Jak rozmawiać o szczepieniach z pacjentem?

25.04.2024
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Czy angażowanie pacjenta w proces decyzyjny dotyczący szczepień pomaga w osiągnięciu celu, jakim jest jego zaszczepienie? Intuicja podpowiadałaby, że tak. Jednak nie zawsze warto jej słuchać. – Z wielu badań wynika, że pacjenci wcale nie oczekują takiego podejścia. Zdecydowanie preferują podjęcie decyzji przez lekarza – mówi dr Tomasz Sobierajski, socjolog zajmujący się naukowo zjawiskami społecznymi zachodzącymi w obszarze ochrony zdrowia.

Fot. Adobe Stock / joyfotoliakid

  • Zdarza się, że lekarze słysząc pacjenta, który zna pojęcia takie jak „immunizacja”, „przeciwciała” – i potrafi sensownie ich używać – zakładają, że rzeczywiście posiada on choćby podstawową wiedzę z zakresu szczepień
  • Lekarze są skłonni traktować każdego pacjenta, który zgłasza wątpliwości w sprawie szczepień lub choćby zadaje pytania, jak antyszczepionkowca
  • Ostatnie badania pokazały, że zadeklarowanych antyszczepionkowców mamy ok. 4%, co i tak oznacza zwiększenie, bo w poprzednich było to 2–3%
  • Jedna czwarta populacji to zdeklarowani zwolennicy szczepień. Pozostali pozostają w szerokim spektrum postaw, ale ponad połowę stanowią umiarkowani zwolennicy szczepień
  • O szczepieniach trzeba rozmawiać zawsze, przy każdym kontakcie z pacjentem i jego rodziną. Trzeba rozmawiać o szczepieniach bliskich czasowo, ale też oswajać ze szczepieniami nieco bardziej odległymi

W trakcie konferencji poświęconej szczepieniom dorosłych, zorganizowanej we wtorek w siedzibie Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny (NIZP-PZH) z okazji Europejskiego Tygodnia Szczepień, eksperci dyskutowali m.in. o tym, jak rozmawiać o szczepieniach. – Pandemia COVID-19 otworzyła przed nami temat szczepień dorosłych, ale też dzięki temu pojawiło się kilkanaście milionów specjalistów od szczepień – mówił półżartem dr Tomasz Sobierajski. Niestety, czasami zdarza się, że lekarze, słysząc pacjenta, który zna pojęcia takie jak „immunizacja”, „przeciwciała” – i potrafi sensownie ich używać – zakładają, że rzeczywiście posiada on choćby podstawową wiedzę z zakresu szczepień. Tak najczęściej nie jest.

Lekarze popełniają zresztą więcej błędów w tym obszarze. Na przykład, jak potwierdzają badania, są skłonni traktować dosłownie każdego pacjenta, który zgłasza wątpliwości w sprawie szczepień lub choćby zadaje pytania, jak antyszczepionkowca. – W jednym z badań lekarze twierdzili na przykład, że nawet 80% pacjentów, z którymi rozmawiają o szczepieniach, to antyszczepionkowcy – podkreślił ekspert, dodając, że faktyczny rozkład postaw społecznych wobec szczepień nie potwierdza odbioru lekarzy. – Ostatnie badania pokazały, że zadeklarowanych antyszczepionkowców mamy ok. 4%, co i tak oznacza zwiększenie, bo w poprzednich było to 2–3%. Jedna czwarta populacji to zdeklarowani zwolennicy szczepień. Pozostali pozostają w szerokim spektrum postaw, ale ponad połowę stanowią umiarkowani zwolennicy szczepień, którym bliżej jest do pełnej ich akceptacji i postawy proszczepionkowej. Lekarze nie mogą zakładać, że ktoś kto ma wątpliwości lub pytania, jest przeciwnikiem szczepień, bo najczęściej nie jest – tłumaczył.

Czym innym jest odpowiadanie na pytania lub wyjaśnianie wątpliwości, czym innym – dyskutowanie z pacjentem, czy on powinien się szczepić i wręcz oczekiwanie od niego współodpowiedzialności. – Włączanie pacjenta do procesu decyzyjnego brzmi intuicyjnie dobrze i jest zgodne z tym, co myślimy i czego się uczymy, że pacjent jest podmiotem. A jednak badania pokazują, że pacjenci wcale nie oczekują w przypadku szczepień takiego podejścia. Nie oczekują, że lekarz zacznie ich pytać, co sądzą na temat tego, by się zaszczepić. O wiele lepiej sprawdzają się krótkie komunikaty: – Dzień dobry, dziś się szczepimy przeciw grypie, zapraszam do zabiegowego – mówił dr Sobierajski. Dr n. med. Monika Wanke-Rytt z Kliniki Chorób Zakaźnych i Pediatrii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego WUM zwróciła uwagę, jak niekorzystne skutki może mieć przenoszenie na pacjentów odpowiedzialności za decyzję w sprawie szczepień. – W Ukrainie rodzice podpisują dokumenty, że są świadomi możliwych negatywnych skutków szczepień i biorą na siebie pełną za nie odpowiedzialność – stwierdziła, dodając, że jest to niewątpliwie jedna z przyczyn bardzo małego poziomu zaszczepienia dzieci w tym kraju.

– W rozmowie lekarza, który prowadzi szczepienia, z pacjentami, którzy przychodzą się szczepić, nie ma relacji partnerskiej, która zakłada jednak zbliżony poziom wiedzy. Takiej wiedzy nie mają nie tylko przeciętni pacjenci, ale wręcz wielu profesjonalistów medycznych, którzy też w tej sprawie muszą zaufać lekarzowi, na przykład rodzinnemu – zwracała uwagę.

Równie ważne, co pytanie „jak?”, jest pytanie „kiedy?”. – O szczepieniach trzeba rozmawiać zawsze, przy każdym kontakcie z pacjentem i jego rodziną. Również wtedy, gdy rodzice przychodzą z chorym dzieckiem albo sam pacjent dorosły zgłasza się z infekcją – przekonywali eksperci. Trzeba rozmawiać o szczepieniach bliskich czasowo, ale też oswajać ze szczepieniami nieco bardziej odległymi przez kreślenie perspektywy szczepień. Ważne jest też, by przy okazji rozmawiać nie tylko o szczepieniu dziecka, ale też jego rodziców, dziadków, rodzeństwa – to realizacja strategii kokonowej.

Jak, kiedy – ale i „kto”. Oczywiście, przygotowany merytorycznie profesjonalista medyczny. Dr Sobierajski zwracał uwagę na pewną pułapkę, z jakiej warto sobie zdawać sprawę. – Punkt ciężkości w szczepieniach dorosłych przesuwa się do aptek i odwiedzający apteki chętnie pytają o szczepienia. Gdyby pytali farmaceutów, można byłoby uznać, że to dobry znak. Ale bardzo często rozmawiają po prostu z pracownikami apteki, którzy są tylko sprzedawcami. Nie mają kompetencji, choć noszą biały fartuch dodający autorytetu – mówił. Nie zawsze, w jego ocenie, takie osoby reagują tak, jak powinny, czyli przyznaniem, że z pytaniami na temat szczepień trzeba się zwrócić do kogoś innego.

Zobacz także

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań