Odra nie omija Polski

23.04.2024
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Od początku roku odnotowujemy ogniska odry, skupione przede wszystkim wokół największych miast: Wrocławia, Poznania, Warszawy. Mamy hospitalizacje dzieci z powikłaniami odry, czyli ciężkimi zapaleniami płuc – mówiła w poniedziałek, podczas konferencji w warszawskim Instytucie Matki i Dziecka, prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowa w dziedzinie epidemiologii.

Fot. iStock

  • Liczba odmów szczepień, która w ubiegłym roku sięgnęła niemal 90 tysięcy, wygląda dramatycznie
  • Przekłada się ona na zmniejszanie odsetka dzieci uodpornionych, co stawia pod znakiem zapytania odporność populacyjną
  • Najgorzej przedstawiają się dane dla szczepienia przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR). W tej chwili w populacji 3-latków zaszczepionych jest 90,9%
  • Eksperci rekomendują kampanię informacyjną, połączoną z akcją szczepienia dorosłych szczególnie narażonych na zakażenie wirusem odry

Trwa Europejski Tydzień Szczepień. Z tej okazji w Instytucie Matki i Dziecka zorganizowano konferencję „Zaufaj szczepieniom” – jej tytuł nawiązuje do akcji promującej szczepienia wśród uchodźców wojennych z Ukrainy, ale w trakcie mocno wybrzmiały również polskie tematy i polskie problemy dotyczące szczepienia dzieci i młodzieży. Jednym z głównych był stale zmniejszający się odsetek zaszczepionych w populacji dzieci i młodzieży do 19. roku życia.

Prof. Paradowska-Stankiewicz podkreślała, że liczba odmów szczepień, która w ubiegłym roku sięgnęła niemal 90 tysięcy, wygląda wręcz dramatycznie. Przekłada się ona, co oczywiste, na zmniejszanie się odsetka dzieci uodpornionych, co stawia pod znakiem zapytania odporność populacyjną. – Na poziomie kraju może nie wygląda to jeszcze tak bardzo źle, ale na poziomie regionów, a zwłaszcza powiatów, widać bardzo wyraźnie skalę problemu i tam jest czas najwyższy na skoordynowane, zdecydowane interwencje.

Ale i na poziomie krajowym widać, jak bardzo źle się działo w ostatnich latach. Choć przez długie dekady odsetek zaszczepionych przeciwko błonicy, tężcowi i krztuścowi wynosił 98–99%, w latach 2015–2016 rozpoczęło się „nurkowanie”, a zmniejszenie wynosi 4 punkty procentowe. Podobnie rzecz ma się ze szczepieniem przeciwko polio – w ostatnich kilku latach odsetek zaszczepionych zmniejszył się z ok. 99% do 94%. Jednak najgorzej przedstawiają się dane dla szczepienia przeciwko odrze, śwince i różyczce (MMR) – w tym przypadku zmniejszanie odsetka zaszczepionych zaczęło się wcześniej (z ok. 98%) i jest znacznie głębsze, bo w tej chwili w populacji 3-latków zaszczepionych jest 90,9%. – Stąd ogniska. Stąd ponad 90 zgłoszonych i potwierdzonych przypadków odry w tym roku.

Jak podkreślała ekspertka, doświadczenia ostatnich miesięcy pokazują też nowe wyzwania, przed jakimi stoimy. Pierwszy przypadek odry został przywleczony zza granicy – konkretnie z Niemiec. Chory odwiedzał wielu członków rodziny, przez co wirus się rozprzestrzenił, a jedną z zakażonych przez tego pacjenta osób był ratownik medyczny, transportujący go do szpitala (już z zapaleniem płuc).

Prof. Paradowska-Stankiewicz podkreślała, że specjalistów nie dziwiła duża liczba osób zakażonych przez jednego chorego. – Jeśli coś budziło nasze zdziwienie, to duże prawdopodobieństwo, że profesjonalista medyczny nie był zaszczepiony – stwierdziła. Dlatego eksperci rekomendują kampanię informacyjną, połączoną z akcją szczepienia dorosłych szczególnie narażonych na zakażenie wirusem odry. Do tych grup ryzyka niewątpliwie należą pracownicy ochrony zdrowia, ale też pracownicy żłobków, przedszkoli lub szkół. Drugi konieczny kierunek działań to oczywiście szczepienia populacyjne dzieci i młodzieży.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań