Rektor WUM: nie odejdę ze stanowiska

13.01.2021
Małgorzata Solecka

– W poczuciu odpowiedzialności za reformę uczelni i dając świadectwo odwagi cywilnej, odmawiam spełnienia oczekiwań ministra zdrowia, który jako swój cel przyjął odsunięcie mnie ze stanowiska – napisał w swoim oświadczeniu rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM), prof. Zbigniew Gaciong.

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Minister zdrowia wprost zażądał dymisji prof. Gacionga w poniedziałek, ale już od ponad tygodnia wyraźnie sugerował, co jego zdaniem powinien zrobić rektor WUM po nagłośnieniu sprawy szczepień przeciwko COVID-19 zrealizowanych poza kolejnością. W poniedziałek stwierdził natomiast, że nie wyobraża sobie współpracy z władzami uczelni, na której doszło do bezprecedensowego nadużycia władzy – w kontekście dostępu do szczepionek przeciwko COVID-19.

– Minister Adam Niedzielski w swoim wystąpieniu uznał, że powinienem złożyć dymisję, co w jego mniemaniu byłoby dowodem „umiejętności pokazania odwagi cywilnej”. W poczuciu odpowiedzialności za reformę uczelni i dając świadectwo odwagi cywilnej, odmawiam spełnienia oczekiwań ministra zdrowia, który jako swój cel przyjął odsunięcie mnie ze stanowiska – napisał rektor WUM. Zapewnił również, że wbrew słowom ministra nigdy nie mijał się z prawdą.

Zdaniem rektora kryzys wizerunkowy w związku z nieprawidłowościami przy organizacji szczepień przeciwko COVID-19 nie jest jego winą. Jego zdaniem jest to efekt zarówno błędów popełnionych przez spółkę Centrum Medyczne WUM (błędów, po których zostały wyciągnięte, jak podkreśla, konsekwencje służbowe), jak i „bezprecedensowego manipulowania opinia publiczną przez ministra zdrowia”.

Rektor pisze w swoim oświadczeniu, że od początku kadencji minister zdrowia Adam Niedzielski nieprzychylnie reaguje na podejmowane przez niego inicjatywy. Kreśli też polityczny kontekst całej sprawy. – Pretekstem do takich reakcji stało się m.in. przyjęcie przeze mnie zaproszenia od przewodniczącej Senackiej Komisji Zdrowia, by dołączyć do ponadpartyjnego Zespołu Doradców Komisji Zdrowia Senatu RP X kadencji – podkreśla.

Prof. Gaciong twierdzi również, że jego dyskredytacji chcą „osoby odpowiedzialne za nieprawidłowości, które miały miejsce na uczelni w ostatnich latach”.

Pada również argument, na który już od wczorajszego bezprecedensowego żądania ministra wobec rektora – ale i pośrednio wobec władz WUM, bo przecież Adam Niedzielski nie powiedział, że nie wyobraża sobie współpracy z rektorem, ale z władzami uczelni, jeśli nie będzie dymisji prof. Gacionga – zwraca uwagę wielu prawników. Rektor WUM przywołuje bowiem konstytucyjną zasadę autonomii uczelni. – Naciski ministra zdrowia Adama Niedzielskiego mające na celu ingerencję w statutowe prawa oraz działania uniwersytetu godzą w reputację uczelni i są zamachem na jej niezależność – napisał prof. Gaciong.

Minister zdrowia w poniedziałek poinformował o wynikach kontroli szczepień w poradni WUM, które miały miejsce pod koniec grudnia. Powiedział, że z 450 dawek, którymi dysponował punkt szczepień, blisko 200 otrzymały osoby spoza etapu zero, ale zaznaczył, że mogły być wśród nich rodziny pracowników medycznych i pacjenci szpitala WUM. Na liście znaleźli się też artyści, biznesmeni, ludzie mediów i polityki – i ci, zdaniem Niedzielskiego, powinni „odpracować” fakt, że zostaną uodpornieni na COVID-19 poza swoją kolejką w formie wolontariatu. Szpital WUM musi liczyć się z 350 tys. zł kary, a rektor WUM powinien – zdaniem ministra – odejść ze stanowiska.

Zobacz także
  • Minister zdrowia chce dymisji rektora WUM
  • Nie zmarnowano żadnej dawki
  • Szczepienia poza kolejnością na WUM, czyli Bareja 2.0
  • Wyniki prac Komisji WUM

Reklama

Napisz do nas

Zadaj pytanie ekspertowi, przyślij ciekawy przypadek, zgłoś absurd, zaproponuj temat dziennikarzom.
Pomóż redagować portal.
Pomóż usprawnić system ochrony zdrowia.

Przegląd badań