Etyka lekarska w czasach zarazy. Cz. 2. Zaraza w Kodeksie Etyki Lekarskiej - felieton dr. hab. n. med. Tadeusza M. Zielonki

10.04.2020
dr hab. n. med. Tadeusz M. Zielonka
Katedra Medycyny Rodzinnej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego

Od redakcji
Szanowni Państwo, w cyklu "Etyka w czasach pandemii" chcemy prezentować różne punkty widzenia aspektów etycznych w czasach pandemii. W związku z emocjami, jakie pojawiły się pod jednym z felietonów (zawierającym kontrowersyjne tezy) dr. Zielonki, chcieliśmy przyspieszyć szerszą dyskusję na temat etyki w obecnej sytuacji. Czy w czasie niedoboru środków ochrony, błędów organizacyjnych i skierowań do pracy powinniśmy kierować się KEL? Czekamy na Państwa listy covid19@mp.pl. Najciekawsze opublikujemy w tej rubryce.

W Kodeksie Etyki Lekarskiej nie ma jednoznacznych wskazówek jak postępować w czasie wojny czy epidemii. Są jedynie wzmianki, że niektóre artykuły nie obowiązują w sytuacjach wyjątkowych, ale nie sprecyzowano, co kryje się pod tym terminem. Brak komentarza Kodeksu Etyki Lekarskiej opracowanego przez Naczelną Izbę Lekarską utrudnia jednoznaczną ocenę, czy trwająca pandemia jest takim wyjątkiem. Powoduje to podejmowanie przez lekarzy indywidualnych decyzji, bez wsparcia formalnymi zaleceniami interpretującymi ogólnikowe zapisy. W kończącym Kodeks artykule 76. zapisano, że: W wypadkach nieprzewidzianych w Kodeksie Etyki Lekarskiej należy kierować się zasadami wyrażonymi w uchwałach władz samorządu lekarskiego, w orzecznictwie sądów lekarskich oraz dobrymi obyczajami przyjętymi przez środowisko lekarskie. Ponieważ nie ma jeszcze uchwał samorządu ani orzecznictwa sądów lekarskich na temat postępowania lekarskiego w czasach epidemii, jedyną wskazówką są dobre obyczaje przyjęte przez środowisko lekarskie. Czy to zagwarantuje właściwe postawy?

Trudno interpretować do czego zobowiązują lekarzy podczas epidemii zapisy Kodeksu Etyki Lekarskiej. Artykuł 2.1. stwierdza, że: Powołaniem lekarza jest ochrona życia i zdrowia ludzkiego, zapobieganie chorobom, leczenie chorych oraz niesienie ulgi w cierpieniu. 2.2. Najwyższym nakazem etycznym lekarza jest dobro chorego - salus aegroti suprema lex esto. Mechanizmy rynkowe, naciski społeczne i wymagania administracyjne nie zwalniają lekarza z przestrzegania tej zasady. Wiele jednak zapisów ustawy o chorobach zakaźnych przedkłada bezpieczeństwo publiczne nad interes chorego. Konsekwencją pandemii jest ewidentne ograniczenie dostępu do pomocy medycznej innym chorym, co z pewnością nie służy ich zdrowiu. Interes zbiorowy przeciwstawia się interesowi jednostki. Czy zatem lekarz, zgodnie z Kodeksem, nie powinien służyć chorym dla ich dobra, wbrew wymaganiom administracyjnym wynikającym z epidemii? Placówki medyczne, szczególnie te prywatne, ale coraz częściej też i publiczne, pod wpływem patologicznych realiów finansowych, zapominają o swojej podstawowej misji, którą nie jest osiągnięcie zysku a pomoc chorym. W dobie epidemii wiele placówek prywatnych wykorzystuje tę sytuację, aby ograniczyć dostęp chorym do pomocy medycznej, zasłaniając się bezpieczeństwem innych chorych i personelu. Stoi to w sprzeczności z artykułem 2. Kodeksu Etyki Lekarskiej mówiącym, że dobro chorego jest najwyższym prawem. Tymczasem w wielu miejscach dochodzi do nierespektowania fundamentalnego nakazu Kodeksu Etyki Lekarskiej, powołując się na często nieistniejące przepisy administracyjne. Niestety dzieje się to ze wsparciem opinii publicznej i części pracowników służby zdrowia.

W Artykule 3. Kodeksu głoszącym, że: Lekarz powinien zawsze wypełniać swoje obowiązki z poszanowaniem człowieka bez względu na wiek, płeć, rasę, wyposażenie genetyczne, narodowość, wyznanie, przynależność społeczną, sytuację materialną, poglądy polityczne lub inne uwarunkowania, nie znalazło się stwierdzenie, że obowiązki lekarskie należy wykonywać bez względu na chorobę, która dotknęła chorego. Polskie realia wskazują, że taki zapis powinien znaleźć się na liście potencjalnych czynników bezprawnie i nieetycznie dyskryminujących chorych. Chorzy zakaźni, „trędowaci”, od wieków stanowili problem dla społeczeństwa, ale też dla lekarzy. Postęp medyczny złagodził nieco bezwzględne odgradzanie się od tych osób. Skuteczne leki, szczepienia i środki ochrony osobistej częściowo oddaliły zagrożenie, jakim są chorzy zakaźni dla osób zdrowych, ale nigdy go nie wyeliminowały. Lęk i strach powodują różne, nie zawsze szlachetne postawy. A trudno nie mieć lęku wobec śmiertelnych chorób zakaźnych, trudno nie bać się realnego kontaktu z osobami zakażonymi. Szczególnie groźne choroby charakteryzujące się dużą zakaźnością i śmiertelnością, na które nie wynaleziono jeszcze skutecznego leczenia są prawdziwym wyzwaniem dla lekarzy i pielęgniarek.

strona 1 z 2
Zobacz także
Wybrane treści dla pacjenta
  • Koronawirus (COVID-19) a grypa sezonowa - różnice i podobieństwa
  • Test combo – grypa, COVID-19, RSV
  • Przeziębienie, grypa czy COVID-19?
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!