjednoczonej Prawicy w walce z pandemią. Która szła – przynajmniej intencjonalnie – w poprzek oficjalnej strategii, polegającej na obserwowaniu i dokładaniu łóżek covidowych w miarę rozlewania się zakażeń na cały kraj. Rozmówcy, wszyscy dość dobrze zorientowani w układach w klubie PiS, nie mogą się zgodzić tylko w jednej kwestii: czy ze strony Czesława Hoca było to działanie obliczone na krótkotrwały efekt (osiągnięty, bo większość mediów przestała choćby na dobę, informować o bezczynności rządu, a zajęła się omawianiem niezłożonej nawet przez posłów propozycji zmian w przepisach), czy rzeczywiście poseł wierzył, że projekt trafi pod obrady Sejmu i będzie rozpatrywany?

Tak czy inaczej – jeszcze w tym samym dniu, po kilku godzinach, pojawiły się informacje, że zapowiedź złożenia projektu zwiększającego kontrolę nad niezaszczepionymi (nie jest istotne, że w stopniu minimalnym, daleko niewystarczającym z punktu widzenia skuteczności walki z pandemią) wywołała burzę w klubie Prawa i Sprawiedliwości. I nie, nie chodzi o komentarze Anny Siarkowskiej, która reprezentuje w PiS poglądy skrajne i mimo wszystko egzotyczne. Nawet – jak się dowiadujemy – nie o stanowisko Solidarnej Polski, której nastawienie do szczepień i regulacji dotyczących szczepień jest doskonale znane. Inicjatywa Czesława Hoca nie spodobała się tak dużej liczbie posłów PiS, że miała zapaść wręcz decyzja o wstrzymaniu projektu.

Sprawę skomplikował jednak minister zdrowia, który na Twitterze podziękował posłom za podjęcie inicjatywy… pracodawców (tak, jakby on sam nie firmował tego projektu i rozwiązań w nim zawartych swoim nazwiskiem, swoimi wypowiedziami).

W czwartek gruchnęła wiadomość, że część posłów podpisanych pod projektem wycofało swoje podpisy. Wiadomość tę mediom przekazał szef grupy senatorów Prawa i Sprawiedliwości, więc nie byle szeregowy parlamentarzysta. Minister Adam Niedzielski – który ani sam posłem nie jest, ani nie ma w klubie PiS zbyt wielu sympatyków – zaprzeczył. Czy jednak na pewno minister ma dobre informacje? I co oznaczałoby to „wycofywanie”? Jest raczej wątpliwe, by podpisy wycofywali posłowie, którzy świadomie podpisali się pod tym projektem. Jednak tajemnicą poliszynela jest, że klub PiS ma zebrane podpisy in blanco, w różnych konfiguracjach – na przykład wyłącznie spośród posłów należących do partii Jarosława Kaczyńskiego, bez żadnego z koalicjantów. I, jak słyszymy, być może właśnie taki zestaw postanowiono wykorzystać, zbyt pochopnie – bo, jak wyżej wspomnieliśmy, kwestia restrykcji związanych ze szczepieniami mocno dzieli również posłów PiS.

W tej chwili trudno ciągle przesądzić o losach projektu, łącznie z tym, czy ostatecznie zostanie on złożony w Sejmie, czy pojawi się choćby w zestawieniu wniesionych projektów ustaw (to wstępny wykaz, jeszcze bez numeru druku sejmowego). Jeśli jednak tak by się nie stało, minister zdrowia zostanie wręcz upokorzony. Można się zastanawiać, czy ma to w tej chwili jakiekolwiek znaczenie, bo inflacja polityczna pożarła już dawno takie pojęcia jak choćby honor, ale podanie się do dymisji nie byłoby niczym zaskakującym (co oczywiście nie musiałoby wcale oznaczać, że zostanie ona przyjęta). Niewykluczone jednak, że na taki scenariusz liczy część polityków obozu rządzącego, którzy od dawna – pisaliśmy o tym na początku listopada – uważają, że zmiana na stanowisku ministra zdrowia byłaby doskonałym wstępem do kolejnych, politycznych, zmian na szczytach władzy (p. Element większej gry).

Zobacz także
  • Austriacki zryw na szczepienie przeciwko COVID-19

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań