Usprawnimy proces obejmowania nowych szczepionek finansowaniem publicznym?

Data utworzenia:  07.05.2024
Aktualizacja: 06.05.2024
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Co powinno się zmienić, by Polska przestała przodować w zestawieniu państw z najdłuższym czasem oczekiwania na objęcie nowych szczepień finansowaniem publicznym? Zmiany już, częściowo, zachodzą – ale w ocenie ekspertów potrzebne są decyzje znacznie bardziej odważne.

Fot. istockphoto.com

  • W Polsce przyzwyczailiśmy się do tego, że inkluzywność programów szczepień była niepełna. Mimo gotowości producentów i dużego zapotrzebowania społecznego decyzje były opierane na argumentach finansowych
  • Kluczowe są jednoznaczne wyjaśnienia poszczególnych etapów wprowadzenia szczepionki na rynek oraz do kalendarza szczepień, jak również publiczna dostępność tych uzasadnień na każdym etapie tego procesu
  • System oceny szczepionek, zwłaszcza z perspektywy refundacyjnej, powinien być wiarygodny, kompleksowy oraz co najważniejsze: powtarzalny i przewidywalny
  • Jedna refundacja daje setkom tysięcy ludzi istotną szansę na to, żeby być zdrowymi. W związku z tym każde istotne opóźnienie może być dramatyczne w skutkach

W trakcie Europejskiego Tygodnia Szczepień, pod koniec kwietnia, eksperci debatowali nad problemem, który tylko pozornie już problemem być przestał. Bo co prawda prof. Marcin Czech, prezes Polskiego Towarzystwa Farmakoekonomicznego, prezentując wyniki raportu oceniającego proces podejmowania decyzji o obejmowaniu finansowaniem publicznym nowych szczepionek podkreślał, że w ostatnich latach wiele zmieniło się na lepsze, to trudno nie zauważyć, że idealnie nie jest. Po pierwsze, nadal czekamy, niemal najdłużej w Unii Europejskiej, na finansowanie nowych szczepień dzieci i młodzieży (rotawirusy – 12 lat, HPV – 15 lat). Po drugie (jeszcze ważniejsze), problemem jest sam proces decyzyjny, którego jedynie dwa etapy (obydwa ściśle merytoryczne) eksperci oceniają jednoznacznie pozytywnie – pozostała, lwia część tego procesu budzi wątpliwości lub jest oceniana wręcz krytycznie.

Co sprawia, że polskie procesy oceny preparatów i podejmowania decyzji o ich finansowaniu są tak powolne? Czy można przesunąć ten horyzont czasowy, zwiększając szansę na profilaktykę, niezbędną w ochronie zdrowia i życia? – m.in. na te pytania próbowali znaleźć odpowiedź eksperci w trakcie debaty „Dlaczego tak długo czekamy na dostęp do nowych szczepień w PSO?”, zorganizowanej w siedzibie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) w Warszawie.

– Na wprowadzenie (do bezpłatnego, obowiązkowego PSO – przyp. red.) szczepionki przeciwko rotawirusom potrzebowaliśmy 12 lat, a przeciwko HPV aż 15 lat: to niechlubny rekord. Na szczęście idziemy w dobrym kierunku i obserwujemy zmiany na lepsze – mówił prof. Czech, przedstawiając wyniki badania procesów decyzyjnych w sprawach szczepień. – Analizę oparliśmy na czterech filarach będących podstawą sprawnych procesów decyzyjnych dotyczących finansowania programów szczepień: inkluzywności, terminowości, spójności oraz przejrzystości.

Choć może to brzmieć abstrakcyjnie, tak naprawdę każdy z filarów oznacza bardzo praktyczne postulaty – i to postulaty nienowe. – Inkluzywność jest jednym z integralnych i podstawowych elementów, który zakłada, żeby na każdym etapie oceny i ścieżki rozwoju szczepionki uwzględniać: oceny eksperckie, aktualną sytuację epidemiologiczną, zapotrzebowanie społeczne na dany program szczepień oraz możliwości i potencjał wytwórców danych szczepionek – tłumaczyła znaczenie pierwszego z filarów prof. Ewa Augustynowicz z Zakładu Epidemiologii Chorób Zakaźnych i Nadzoru NIZP-PZH. – W Polsce przyzwyczailiśmy się do tego, że inkluzywność programów szczepień była niepełna. Mimo gotowości producentów i dużego zapotrzebowania społecznego decyzje były opierane na argumentach finansowych – przypomniała.

O przejrzystości – czyli konieczności jasnego określenia ról interesariuszy i jawnego publikowania stanowisk, rekomendacji i uzasadnień – mówiła z kolei prof. Iwona Paradowska-Stankiewicz, konsultant krajowa w dziedzinie epidemiologii. – Mówimy o logicznym, konsekwentnym i jasnym przekazie dotyczącym zarówno tego, jacy interesariusze uczestniczą w procesie oceny szczepionek i podejmowaniu decyzji o finansowaniu. Przejrzystość oznacza również, że kierujemy się wiedzą, doświadczeniem, a przede wszystkim rekomendacjami ekspertów zajmujących się szczepieniami. Kluczowe są jednoznaczne wyjaśnienia poszczególnych etapów wprowadzenia szczepionki na rynek oraz do kalendarza szczepień, jak również publiczna dostępność tych uzasadnień na każdym etapie tego procesu.

Czym w procesie decyzyjnym jest spójność? – Na poziomie krajowym chodzi o to, żeby system oceny szczepionek, zwłaszcza z perspektywy refundacyjnej, był wiarygodny, kompleksowy oraz co najważniejsze: powtarzalny i przewidywalny – mówił dr hab. Maciej Niewada z Katedry i Zakładu Farmakologii Doświadczalnej i Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Taki system powoduje, że decyzje refundacyjne są dobre jakościowo. System oceny powinien także odzwierciedlać specyfikę szczepionek jako preparatów, których efekty terapeutyczne mają charakter populacyjny, bo dzięki uzyskiwanej odporności zbiorowiskowej chronią nie tylko osobę poddaną tej interwencji medycznej, ale znacznie szersze grono. Co więcej, często realne efekty działania odsunięte są w czasie i należy traktować je jako rodzaj inwestycji w zdrowie publiczne.

Na koniec, choć nie mniej ważna, terminowość. Prof. Jarosław Pinkas, dyrektor Szkoły Zdrowia Publicznego Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, podkreślał konieczność określenia racjonalnych ram czasowych, w jakich powinny zapadać decyzje dotyczące rozszerzania lub modyfikacji programu szczepień o nowe szczepionki, w przeciwnym razie, jak mówił, trzeba się liczyć z istotnymi i negatywnymi konsekwencjami dla zdrowia publicznego. – Co oznacza odłożenie w czasie procesu refundacji szczepień? To gigantyczne koszty, ale także niestety przypadki ciężkich zachorowań, hospitalizacji, a nawet zgonów – stwierdził. – Jedna refundacja daje setkom tysięcy ludzi istotną szansę na to, żeby być zdrowymi. W związku z tym każde istotne opóźnienie może być dramatyczne w skutkach.

Jednym z wątków, podniesionych w trakcie dyskusji, było miejsce i rola Zespołu ds. Szczepień Ochronnych przy Ministrze Zdrowia. Prof. Augustynowicz, przewodnicząca tegoż zespołu, zaznaczyła, że konieczne (a na pewno pożądane) byłoby z jednej strony jego wzmocnienie organizacyjne i eksperckie, z drugiej – zagwarantowanie większej transparentności. Ekspertka przyznała, że w tej chwili z transparentnością nie jest najlepiej, bo duża część prac – na przykład stanowisk – nie jest upubliczniana. – Praca zespołu jest widoczna dopiero na etapie komunikatu Ministra Zdrowia: widoczne dla opinii publicznej są wyłącznie te prace, które zostały zaakceptowane przez Ministerstwo.

Na zakończenie dyskusji eksperci zadeklarowali, że pracują nad apelem skierowanym do decydentów, przede wszystkim do Ministerstwa Zdrowia, dotyczącym poprawy efektywności podejmowania decyzji dotyczących rozszerzania Programu Szczepień Ochronnych i finansowania szczepionek ze środków publicznych.

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań