Według analizy Polska była jednym z krajów o najwyższej nadmiernej śmiertelności w Unii Europejskiej w czasie pandemii – z wynikiem 310 nadmiarowych zgonów na 100 tys. mieszkańców. Jak podaje portal dw.com, oficjalne polskie dane mówią o ponad 75 tys. osób zmarłych w związku z COVID-19, a według badania, bezwzględna liczba nadmiarowych zgonów w tym czasie to 120 tys.
Więcej takich zgonów było na przykład w Czechach (320 na 100 tys. mieszkańców), na Litwie (350 na 100 tys. mieszkańców) czy Bułgarii (460 na 100 tys. mieszkańców).
Ponad 400 nadmiarowych zgonów na 100 tys. mieszkańców odnotowano również w Peru, Macedonii Północnej i Serbii.
W Niemczech natomiast wynik ten wyniósł 50 nadmiarowych zgonów na 100 tys. mieszkańców, czyli znacznie mniej niż na przykład w Holandii (110), Belgii (140), we Francji (110) i Austrii (110). W Stanach Zjednoczonych odnotowano 160 nadmiarowych zgonów na 100 tys. mieszkańców.
Eksperci podkreślili, że chociaż wiele krajów bardzo dokładnie zgłasza zgony związane z COVID-19, niektóre zaniżają liczbę zgonów. Do tych państw należy m.in. Rosja i Tadżykistan.
Są jednak kraje, gdzie śmiertelność była niższa. W Danii wynik nadmiarowych zgonów wyniósł -10. Na Tajwanie odnotowano wynik -30 nadmiarowych zgonów na 100 tys. mieszkańców. W Nowej Zelandii liczba ta wyniosła -40.
Jak podaje Główny Urząd Statystyczny (GUS) sytuacja demograficzna Polski kształtowała się w 2020 r. pod wpływem pandemii COVID-19. Na jej kształt największy wpływ miała najwyższa od kilkudziesięciu lat liczba zgonów.
Jak pisze GUS: „Liczba zgonów w 2020 roku przekroczyła o ponad 100 tys. średnioroczną wartość z ostatnich 50 lat (477 tys. do 364 tys.), natomiast współczynnik zgonów na 100 tys. ludności osiągnął najwyższą wartość od 1951 roku. W 2020 roku zmarło 477 335 osób – wzrost liczby zgonów w stosunku do 2019 r. wyniósł prawie 68 tys.”. (EURACTIV.pl)